MOŻLIWA POKAZÓWKA HATTONA I MARCO ANTONIO BARRERY?
Minęło już ponad 15 lat, gdy Ricky Hatton (45-3, 32 KO) wdrapał się na czoło bokserskiego peletonu. Brytyjczyk zastopował wtedy legendarnego Kostię Cziu i wydawało się, że świat stoi u jego stóp.
Potem jego karierę przyhamowali Floyd Mayweather Junior i Manny Pacquiao. "Hitman" próbował jeszcze wrócić, ale w listopadzie 2012 roku na emeryturę wysłał go Wiaczesław Senczenko. 43-latek obserwuje postępy swoich podopiecznych z sali treningowej i myśli o podążeniu drogą Mike'a Tysona czy Roya Jonesa Juniora - walce pokazowej.
Rywalem miałaby być inna legenda - "Zabójca o twarzy dziecka" Marco Antonio Barrera (67-7, 44 KO). Ten ostatni raz był w ringu w lutym 2011 roku, gdy w dwie rundy odprawił mało znanego Jose Ariasa. Potem przymierzano go do czwartego boju - oczywiście w formie pokazowej - z Erikiem Moralesem, ale do realizacji planów nie doszło. Były mistrz trzech dywizji poboksował za to z Danielem Ponce de Leonem i Jesusem Soto Karassem. Zestawienie brytyjsko-meksykańskie, nawet jeśli nie byłoby w pełni sankcjonowane, nadal powinno zainteresować grono kibiców nieco starszej daty.
O ile to pokazówka to jeszcze Prince Nazema Hameta niech odchudzą i jazda
Psychika Hattona pokazuje, że nie dla niego takie powroty."
a to czemu? po prawie 3.5 roku nieobecności wziął sobie za rywala Senczenko. To nie świadczy o słabej psychice
Niestety RH jest pamietany wlasnie z tego momentu walki z FMJ. Mimo, ze RH byl dobrym zawodnikiem ale jednak w starciu z bokserem o wiele lepiej wyszkolonym zostal osmieszony, pozniej jeszcze pacman zjadl resztki brutalnie go nokautujac. Takie bokserskie "zycie".
Ale przed tym powrotem miał problemy z alkoholem