JACY OJCOWIE, TACY SYNOWIE?
Historia zatoczy koło? Dwie walki Chrisa Eubanka i Nigela Benna to historia brytyjskiego, ale i światowego boksu. Wspaniałe 21 rund, szczera niechęć i wielkie umiejętności obu panów. Teraz szykuje się trzecia odsłona rywalizacji tych rodzin, ale do ringu mieliby wyjść ich synowie.
Ojcowie po raz pierwszy starli się w 1990 roku. Eubank zastopował Benna w dziewiątym starciu i odebrał mu pas WBO wagi średniej. Do rewanżu doszło trzy lata później, już w kategorii super średniej. Sędziowie orzekli remis, więc obaj zachowali swoje tytuły, odpowiednio WBO (Eubank) i WBC (Benn). Trylogię dopełnią ich synowie?
Po wczorajszej wygranej Chrisa Eubanka Jr (32-2, 23 KO) nad Liamem Williamsem rękawicę rzucił mu Conor Benn (20-0, 13 KO). Problem w tym, że ten pierwszy startuje w wadze średniej, a drugi w półśredniej. Ale dla chcącego nic trudnego...
- Chętnie z nim zawalczę w jakimś umownym limicie - wypalił Benn.
- Bardzo chętnie bym to zobaczył, nie mogę się już doczekać - skwitował ów pomysł Dereck Chisora.
- To byłoby wielkie wydarzenie. Wszystko wydaje się trochę szalone. Dwie legendy boksu walczą między sobą, a potem to samo robią ich synowie. Ale w tej chwili Conor Benn nie jest jeszcze gotowy - stwierdził Eubank Junior. Prawda jest jednak taka, że jeśli stacja Sky Sports głęboko sięgnie do portfela, to i junior zbije trochę więcej niż zazwyczaj...
https://www.youtube.com/watch?v=N8Gsx1E68I8
Gdzie się podział ten boks? Obejrzałem i posmutniałem, bo to przecież od walk seniora zaczęła się moja fascynacja boksem. Ale czym się tu teraz fascynować? Szkoda, że junior oprócz rozbuchanego ego nie odziedziczył też umiejętności seniora. Co do młodego Benna... Niech zawalczy z Bronerem albo Avenasyanem czy kimś w tym stylu, to się wtedy okaże, co z niego za typ.