GARCIA OPOWIADA O PRZYCZYNACH ROZSTANIA Z REYNOSO
Kariera Ryana Garcia (21-0, 18 KO) na rozdrożu. Młody Amerykanin nie boksował już od ponad roku, na dodatek niedawno zrezygnował z usług Eddy'ego Reynoso, zamieniając go na Joe Goossena.
Reynoso ma pod swoimi skrzydłami Saula Alvareza, Oscara Valdeza, Franka Sancheza, Andy'ego Ruiza Juniora, ostatnio dołączył także szykujący się do walki z Romanem Martinezem Julio Cesar Martinez. Właśnie brak dostatecznej uwagi ze strony meksykańskiego szkoleniowca było kluczowym przyczynkiem do rozstania.
- Powodem, dla którego się rozstaliśmy, było to, że Eddy nie miał czasu, aby mnie trenować, coś się po prostu wypaliło - stwierdził "King Ry". - Byłem już dwa tygodnie w obozie przygotowawczym i ani razu go nie widziałem. Wtedy właśnie do mnie doszło, że muszę dokonać zmiany - dodał.
Do kwietniowego pojedynku z Emmanuelem Tagoe (32-1, 15 KO) 23-latek będzie trenował ze wspomnianym już Goossenem. Ten ma za sobą współpracę z nie byle jakimi gwiazdami - Shane'em Mosleyem, Amirem Khanem, Michaelem Nunnem czy Riddickiem Bowe.
- Joe zawsze był kimś, do którego dzwoniłem i z którym nawiązałem więź. To dobry człowiek i oddany sprawie - zakończył jeden z najlepszych pięściarzy wagi lekkiej.