PRZEMYSŁAW GORGOŃ: POPRZEDNI RYWALE BYLI LEPSI OD KACZMARKIEWICZA
- Cenię Kaczmarkiewicza, bo mógł wybrać sobie słabszego przeciwnika. Ale poprzednich pięciu, może nawet sześciu moich rywali było od niego lepszych, dlatego nie wyobrażam sobie porażki - mówi Przemysław Gorgoń (14-8-1, 5 KO) przed walką na gali Polsat Boxing Promotions 5, która odbędzie się w sobotę lutego we Wrocławiu. Transmisja w kanałach telewizji Polsat.
Promowany przez Dariusza Snarskiego zawodnik w ostatnich dwóch latach stoczył kilka bardzo dobrych pojedynków. Z Konradem Kaczmarkiewiczem (4-1, 1 KO) zmierzy się na dystansie ośmiu rund w limicie 77,2 kg.
- To dla mnie bardzo ważny pojedynek. Co prawda stawką nie będzie należący do mnie tytuł Mistrza Rzeczypospolitej Polski wagi super średniej, ale we wrześniu Dariusz Snarski zaplanował mi walkę o pas interkontynentalny na gali w Białymstoku. Nawet nie chcę myśleć, że miałbym wyjść do takiego starcia po dwóch porażkach z rzędu. Jestem bardzo dobrze przygotowany i chcę wygrać we wrocławskiej Orbicie z Konradem. Nie może być inaczej - powiedział Gorgoń.
Pięściarz, którego trenerem jest Daniel Pilc, wygrywał między innymi z Patrykiem Szymańskim, Faroukiem Daku, Walentynem Zbrożkiem i Karolem Welterem. Niecałe trzy miesiące temu na gali Polsatu w Toruniu przegrał z Kubańczykiem Ihosvany Garcią.
- To nie będzie lekka przeprawa, ale uważam, że wszyscy moi przeciwnicy z ostatnich kilkunastu miesięcy byli lepsi sportowo od Kaczmarkiewicza. Skąd takie wnioski? Oglądaliśmy z trenerem Pilcem jego walki, więc poznałem dobre i słabe strony Konrada. Oczywiście, że i ja nie zawsze zwyciężam, lecz zawsze dają dobre walki. Dostałem dużo pozytywnych wiadomości, mimo że nie powiodło mi się z Garcią. Ale potrafiłem mu zagrozić, bo nie był pojedynek jednostronny - dodał zawodnik stajni Chorten Boxing Production.
Przemek podkreślił też, że Kaczmarkiewicz to "młody i niezły bokser", który jest jednak na początku zawodowej kariery i jeszcze wiele pracy przed nim.
- Każdy z nas, pięściarzy, ma swoje ambicje. Jestem lepszym pięściarzem od Kaczmarkiewicza i chcą to udowodnić w sobotę. Miałem długi i dobry okres przygotowawczy, a ponadto trener Pilc ma niezwykłe oko do analizy rywali.
Na sparingach Gorgoń walczył na przykład z Rafałem Wołczeckim. - Ani na sparingach, ani podczas oficjalnych walk nic i nikomu nie muszę udowadniać, bo przede wszystkim boksuję dla siebie. Patrzę w lustro bez obaw, bo zrobiłem wszystko, by świetnie się przygotować i zwyciężyć we Wrocławiu.