KLICZKO O PLANACH PUTINA: UKRAINA TO ZALEDWIE POCZĄTEK
Organizujący obronę Kijowa mer Witalij Kliczko - były mistrz świata wagi ciężkiej - udzielił wywiadu niemieckiemu dziennikowi Bild, wskazując na to, że Władimir Putin nie zamierza poprzestać na atakowaniu Ukrainy. Według Kliczki po Ukrainie przyjdzie kolej na państwa bałtyckie.
- Putin dąży do odnowy światowego mocarstwa, a Zachód powinien zdać sobie sprawę, że po Ukrainie przyjdzie czas na państwa bałtyckie. Stanowimy zaledwie początek! Podczas rozmów z Władimirem Putinem Olaf Scholz oraz inni przywódcy państw powinni jasno postawić jedną sprawę: nasz kraj będzie bronił się przed atakiem. Konsekwencje będą poważne. My, Ukraińcy jesteśmy przygotowani na najgorsze, świat musi nas wesprzeć - powiedział Kliczko.
Państwa bałtyckie to znacznie bardziej pojemne pojęcie niż kraje bałtyckie. To drugie stosowane jest w stosunku do trzech państw, które jednocześnie są krajami z dostępem do Bałtyku. Kraje bałtyckie to Litwa, Łotwa i Estonia. Szerszym określeniem są państwa leżące nad Morzem Bałtyckim, m.in. Polska, niektórzy z naszych sąsiadów, Finlandia oraz kraje skandynawskie: Dania i Szwecja.
Wracając do sytuacji na Ukrainie: Waszyngton ostrzega, że rosyjski atak może się zacząć w tym tygodniu. Na granicy z Ukrainą znajduje się obecnie ok. 150 tysięcy rosyjskich żołnierzy: wojska lądowe, powietrzne i marynarka wojenna. Zgromadzono również m.in. pociski balistyczne Iskander, które są zdolne do dosięgnięcia Kijowa, a także sprzęt radiowy i satelitarny, szpitale polowe oraz zapasy amunicji. Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken przyznał w niedzielę, że ryzyko ataku jest bardzo poważne, pojawiły się nawet nieoficjalne informacje o dacie rozpoczęcia rosyjskiej ofensywy, która miałaby nastąpić 16 lutego, czyli w najbliższą środę.
Nick Schifrin, korespondent PBS w Waszyngtonie stwierdził w piątek, że Władimir Putin zdecydował o rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Taką informację Schifrin miał uzyskać od przedstawicieli amerykańskiego rządu.
Z tym, że nie ma i nie było żadnego tematu Ukrainy w NATO. Sojusz Londyn-Kijów-Warszawa jest bardziej sojuszem dziennikarskim (i to dosłownie) niż realnym.
Problemem jest to, że bufor przed Rosją w postaci Ukrainy jest nam niestety bardzo potrzebny. Agresje Rosji dałoby radę zapobiec, ale niestety pewne kraje choćby w Europie wolą ubijać z Rosją interesy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Putin_chuj%C5%82o
https://pl.wikipedia.org/wiki/Putin_Huilo
https://www.youtube.com/watch?v=P-4e6LR3FNQ
https://www.youtube.com/watch?v=PSVQQOu8HfU
Powiedz to potomkom rodzin pomordowanych przez banderowców. W mojej opinii Rosja nie zaatakuje otwarcie Ukrainy, za duzo rzeczy tutaj nie gra. Po 1. za kazdym razem jak gdzies uderzali to robili to z nienacka - a tutaj co? daja czas na co? po 2. wplywy (a nawet terytorium) moga przejac innymi sposobami - co udowodnili kilka lat temu, niekoniecznie jakas wielka otwarta ofensywa tylko po prostu wojna hybrydowa (ew. kilka jakis atakow para-terrorystycznych). To jest jakas operacja falszywej flagi i napedzanie paniki. Chuja bedzie a nie wojna, a jak dojdzie do wojny to na pewno za zgoda wszystkich zainteresowanych (a przynajmniej glowno-rozgrywajacych, kosztem byc moze samej ukrainy a kto wie moze i kilku mniejszych slbaych kolonijek jak np. Polska)
Czy ciebie człowieku choroba Konfederusskich dopadła? Polska mała kolonijna czego? Pewnie w twojej chorej głowie jak obstawiam jakieś zydo-amerykansko-masonskiej organizacji, świadczonej przez Ubezjideusza trwającego amerykańska za siuśka. Skąd się tacy ludzie biorą?
Putin może teraz bardzo wiele. Wystarczy, że odstrzeli Łukaszenkę, zrzuci winę na Ukraińców i w ciągu tygodnia jestże swoimi brudnymi buciorami w środku Europy. Silna Ukraina była zawsze w naszym interesie, kto tego nie rozumie ten głąb
Skad sie takie glaby biora.......................... jak ty?
Na pewne rzeczy nie mieliśmy dużego wpływu, ale Białoruś w objęciach Rosji można było na pewno mocno opóźnić. A, że pseudoelity polityczne, czy to z jednego, czy z drugiego obozu są zakompleksione i nie myślą pragmatycznie - cóż, sami sobie zgotowaliśmy kolejnego wroga na granicy. Łukaszenko nie jest głupi, przez długi czas lawirował pomiędzy zachodem a Rosją. Niestety, jedna opcja go odrzuciła, zatem po prostu zostanie wchłonięty (czy jako pełnoprawna marionetka, czy terytorialnie to już bez znaczenia).
@puncher48 zgadzam się z tym co napisałeś, jednak USA mając do wyboru ratowanie Europy, a wpływy na Pacyfiku - wybiorą to drugie. Pacyfik jest ważniejszy strategicznie, a na dwóch frontach nie są w stanie działać. Jako, że współpraca Pekin-Moskwa nabiera coraz większego tempa, nie jest wykluczone skoordynowanie działań, co byłoby dla nas (i nie tylko dla nas) katastrofą. Szczęśliwie, wygląda na to, że Chiny nie planują inwazji na Tajwan w najbliższym miesiącu. Tylko, że to Chiny - państwo, w którym niewiadomo dokładnie co się dzieje i jak to wygląda z wewnątrz.
Finlandię, można zaliczyć do krajów Skandynawskich.
Z Ukrainą sprawa jest daleko bardziej skomplikowana niż to się przedstawia w Polsce, ale trzeba jasno powiedzieć, że inwazja zawsze jest złem.
Z sędziami to sprawa skomplikowana, ale Turowa akurat nie rozumiem, jak można bronić.
Aristo, nie zrozumiałeś istoty problemu. To czy to będzie Turów, czy co innego nie ma ŻADNEGO znaczenia. To jest nasz kraj i to my powinniśmy o nim decydować. Nie towarzysz w Bruskeli, Waszyngtonie, Tel Awiwie, czy w Moskwie. Tyle lat pod dyktando Moskwy niczego Was nie nauczyło. Zamieniliście jednego pana, na drugiego i zamiast sami o sobie decydować i robić to co jest opłacalne dla nas - robicie to co jest opłacalne dla pana Niemca czy innego eurokraty (który swoją drogą nie myśli 'europejsko', tylko w większości dba o interesy tylko swojego rodzimego kraju).
Mordo, gdyby Polska nie miała bata nad sobą to szybko doprowadziłaby się do autodestrukcji. Poprzez podziały w narodzie (na tle politycznym oczywiście) i nieumiejętne zarządzanie ziemią. Matką Ziemią. Turów jest tego skromnym przykładem.
Od wieków byliśmy gwałceni przez zboczeńców z Państw ościennych i dlatego mamy teraz takie a nie inne społeczeństwo. Zgwałcone, ztraumatyzowane, nieświadome. Komuna i polityczne przepychanki po 90tym roku tylko pogłębiły naszą świadomościowo-narodową zapaść.
A mogliby (wodzowie krajów zainteresowanych) po dżentelmeńsku wyjść na ring, dać sobie po mordach, czym zaspokoiliby swoje chore rozrośnięte ego. Putin vs Zelenski, Hitler vs Stalin, Kaczyński vs Angela Merkel.
Sorry, musiałem..
pogoda też nie sprzyja Teraz..Putin przeszacowal .. Podniósł cenę gazu , sporo na tym zarobił i na tym się raczej skończy..