MACHMUDOW: NIE WALCZYŁEM DOTĄD Z KIMŚ TAK DUŻYM JAK WACH
- Po raz pierwszy w karierze spotkam się z kimś, kto jest większy ode mnie - mówi Arslanbek Machmudow (13-0, 13 KO), najbliższy rywal Mariusza Wacha (36-7, 19 KO).
Rosyjski król nokautu w sobotnią noc będzie bronił pasów NABA i NABF. Mierzy blisko dwa metry wzrostu (197 cm), waży blisko 120 kilogramów, ale podopieczny Piotra Wilczewskiego jest jeszcze większy. Choć oczywiście faworytem będzie rosyjsko-kanadyjski niszczyciel.
- Wach jest naprawdę wielkim gościem, po raz pierwszy zawalczę z kimś wyższym i zapewne cięższym niż ja. A do tego ma bardzo dobrą i twardą szczękę oraz wielkie doświadczenie. Mierzył się z wieloma mistrzami i radził sobie naprawdę dobrze w niektórych z tych walk, będzie więc dla mnie dobrym testem, a także gwarantem dobrej walki dla kibiców. Nie nastawiałem się podczas przygotowań na żadną konkretną technikę czy akcję, po prostu, jak zwykle, trenowałem bardzo ciężko, troszkę tylko dopasowując przygotowania pod rozmiary Wacha. Na pewno jestem na niego dobrze przygotowany i gotowy - zapowiada duży faworyt tego pojedynku.
- Zeszły rok był bardzo ważny dla mojego rozwoju. Znokautowałem w pierwszych rundach Pavla Soura i Erkana Tepera. Nie trwały może zbyt długo, ale na końcu najważniejszy jest rezultat - dodał Machmudow.
- To bardzo ważny pojedynek dla Arslanbeka. Wach to ceniony i bardzo twardy bokser, który w końcu może dać mojemu zawodnikowi więcej rund. Polak to dobrze poukładany i doświadczony zawodnik, może więc stanowić spore zagrożenie. W roku 2022 postaramy się o awans w rankingach, które dadzą nam walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Wierzymy, że Arslanbek jest już gotowy na mistrzów - stwierdził Camille Estephan, promotor Machmudowa.
U Wacha grzeje się telefon, bo glaca z żelbetonu, a i pady go się jakoś nie imają. Szkoda że w ofensywie krucho, bo wtedy można byłoby liczyć na jakąś niespodziankę.