JOSEPH PARKER: ODZYSKAŁEM MIŁOŚĆ DO BOKSU
Były mistrz świata wagi ciężkiej Joseph Parker (30-2, 21 KO), który w grudniu zeszłego roku w dobrym stylu wygrał rewanż z Dereckiem Chisorą, od dłuższego czasu przebywa w Wielkiej Brytanii i trenuje wraz z mistrzem WBC Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO). Nowozelandczyk odzyskał miłość do boksu i szykuje się do kolejnych wyzwań.
- Tyson zawsze był dla mnie bardzo hojny, a kiedy zacząłem pracować z Andym Lee, moje więzy z Tysonem się zacieśniły. Sprowadziłem również swoją rodzinę do Wielkiej Brytanii, cieszymy się pobytem tutaj. Spotykamy się z Tysonem również poza treningami, na przykład na kręgielni. W boksie nie ma jednak przyjaciół, przynajmniej w ringu. Na sparingach nie mowy od odpuszczaniu, także podczas krótkich sparingów z Tysonem, gdy testujemy głównie korpus (...) Moja miłość do boksu wróciła i rośnie - powiedział Parker.
- Mój menadżer pracuje obecnie nad kilkoma ofertami, ale walka z Joe Joyce'em to kapitalna opcja. Jeżeli warunki będą korzystne dla obu stron, to dopniemy ten pojedynek. Niewielu zawodników chce walczyć z Joyce'em, on ma świetną wydolność i moc. Ale Andy Lee dodał wiele atutów do mojego stylu, zarówno technicznych, jak i mentalnych. To może mi dać przewagę potrzebną w walce z Joyce'em - dodał Nowozelandczyk.
- Kwietniowa walka Tysona z Dilianem Whyte'em, moim byłym rywalem? Myślę, że Tyson pokona Whyte'a przed czasem w pierwszej połowie walki - podsumował temat były mistrz świata.
I tak Joseph wyglada na ułożonego,dosc spokojnego i zrównoważonego gościa,za ty Cygan i cala jego banda to mentalnie niezrównoważoną menażeria
Zaś John Fury to klasyczny przykład psychopaty
dlatego dziwi mnie zarzylosc Parkera i Tysona...
Zaś co do walki z Joycem,no to może być ciekawe starcie