ŚLUB NA FRONCIE W OBECNOŚCI WITALIJA KLICZKI
Oprócz bohaterskiej walki Ukraińców z rosyjskimi agresorami, podczas wojny rozgrywa się bardzo wiele innych wydarzeń, nawet tych radosnych, takich jak śluby żołnierzy. Na jednej z polowych ceremonii pojawił się mer Kijowa Witalij Kliczko.
Lesja i Walery - żołnierze 112. Brygady Obrony Terytorialnej - "pobrali się w warunkach frontowych", nie tracąc ducha w skrajnie trudnej sytuacji. Świeżo upieczonym małżonkom błogosławił także kapelan wojskowy. Tymczasem pojawił się pierwszy promień nadziei na zawarcie pokoju.
Ukraina ma "zaprzestać działań wojskowych, zmienić konstytucję i zapisać w niej neutralność", uznać Krym za terytorium rosyjskie a separatystyczne republiki - Doniecką i Ługańską - za niepodległe terytoria - to według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa warunki, jakie trzeba, by Rosja wycofała swoje wojska.
To rodzi nadzieję, że działająca w zbrodniczy sposób, coraz bardziej brutalna Rosja zaczyna się w jakiś sposób wycofywać z początkowych haseł o "demilitaryzacji" i "denazyfikacji" Ukrainy. Mimo to wojna wciąż trwa, a wraz z nią ogromna katastrofa humanitarna. Opór Ukraińców i determinacja do zachowania całego terytorium swojego niepodległego państwa wydają się jednak niezłomne.
A skoro już nawet pierogi ruskie przemianowano na ukraińskie, a w filharmoniach nie gra się rosyjskich kompozytorów, to zwracam uwagę, że po ukraińsku to bohaterscy bracia od metra i ślubów są Kłyczkami, a Kliczko to po rusku jest. Zaś co do ichniego prezydenta, nad którego "jajami" niejeden się tu nasładzał, to nie zdziwiłbym się, gdyby koleś od dawna nadawał z jakiejś ambasady w Polsce, robiąc tylko szopkę dla gawiedzi.
Zaznaczam dla hejterów, że nie jestem w tej wojnie po niczyjej stronie. Przeraża mnie tylko monstrualna dezinformacja mediów głównego ścieku.
Zaraza - to już znamy; Wojna - to już mamy; Głód - to poznamy; i dopiero na końcu... Śmierć.
"że nie jestem w tej wojnie po niczyjej stronie" no i sam sobie wystawiasz świadectwo. Z takimi jak ty nawet nie trzeba dyskutować sami się obnażają ze swoją głupotą, brakiem empatii - jeden napada drugiego i ty nie jesteś po żadnej ze stron. Pytanie co takiego według ciebie zrobił napadnięty aby móc nie być po żadnej ze stron? Pytanie retoryczne - bo nawet nie chcę czytać już tych majaków.
Dziękuję Ci za ten cenny przekaz. Wniosłeś nim tutaj fchuj mniej, niż jak to nazywasz mainstreamowy gówniany przekaz.
Z mojej strony to niech każdy ogląda tą wojne od strony od której chce. Faktem jest śmierć, rakiety niszczące osiedla, dramaty uciekających ludzi. Ewakuowane szpitale, te dziecięce, te chorych na raka. Jeden kraj atakuje drugi. To jest bezsprzeczny fakt. A jakiś kretyn Info napisze, że nie jest za żadną ze stron.
Są fakty którymi można manipulować. Normalny człowiek zdaje sobie z tego sprawę. Są to słowa, albo ustawki putina, gdzie jego ręka ma się nijak do mikrofonu. Ale na dworcach, w ruinach, w piwnicach to nie statyści. Ruiny osiedli to nie wizualizacja 3D.