POBOKSOWANE #22: FURY, WHYTE, KHAN I BROOK NA CZELE SZARŻY
2022 rok rozpoczyna się brytyjską szarżą! Jako przystawka dzisiejszy bój Chrisa Eubanka Juniora (31-2, 23 KO) z Liamem Williamsem (23-3-1, 17 KO), a cały atak pod lupę bierze Kacper Bartosiak w swoim cyklu "Poboksowane".
POBOKSOWANE #22: FURY, WHYTE, KHAN I BROOK NA CZELE BRYTYJSKIEJ SZARŻY
W 2022 roku brytyjski boks wraca do korzeni. Pomogą w tym głośne konflikty, które wreszcie mają znaleźć finał w ringu. Już w sobotę wieczorem spotkają się Chris Eubank jr (31-2, 23 KO) i Liam Williams (23-3-1, 17 KO), ale jeszcze więcej emocji budzą zbliżające się pojedynki Amira Khana (34-5, 21 KO) z Kellem Brookiem (39-3, 27 KO) i zwłaszcza Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) z Dillianem Whytem (28-2, 19 KO).
Takiego przetargu jeszcze w boksie nie było. W piątek 28 stycznia po wielu miesiącach podjazdowych wojenek wreszcie trzeba było powiedzieć "sprawdzam". W siedzibie federacji WBC otworzono koperty z ofertami, bo wcześniej obozy Fury'ego i Whyte'a nie potrafiły osiągnąć porozumienia. Bob Arum poinformował w mediach, że rozmowy rozpoczął od zaoferowania pretendentowi 5 milionów dolarów, co tamten uznał za policzek. Organizacja chcąc pomóc w osiągnięciu porozumienia nakazała podział puli w stosunku 80-20 na korzyść mistrza.
POBOKSOWANE #21: 2022 ROK W BOKSIE - LISTA REALNYCH MARZEŃ >>>
Eddie Hearn doradził swojemu klientowi, by spróbował sił w sportowym arbitrażu. Ten sam zabieg pomógł przed kilkoma miesiącami Deontayowi Wilderowi (42-2-1, 41 KO), który wywrócił do góry nogami marzenia o pierwszej od ponad dwóch dekad pełnej unifikacji na szczycie wagi ciężkiej. Teraz kilkukrotnie zmieniano ostateczną datę przetargu w nadziei na porozumienie, ale nie udało się go osiągnąć. Po otwarciu kopert dominowało niedowierzenie. Pojawiły się tylko dwie oferty - grupa Matchroom zaproponowała 32,2 mln dolarów, a Frank Warren wyłożył nieco ponad 41 milionów.
Mauricio Sulaiman chwalił się najwyższymi ofertami przetargowymi w historii boksu, ale na tym efektownym obrazie szybko zaczęły pojawiać się drobne ryski. Zdumiewać mogło zwłaszcza milczenie Whyte’a, który całą karierę czekał na mistrzowską walkę. W teorii pretendent powinien się cieszyć, bo zamiast proponowanych przez Aruma na starcie 5 milionów dolarów zarobi co najmniej 8. To i tak rekordowa wypłata w jego karierze, a wygrana może przecież otworzyć kolejne drzwi.
Problem w tym, że Dillian liczył na jeszcze korzystniejszy podział. Miał do tego pewne podstawy - w końcu w oczekiwaniu na walkę o tytuł organizacji WBC został nawet "mistrzem tymczasowym". Historia pokazuje, że w takich przypadkach zarządzano podział nawet 60/40 na korzyść "ważniejszego" czempiona. W przypadku Brytyjczyków kierowano się jednak podobno marketingową wartością obu pięściarzy i dotychczasowymi wypłatami.
Przed nami zapewne jeszcze kilka zwrotów akcji. Wiadomo, że Whyte musi podpisać kontrakt do 21 lutego, ale wciąż nie otrzymał go na piśmie. O wiele wcześniej ponad 4 miliony dolarów powinien złożyć w siedzibie WBC autor zwycięskiej oferty. Do pojedynku dojdzie prawdopodobnie w kwietniu na którymś z angielskich stadionów, a gala zostanie pokazana w systemie Pay-Per-View w BT Sport lub Sky Sports.
Nowe otwarcie Sky
Druga z tych stacji przeżywa w ostatnich miesiącach renesans popularności. Nowe rozdanie stało się możliwe za sprawą rozstania z Hearnem. W drugiej połowie 2021 roku szef grupy Matchroom ostatecznie przeniósł cały bokserski biznes do platformy DAZN, która po licznych perturbacjach pojawiła się także na Wyspach Brytyjskich. Pojawiły się obawy, że Sky może w ogóle wycofać się z boksu, ale na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.
Znacząco zmienił się jednak model biznesowy. Głównym promotorem został mało znany Ben Shalom, który w przeciwieństwie do Hearna chce pozostawać w cieniu i nie zabiega o nagłówki. Projekt Boxxer ma jednak z czasem przyciągnąć najbardziej znane nazwiska brytyjskiego boksu. W praktyce proces odbudowy rozpoczął się od zebrania zawodników bez kontraktów i tych po przejściach. Ze Sky związali się między innymi Hughie Fury, Chris Eubank junior i Josh Kelly. Trzy grosze w tej współpracy mają także dorzucać Kalle i Nisse Sauerlandowie.
Ważnym punktem marketingowych działań było także porozumienie z Top Rank. Dzięki temu widzowie Sky już pod koniec lutego będą mogli obejrzeć między innymi pierwszą obronę czterech tytułów mistrzowskich w wykonaniu Josha Taylora (18-0, 13 KO). To wydarzenie sprawiło zresztą, że Hearn przesunął walkę Lawrence'a Okoliego (17-0, 14 KO) z Michałem Cieślakiem (21-1, 15 KO) z soboty na niedzielę.
Telewizja Sky wygrała także prestiżowy wyścig po odgrzewanego kotleta. O walce Amira Khana (34-5, 21 KO) z Kellem Brookiem (39-3, 27 KO) mówiło się od lat. Choć obaj mają 35 lat, to pierwszy na szczycie zameldował się Khan, który w 2009 roku został mistrzem świata w kategorii superlekkiej. Karierę kontynuował głównie za oceanem, gdzie stoczył pamiętne walki z Zabem Judah (41-6), Marcosem Maidaną (29-1), Lamontem Petersonem (29-1-1) i Dannym Garcią (23-0). Nie zawsze wygrywał, ale niemal za każdym razem gwarantował sportową rozrywkę na wysokim poziomie.
Patrząc w różnych kierunkach
W 2014 roku mistrzem świata w kategorii półśredniej został Brook, gdy dość nieoczekiwanie na wyjeździe pobił Shawna Portera (24-0-1). Wydawało się, że to właśnie mistrzowski pas może być tym, co skusi Khana, który był w tym zestawieniu wciąż był uznawany za większą gwiazdę. Tak się jednak nie stało - zamiast tego obaj konsekwentnie obrzucali się błotem w mediach. Karierę Kella ostatecznie skomplikowały odważne, ale fatalne dla jego zdrowia decyzje biznesowe.
W 2016 roku - nie doczekawszy unifikacji ani wielkiej walki w kategorii półśredniej - poszedł dwie wagi wyżej, by stawić czoła unikanemu Giennadijowi Gołowkinowi (35-0). Okazja pewnie by się nie pojawiła gdyby nie to, że w kluczowym momencie negocjacji długopis zgubił Chris Eubank junior. Desperackie posunięcie nie mogło się udać - mimo obiecującego początku Brook został przełamany. I to dosłownie - pęknięta kość oczodołu wykluczyła go z boksu na długie miesiące.
Kilka miesięcy później dumny Brytyjczyk zdecydował się na kolejny bezprecedensowy ruch. Wrócił do kategorii półśredniej, by stawić czoła Errolowi Spence'owi (21-0) - obowiązkowemu pretendentowi. Z czasem wyrównany pojedynek zaczął się toczyć pod dyktando świeższego Amerykanina, który wygrał przed czasem w jedenastej rundzie. Brook kolejny raz złamał kość oczodołu - tym razem po drugiej stronie twarzy.
Dwie metalowe płytki miały z niego uczynić terminatora, ale nic takiego się nie wydarzyło. W kolejnych latach próbował stanąć na nogi w limicie 154 funtów, ale gdy pod koniec 2020 roku przyszła oferta od Terence'a Crawforda (36-0) to znów zszedł do kategorii półśredniej. U dwóch sędziów punktowych prowadził nawet po trzech rundach, ale w czwartej został efektownie zastopowany.
Jak na ironię Khan ostatnią porażkę poniósł... również z Crawfordem. Z tą różnicą, że wizyta w USA w 2019 roku tak naprawdę nie przyniosła mu wielkiego uszczerbku na zdrowiu. W piątej rundzie zrezygnował z walki sygnalizując uderzenie poniżej pasa. Sędzia się z nim nie zgodził i ogłosił wygraną przed czasem rywala, ale Amirowi zostały w kieszeni miliony, a do tego tym razem nikt nie musiał go zbierać z maty.
Pod koniec 2021 roku nagle okazało się, że walka Khan kontra Brook naprawdę jest możliwa. Dwaj 35-latkowie znaleźli się na ostatniej prostej długich karier i potrzebują siebie nawzajem, bo po prostu nie mają innych opcji. Konflikt wciąż jest realny, a walka o prawa do pokazywania walki rozegrała się między DAZN a Sky. Wygrała ta druga opcja, a Manchester Arena wyprzedała się w kilkanaście minut.
Negocjacje nie były łatwe. Khan naciskał, by walka odbyła się w limicie kategorii półśredniej, ale Brook już po prostu nie jest w stanie zejść tak nisko. Ostatecznie uzgodniono umowny limit 149 funtów (67,6 kg). Każdy funt więcej będzie się wiązał z wypłaceniem 100 tysięcy funtów przeciwnikowi. W dniu walki obaj zostaną dodatkowo zważeni i nie będą mogli przekroczyć 163,5 funta (74,1 kg).
Kto jednak będzie faworytem? Sam jeszcze 2-3 lata temu wyraźnie postawiłbym w takim zestawieniu na Brooka. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Khan sprytnie przeczekał rywala do takiego momentu, w którym szanse mocno się wyrównały. Kell coraz gorzej radzi sobie z robieniem wagi, a walka z Crawfordem pokazała, że źle znosi ciosy. Oczywiście sam Khan nigdy nie miał szczęki z tytanu, ale z czasem nauczył się maskować ten defekt. Postawił też na poważne przygotowania - ostatnie miesiące spędza w Ameryce, gdzie trenuje pod okiem Briana „BoMaca” McIntyre’a z Crawfordem i kilkoma młodymi wilkami.
Eubank pod okiem Roya
Ten pojedynek jest emocjonujący przede wszystkim z tego względu, że absolutnie wszystko może się w nim wydarzyć. Tytanowe płytki Brooka mogą się przecież posypać w każdej chwili, a ogromnym wyzwaniem będzie już samo zrobienie wagi. Amira z kolei zdaniem wielu krytyków może przewrócić każdy mocniejszy podmuch wiatru. Żadne rozstrzygnięcie nie musi być jednak tym ostatecznym - w kontraktach znalazła się także klauzula rewanżowa.
Na Wyspach po styczniu bez boksu (ze względów pandemicznych zawieszono organizowanie gal) mocne wejście w 2022 rok będzie można odnotować już w sobotę 5 lutego. Chris Eubank junior (31-2, 23 KO) dawno nie miał walki z tak realnym widmem porażki. W jego przypadku może martwić przede wszystkim nieco zbyt obsesyjne zaufanie, którym obdarzył Roya Jonesa juniora. Nowy trener był wybitnym pięściarzem, jednak Eubank fascynuje się nim do tego stopnia, że bez większych problemów mógłby wygrać konkurs na jego sobowtóra.
W ringu w tej nowej wersji do tej pory zdecydowanie nie zachwycał. Bezpośredni styl Liama Williamsa (23-3-1, 17 KO) w połączeniu ze znakomitą formą powinien gwarantować emocje od początku do końca. Na papierze to najtrudniejsza walka Eubanka od blisko czterech lat. Zwycięstwo może być przepustką do długo oczekiwanych mistrzowskich walk w kategorii średniej lub do hitowego rewanżu z Billym Joe Saundersem (30-1, 15 KO). Porażka powinna ostatecznie zamknąć jedną z głośniejszych karier ostatnich lat.
- Mogę bić się z Chrisem, ale mogę też boksować z wykorzystaniem jabu - przekonuje Williams. Wydaje się, że Eubank sprzed 3-4 lat nie miałby z takim zawodnikiem większych problemów za sprawą niedocenianej twardości i znakomitego silnika. Junior prowadzony przez Roya na siłę próbuje boksować, choć wciąż brakuje mu narzędzi i ringowego IQ na elitarnym poziomie. To wszystko jednak sprawia, że sobotni sprawdzian we wrogim Cardiff może być najciekawszą walką bogatego w wydarzenia bokserskiego weekendu.
KACPER BARTOSIAK