MORALES O CANELO W WADZE CRUISER: DUŻE RYZYKO, ALE OPŁACALNE
Legendarny Erik Morales jest fanem pomysłu walki Saula Alvareza (57-1-2, 39 KO) z mistrzem świata wagi junior ciężkiej. Do tego starcia mogłoby dojść już 7 maja.
Zasiadający na tronie World Boxing Council w limicie 90,7 kilograma Ilunga Makabu (28-2, 25 KO) w najbliższą sobotę spotka się z Thabiso Mchunu (23-5, 13 KO). Jeśli obroni tytuł po raz drugi, następnym rywalem może być właśnie Canelo.
Sławny Meksykanin podbił już cztery kategorie - junior średnią, średnią, super średnią, w której występował ostatnio, a także półciężką. Przejście z super średniej do cruiser to przeskok o blisko piętnaście kilogramów. To wielkie ryzyko, wie to również "El Terrible", niegdyś wielka gwiazda niższych limitów, obecnie trener między innymi Jaime Munguiy.
OKOLIE: CANELO JEST NAJLEPSZYM BOKSEREM, ALE ZE MNĄ NIE ZAWALCZY >>>
- Ewentualne przejście Canelo do kategorii cruiser to szansa dla wszystkich zawodników tego limitu. On stanie przed szansą zdobycia mistrzostwa świata w już piątej dywizji, dokonałby tego jako pierwszy latynoski pięściarz. To bardzo ryzykowne, ale i ciekawe wyzwanie, warte uwagi i takiego ryzyka. Gra jest warta świeczki - uważa Morales.