'NIE PYSKUJ DO RYWALI, KTÓRZY MOGĄ CIĘ ZRANIĆ W RINGU'

Kilka nokdaunów, duża przewaga jednego z zawodników i w konsekwencji jednogłośne zwycięstwo na punkty. Chris Eubank Jr (32-2, 23 KO) pokonał Liama Williamsa (23-4-1, 18 KO) na gali w Cardiff. - Jestem zaskoczony, że nie został zdyskwalifikowany. Ale przyjąłem to jak mężczyzna i ukarałem go tak, jak powiedziałem - mówił po walce wczorajszy zwycięzca. 

Syn legendy brytyjskiego boksu miał sporą przewagę już od pierwszych minut walki. Wszystko za sprawą ekspresowego nokdaunu po kontrującym lewym prostym. Potem rywal lądował na deskach jeszcze w drugiej, czwartej oraz jedenastej rundzie. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Chrisa 116:109, 117:109 i 116:108. 32-letni pięściarz był pytany przez dziennikarzy, dlaczego nie udało mu się wygrać przed czasem, skoro miał kilka razy rywala na widelcu. 

- Chciałem go ukarać – nie chciałem go znokautować w pierwszej rundzie, chciałem go ukarać. Nie było żadnego niebezpieczeństwa z jego strony, gdybym nacisnął gaz w dowolnym momencie walki, to już by go nie było. W tej grze są poziomy. Nie bądź pyskaty w stronę gości, którzy mogą cię zranić w ringu - odpowiadał młody Eubank. 

- Jestem zaskoczony, że nie został zdyskwalifikowany. Ale przyjąłem to jak mężczyzna i ukarałem go tak, jak powiedziałem. To była zabawna noc. Myślę, że pokazałem niektórym moim krytykom inną stronę siebie - stwierdził 32-latek.