SOKOŁOWSKI O POJEDYNKU Z WALLINEM: DAM JUTRO Z SIEBIE WSZYSTKO
Jutro na gali Eubank Jr vs Williams w Cardiff zobaczymy walkę jednego z najlepszych obecnie polskich zawodników wagi ciężkiej, Kamila Sokołowskiego (11-24-2, 4 KO) z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata, Szwedem Otto Wallinem (22-1, 14 KO). Polak przystępuje do tego pojedynku praktycznie z marszu, ale w swoim stylu zamierza dać z siebie wszystko, by odnieść sensacyjne zwycięstwo.
OTTO WALLIN: SOKOŁOWSKI JEST LEPSZY NIŻ WSKAZUJE NA TO REKORD >>>
- Dostałem ofertę walki z Wallinem tydzień temu, to dla mnie duża szansa i duże wyzwanie. Wallin bardzo dobrze porusza się w ringu i jest mocny kondycyjnie. Chcę jednak stoczyć dobry pojedynek i dam z siebie wszystko. Jeżeli wygram, będzie to miało dla mnie ogromne znaczenie. Otworzyłyby się przede mną drzwi do wielkich walk - powiedział Sokołowski.
- W każdej mojej walce chcę wygrać. Jestem "journeymanem", ale nie walczę tylko dla pieniędzy. Liczy się dla mnie zwycięstwo i widowisko. To bardzo smutne, że często przegrywałem wygrane walki. Nie poddaję się jednak, mam 35 lat, walczę często i czuję się coraz silniejszy. Myślę, że mogę jeszcze walczyć ze dwa lata, zobaczymy, jak będę się czuł. Wspierajcie mnie w starciu z Wallinem, chcę wam dać dobry spektakl - dodał polski weteran.
W swojej ostatniej walce Sokołowski przegrał w grudniu zeszłego roku jednogłośnie na punkty z olbrzymim Ukraińcem Igorem Szewadzuckim.
Przypomnijmy na koniec, że Polak wygrywał podczas swojej kariery z wieloma prospektami lub lokalnymi faworytami, m.in. z Nickiem Webbem, Alexem Dickinsonem, AJ Carterem, Naylorem Ballem i Seanem Turnerem. Niestety wiele razy Sokołowskiego "przekręcano", m.in. w 2019 roku, gdy przegrał z byłym mistrzem świata WBA Regular, Lucasem Browne'em, a także w kwietniu zeszłego roku w przegranym starciu z niepokonanym, mocno promowanym Davidem Adeleye.
Napisz cos o więzieniu.