BROOK CHCE WALCZYĆ DALEJ, W ŚREDNIEJ CZEKA NA NIEGO EUBANK JR
- Znów jestem gościem, który się liczy i jeszcze zawalczę - zapowiada Kell Brook (40-3, 28 KO). Jednocześnie dodaje, że raczej skończył karierę Amira Khana i jego wielki rywal nie powinien już więcej boksować.
- Wiem, że moi rodzicie chcieliby, abym zakończył karierę, ale chcę to robić dalej - nie ukrywa były mistrz świata wagi półśredniej.
- Tajming zabija szybkość i tak było w przypadku mojej walki z Khanem. On okazał się twardym gościem, przyjął parę bomb, ale już po pierwszych dwóch akcjach wiedziałem, że mam w garści ten pojedynek - kontynuował Brook. Z kim teraz mógłby skrzyżować rękawice? Najczęściej pada nazwisko Chrisa Eubanka Jr (32-2, 23 KO).
- Nie lubimy się. Brook zanotował ładne i cenne zwycięstwo, ale zobaczymy, czy będzie potrafił tak samo zaboksować przeciwko mnie. Mamy swoją historię, bo to właśnie przez niego nie doszło do mojej walki z Gołowkinem. Wtedy on wskoczył w moje miejsce. Potem gadał wiele rzeczy na mój temat. Z biznesowego punktu widzenia ta walka ma sens - przekonuje Eubank Jr, który czeka już na swojego rodaka w wadze średniej.
- Nie rozumiem skąd pomysł o umownym limicie, skoro on już dawno temu walczył w wadze średniej z Giennadijem Gołowkinem? Ale może zejdę do granicy 158 funtów [71,65kg dop. Redakcja] - dodał Eubank Jr.
Ja tam mu się nie dziwię, nawet jeśli dostanie KO.