ANTHONY JOSHUA POTWIERDZIŁ NAZWISKO TRENERA
Anthony Joshua (24-2, 22 KO) zaskoczył. Znamy nowego trenera byłego dwukrotnego mistrza świata wagi ciężkiej. No właśnie... nowego?
Po porażce z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) Brytyjczyk postanowił pozmieniać trochę w swoim narożniku. Wiadomo było, że Rob McCracken nie będzie już głównym głosem. AJ odwiedził w Ameryce kilka gymów, spotkał się z kilkoma sławnymi trenerami i wkrótce miał ogłosić decyzję. Zastrzegał, że w narożniku pozostanie Angel Fernandez, dotychczasowy asystent McCrackena, ale stery przejmie kto inny.
Joshua odwiedził sławy "trenerki" - Eddy'ego Reynoso, Virgila Huntera, Roberta Garcię czy Ronnie Shields. Jak widać jednak żaden z nich nie zawrócił mu na tyle w głowie, by związać się współpracą na stałe. Postanowił więc, że pierwszym trenerem zostanie Fernandez, dotychczasowy asystent. Panowie znają się doskonale, bo Fernandez był częścią narożnika Joshuy od trzech lat.
USYK: MÓJ KRAJ JEST WAŻNIEJSZY NIŻ PASY! JEŚLI MNIE ZMUSZĄ, BĘDĘ ZABIJAŁ >>>
- Aktywność jest dla mnie bardzo ważna, dlatego być może stoczę walkę przejściową przed rewanżem z Usykiem. Chciałbym być jak najbardziej aktywnym - przyznał Joshua.
NietrzezwyTomasz, mam nadzieję, że jednak do tej walki dojdzie, choćby ze względów czysto ludzkich
*
*
*
Nie dojdzie kolego. Przynajmniej nie w tym terminie. Nie chcę się wypowiadać o wojnie, bo gówno o niej wiem i zarówno ruska jak i ukraińska propaganda przesiewa odpowiednie newsy, a jak jest naprawdę nikt kurwa dzisiaj nie wie poza leakem zwykłych ludzi z social media. Te obrazy są straszne, przygnębiające, dużo gorsze niż serwują to media starające się znaleźć cokolwiek pozytywnego żeby ośmieszyć bądź zdyskredytować rosyjską inwazję, ale fakty są takie że Ukraina jest pozostawiona sama sobie, a Ruscy będą walczyć do ostatniej onucy. Sankcje, które zostały nałożone, ogólnoświatowy rozpierdol, to co się ostatnio stało nie odstanie się ot tak żeby można robić jakieś tam nic nieznaczące walki.
"Nie dojdzie kolego. Przynajmniej nie w tym terminie."
O tak, z całą pewnością tego pojedynku nie będzie w tym terminie. AJ chce coś na podtrzymanie aktywności z założeniem, że już kolejną walką będzie rewanż, ale to także jest pisane patykiem po wodzie. Masz rację, tego rewanżu może już nigdy nie być. Zresztą, co się stanie, jeżeli Usyk - z różnych powodów - nie będzie mógł przystąpić do rewanżu po tym hipotetycznym "pojedynku na podtrzymanie aktywności" AJ-a? Tego nie wie chyba nawet Jackowski.