CIEŚLAK: TO BYŁA BRUDNA WALKA, JESTEM ROZCZAROWANY
- To była bardzo brudna walka - powiedział po kilku godzinach od punktowej porażki z Lawrence'em Okolie (18-0, 14 KO) zawiedziony Michał Cieślak (21-2, 15 KO). Polak przegrał po raz drugi na punkty przy ataku na tron mistrza świata.
Sędziowie po dwunastu twardych, choć niezbyt pięknych rundach, wskazali na obrońcę pasa WBO kategorii cruiser, punktując 110:117, 111:116 i 112:115.
- Fizycznie czuję się dobrze, są jakieś otarcia, ale wszystko jest OK. Dziękuję kibicom za fantastyczny doping, czułem się jakbym był w domu. To było dla mnie bardzo ważne. Dziękuję również trenerom, bo wykonali dobrą robotę. Ciężko mi odnieść się do samego pojedynku. Na pewno była to brudna walka, prawdziwej walki praktycznie nie było. I właśnie z tego powodu jestem trochę zniesmaczony i rozczarowany. Muszę to sobie jeszcze na spokojnie obejrzeć. Sam Okolie tuż po walce stwierdził, że ma dla mnie szacunek i respekt, tylko takie gadanie nic nie wnosi. Bo to nie ja wygrałem walkę, tylko on. A to było przecież najważniejsze - dodał pięściarz z Radomia.
Rywale Okolego cały czas popełniają ten błąd o którym wiele razy pisałem. Z takimi jak Joshua czy Okolie nie szuka się mocnego ciosu. Z nimi się PACA lekko, ale dużo, szybko, bije na dół, góra, bez znaczenia siła ciosu - grunt aby trafić, to tu, to tam. Mogą być nawet pacanki - grunt, że ich punktujesz i demolujesz cały ich boks.
Usyk pokazał to z Joshuą. Usyk by Okolego wypykał jak małe dziecko. Pisałem o tym wiele razy - z takimi jak oni nie walczy się na spinie. Z bokserami jak Okolie, Joshua czy Władymir Kliczko niegdyś nie szukasz mocnego ciosu - ich się punktuje na luzie i robi wokół nich kółeczka jak Usyk - oni są spięci cały czas a Ty się bawisz i ich pykasz gdzie chcesz.
Stąd zmiana pozycji na mańkuta.
Okolie walczył tak jak USS Cunnigham z Włodarczykiem czy Kliczko z Powietkinem.
Zadał swoje i w klincz.
Okolie ma szybki lewy i prawy po którym od razu wpada w klincz.
Cieślak być może jakąś rotacją mógł przechodzić pod prawym Okolie i zadawać coś na wątrobę czy szczękę po wyjściu.
Ale prawy Okolie jest szybki a Cieślak z rotacjami to chyba nie za bardzo.
Widziałem że Cieślak próbował shiftować aby dorwwć Okolie.
Okolie to trudny i nietypowy rywal.
Zobaczymy co Briedis pokaże.
https://www.youtube.com/watch?v=mme0411hoXk
Przegrać 8-4 bądź 7-5 w rundach w boksie to żadna ujma, a zwłaszcza, że tu doszedł jeszcze nokdaun i gdyby nie to to mielibyśmy remis ponieważ żaden nie zapracował na wygraną. To prawda, że Michał mało zrobił, ale był ograniczany przez klincze. Siedem rund dla jednego pięściarza wydaje się to dużo.
Dajmy na to, że oglądając walkę Okolie wygrał 1 rundę, 2 rundę, Cieślak 3 rundę, potem do wyboru Cieślak/Okolie 4 rundę, 5 runda za sprawą nokdaunu Okolie, 6 runda Cieślak.
W obrazie Polskiego kibica Cieślak nic nie robił, a punktowo w rundach wyglądało to 4-2 bądź 3-3. W pozostałych rundach do głosu dochodził Michał, a Okolie dzięki wygranej 5 rundzie z nokdaunem punktowo miał do wygrania spośród 6 rund tylko dwie aby wygrać decyzją. W 10 rundzie walka szła na remis. Cieślak wygrał środkowe rundy, Okolie był kilka razy na skraju KO, ale ostatecznie 11 i 12 runda zadecydowały.
8-4 i 7-5 to uczciwa wygrana, a przebieg walki remisowy. Więc to co pisze jest prawdą, ale nie zgodzę się z tym jak ktoś mówi, że Cieślak 4 rund nie urwał dlatego, że spokojnie 5 można mu przypisać. Na pewno nie można tu liczyć 12-0 dla Okolie bo to brak jakiejkolwiek wiedzy na temat boksu albo oglądanie walki bez jej punktowania runda po rundzie.
Nawet gdyby Okolie wygrywał 3 rundy, a 1 rundę Cieślak w trzech etapach walki (1-4 runda, 5-8 runda, 9-12 runda) to nadal ma 3 wygrane rundy a wszyscy wiemy, że da się tu na spokojnie przypisać jeszcze dwie. Nie wierzycie? Wypunktujcie to sobie sami :)
Wg mnie Cieślak dał Okoliemu idealną walkę, taką jak Okolie chciał. Czyli nie wyjebał się po kilku silnych ciosach, pokazał ogromną wolę walki, ale też nie był jakimś szczególnym zagrożeniem. Zabrałko Okolemu nokautu.
Wg mnie tani trenerzy ze Wschodu dobrzy są do nauczenia podstaw, ale nie na poziom mistrzowski. To nie jest przypadek, że od śmierci Gmitruka polski boks zdechł. Jak ktoś chce się rozwijać, mieć dobrych spraringpartnerów, to powinien wyjechać na zachód. A nie siedzieć w polskiej w wsi na zadupiu, po za światem.
Sędzia co prawda pozwalał na klincze, ale pozwalał też Cieślakowi napierdalać w tył głowy. Cieślak powinien wg mnie dostać ostrzeżenie.
Walka zaczęła się niestandardowo ze strony Okolie. W tym szaleństwie była szansa dla Cieślaka, bo on czuje się dobrze w bijatyce. No, ale się nie udało. Okolie pokazał, że był lepszy nawet w bójce.
Gdyby Okolie słuchał trenera i walczył taktycznie, wg mnie walka mogłaby nie potrwać pełnego dystansu i byłoby KO na Cieślaku. Okolie kompletnie olał McGuigan-a w pierwszej części walki.
Dla mnie Cieślak to nadal jest top 5 cruiser. Niestety perspektywy na rozwój wydają się żadne, a na kolejną walkę o pas bardzo niewielkie.
Na marginesie. Trener powinien umieć powiedzieć coś więcej na konferencji przed walką niż banały w stylu "przeciwnik jest duży" i "będzie ciężko", bo taką analizę to może zrobić 12 letnia dziewczynka. Jest to mało profesjonalne ze wzgledu na samą promocję walki. Gość jest sprawia wrażenie śpiacego, jakby miał ogólnie wyjebane czy wygrają czy przegrają.
Według statystyk Cieślak doprowadził do celu 55 ciosów tylko ile z tych ciosów było naprawdę wartościowe? Parę razy złapał Okolie na kontrę lewym sierpowym kiedy Brytyjczyk się podpalił, a reszta? Reszta to były kompletnie bezwartościowe ciosy w klinczu czyli klepanie i pacanie wolną ręką na tułów i w głowę niejednokrotnie przekraczając granicę faulu uderzając w nerki czy tył głowy.
Mimo wszystko Cieślak wypadł lepiej niż się spodziewałem, bo myślałem że na zmęczeniu wyłapie coś w drugiej połowie walki i da się skończyć. Ten pokazał jednak charakter, kondycję na pełne 12 rund po zebranych mocnych ciosach i ciągłych przepychankach z dwumetrowcem (!), przetrwał 2 poważne kryzysy i postraszył trochę Okolie - może nie samymi celnymi ciosami, ale faktem że Okolie momentami zabierał się do niego jak pies do jeża obawiając się kontry. Gdyby szukać pozytywów to przynajmniej jeden z naszych potrafi nie pęknąć na robocie i wiemy, że wstydu nie przyniesie. Czy było go stać na więcej? Moim zdaniem nie, nie z tym rywalem i sędzią, który nie udźwignął tego pojedynku lub zwyczajnie nie chciał się narażać, bo a nuż nie zaproszą ponownie.
Wynik na kartach też bliższy niż w rzeczywistości gdzie Cieślakowi można zapisać rundę 3 i 7, a jakąkolwiek inną ciężko znaleźć (+ knockdown). Ogólnie to dla samego Cieślaka taki rozwój wydarzeń okaże się korzystny. Nie dał plamy i starał się na tyle na ile mógł cały czas będąc w walce, nie przegrał przed czasem i nie zebrał jakiegoś ostrego punishmentu, który potrafi skończyć niejednego pięściarza. Z kolei sam obraz pojedynku był taki, że ludzie zapamiętają to jako pokaz brzydkiego boksu i to, że dał ciężką walkę Okolie, który ostatnio przejeżdżał się po rywalach. Jedna walka na lokalnym podwórku, druga z lepiej notowanym rywalem do ogrania i znowu jest w grze o pasy. Okolie pójdzie do ciężkiej, Breidis szuka ostatniej wypłaty przed emeryturą, a reszta? W tej wadze nie będzie już nikogo kto by wyraźnie odstawał czy był nie do ogrania jak jeszcze niedawno Usyk, Breidis, Gassijew, młodszy o te kilka lat Dorticos czy teraz Okolie.
To bardzo dobra analiza walki. Całkowicie zgadzam się, że ta walka pokazała, że Okolie jest pozytywnie zweryfikowany.
Ja jednak oczekiwałem, że będzie trochę lepiej niż było. Że Cieślak będzie przedzierał się do półdystansu, że będzie próbował. A on raczej próbował z dystansu kontrować lewy sierp na lewy-prawy prosty Okolie, co nie weszło ani razu.
Ale właśnie to usztywnienie, ta słaba praca nóg...
Szkoda.
Żeby była jasność. Ja nie twierdzę,że Michał ma słabą pracę nóg, ale na tle tak mobilnego Okolie to jednak różnica w poruszaniu się była widoczna.
Jasne, nie oceniam ogólnie, a tylko na tle Anglika, w tej konkretnej walce.
Albo ciosu na dół w tempo.
Okolie zadawał prawy i chodu do klinczu.