KHAN: WIERZĘ, ŻE TO CRAWFORD POWINIEN BYĆ NUMEREM JEDEN P4P
Nieco ponad trzy lata temu Terence Crawford (38-0, 29 KO) łatwo poradził sobie z Amirem Khanem (34-5, 21 KO), a teraz wspiera go przed dzisiejszym pojedynkiem z Kellem Brookiem (39-3, 27 KO). Ten nie pozostaje dłużny.
"Król" Khan postanowił podnieść ego swojemu koledze zza oceanu. Przypomnijmy - "Bud" jest przez niemal wszystkich uważany za jednego z trzech najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. Jedynką jest Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO), z czym Brytyjczyk zdaje się nie do końca zgadzać.
- Naprawdę myślę, że Crawford jest lepszym pięściarzem. Kto ma więcej siły? Canelo. Canelo to bez wątpienia mocny, silny pięściarz. Tym jednak, co wygrywa walki, jest timing i technika - jestem zdania, że Crawford ma te umiejętności, jest również silny, choć nie tak bardzo, jak Canelo. Myślę jednak, że jeśli chodzi o przełamywanie rywali, to w mojej opinii w tym Crawford jest lepszy, jest lepszym pięściarzem, potrafi wchodzić w wymiany. Jest także zdolny do tego, by sprawić, że będziesz pudłował, a Twój plan na walkę zostanie zneutralizowany.
- Kiedy z nim walczyłem, w ogóle nie mogłem ustabilizować swojego boksu, ponieważ świetnie się poruszał, zaś z Canelo trafiałem go dobrymi kombinacjami, ręce ciągle były w ruchu. Z Crawfordem nie mogłem sobie na to pozwolić, bo on miał wszystko dopracowane do perfekcji, musiałem jakoś zmienić styl. Obaj pięściarze są niesamowici, świetnie sobie radzą, ale w mojej opinii to Terence jest tym jedynym. Nigdy nie został pokonany, podczas gdy Canelo już tak. Myślę zatem, że Terence ma nad nim przewagę - zakończył 35-letni Brytyjczyk.
Jeśli Crawford pokona Spence to nikt nie powinien mieć wątpliwości, a jeżeli dołoży Josha Taylora to nawet wątpiący przestaną kwestionować geniusz Crawforda.
Hawk tako rzekłem ja