POPRAWIA SIĘ STAN ZDROWIA GUILLERMO RIGONDEAUX
W ostatni piątek dwukrotny mistrz olimpijski i były zawodowy mistrz świata wagi super koguciej, wspaniały Guillermo Rigondeaux (20-3, 13 KO) trafił do szpitala po tym, jak jego szybkowar ciśnieniowy eksplodował mu w twarz w jego domu w Miami. Na szczęście dziś pojawiły się pozytywne informacje na temat stanu zdrowia Kubańczyka. Wygląda na to, że jest duża szansa na całkowitą rekonwalescencję.
- Byłem w domu Rigondeaux i mogę zaświadczyć, że jego stan bardzo się poprawił. Jego wzrok nie uległ tak znacznym uszkodzeniom (początkowe raporty mówiły o utracie 80 procent wzroku - przyp.red.), natomiast miał kłopoty z funkcjonowaniem w obecności światła. Jego rogówka i plamka żółta (opowiedzialna za centralne widzenie, które sprawia, że możemy prowadzić samochód, czytać i wykonywać różne inne czynności - przyp.red.) nie uległy nieodwarcalnym uszkodzeniom, ale zostały poparzone - powiedział lekarz, który współpracuje z Rigondeaux od dekady, Osvaldo Nordelo.
Co najważniejsze, lekarz twierdzi, że kubański "Szakal" będzie w stanie odzyskać stuprocentową sprawność wzroku. Najbliższy miesiąc będzie okresem intensywnej regeneracji i jeżeli nie pojawią się nieoczekiwane problemy, powinna ona zakończyć się pełnym sukcesem.
Szybkowary są w porządku. Swój wykorzystuję już od 17 lat i nigdy nie było żadnego problemu. Przy zbyt wysokim ciśnieniu bezpiecznik sam wypuszcza parę, sycząc jak antyczne parowozy. I robi świetne jedzenie. Rigo musiał mieć potwornego pecha. Owszem, matka opowiadała mi, że za głębokiej komuny jakieś aluminiowe dziadostwo sprowadzane ze wschodu potrafiło wybuchać. Ale zakładam, że Rigo przy swoich dochodach raczej nie bawił się w muzeum radzieckiej techniki kulinarnej :)