GASIJEW ODRZUCIŁ PROPOZYCJĘ ELIMINATORA Z HRGOVICIEM
Murat Gasijew (28-1, 21 KO) otrzymał kilka dni temu propozycje wzięcia udziału w negocjacjach dotyczących walki z Filipem Hrgoviciem (14-0, 12 KO), będącej eliminatorem IBF wagi ciężkiej. Wychodzi jednak na to, że Rosjanin nie zawalczy z Chorwatem. Amerykański dziennikarz Dan Rafael podał również potencjalną przyczynę.
Tak jak informowaliśmy cztery dni temu, federacja IBF wysłała w tym tygodniu listy z zaproszeniem do negocjacji byłemu mistrzowi świata wagi ciężkiej Andy'emu Ruizowi Juniorowi (34-2, 22 KO) i wspomnianemu wyżej byłemu mistrzowi świata wagi cruiser.
- Według źródła Murat Gassijew z powodu kontuzji odrzucił ofertę IBF dotyczącą udziału w eliminatorze federacji w wadze ciężkiej o miano obowiązkowego pretendenta do walki o tytuł - napisał wczoraj Rafael na Twitterze.
Pojedynku z Hrgoviciem odmówili już m.in. Michael Hunter, Luis Ortiz i Joseph Parker. Na walkę zgodził się w tym miesiącu mistrz olimpijski z Rio, dawny rywal Hrgovicia Tony Yoka, ale zaprotestował Martin Bakole, który wciąż dysponuje ważnym kontraktem na starcie z Francuzem. Wniosek Bakole został uznany i Hrgović kontynuuje poszukiwania przeciwnika przy wsparciu federacji.
1. Hunter
2. Bakole
3. Ortiz
4. Parker
5. Gasijew
Plus mimo chęci nie mogło dojść do walki z Yoką.
Najbardziej unikany zawodnik który w pełni na takie miano zasługuje nie tak jak choćby Ortiz który swego czasu był tak promowany.
Co najmniej 4 z tych zawodników po prostu bało się porażki w takiej walce.
Filip powinien zostać obowiązkowym bo szkoda marnować czas na tych kalkulantów
Niby dlaczego?Pytam serio tak samo można postawić teze do ortiza i argumentując to tak samo jak ty,że bali sie porażki z king kongiem :) też ''po prostu bali sie porażki w takiej walce''.
To że Wilder tak go promował nie znaczy że każdy się go bal...
Człowiek - kontuzja
Materiał na dobry dramat sportowy, albo zabawną komedie z Depardieu w roli głównej, a sama nazwa/tytuł w punkt. Szkoda tego Gasijewa bo to buldożer, tyle, że szklany, może powinien zacząć paradować po wybiegu, tam byłby w miarę bezpieczny, a i kontuzje by go się nie imały, a z wyglądu też by znalazł swoje odbiorczynie, co by mu sławy przysporzyły.
Ortiza unikali bo malo kasowe nazwisko, dlatego zostala swoja stajnia...
Nikt nie che walczyc z Hrgoviciem bo ma kapitana koksa za promotora i taki Parker ktory by rozjebal go do jednej bramki nie bedzie walczyl za grosze.