GWOZDYK TRENUJE I ROZWAŻA POWRÓT NA RING
Półtora roku temu Aleksander Gwozdyk (17-1, 14 KO) - kilka miesięcy po pierwszej porażce w karierze, ogłosił zakończenie kariery. Teraz jednak zaczyna zastanawiać się nad powrotem.
Czas teoretycznie nie najgorszy, bo brązowy medalista olimpijski z Londynu i były mistrz świata wagi półciężkiej federacji WBC w kwietniu skończy dopiero 35 lat. Odpoczął, znów nabrał głód boksu i wznowił treningi.
- Decyzja o zakończeniu kariery nie była łatwa. Nie podjąłem jej tak po prostu, złożyło się na to kilka czynników. Przegrałem, potem nastała pandemia, przez to nie było fajnych ofert na horyzoncie, nie było konkretów, a że zacząłem dobrze zarabiać poza ringiem, postanowiłem zawiesić rękawice na kołku. Może jednak nadszedł czas na powrót? - waha się Ukrainiec.
- Nie mówię, że wracam na ring, ale wznowiłem treningi. Jeśli pojawi się jakaś naprawdę ciekawa oferta, to czemu nie? Jestem otwarty na taki powrót - dodał Gwozdyk.
Przypomnijmy, że dawny champion poległ w październiku 2019 w unifikacji pasów WBC/IBF w konfrontacji z Arturem Beterbijewem. Po dziewięciu rundach wciąż prowadził na kartach sędziów - 86:85, 83:87 i 87:84, nie wytrzymał jednak tempa i pressingu Rosjanina.
Fury przehulał kilka lat z swojego najlepszego okresu, po swoim największym sukcesie i wrócił równie mocny. V. Kliczko powrócił po 4 latach rozbratu z ringiem. Floyd miał prawie 2-letnią przerwę między Huttonem, a Marquezem. I więcej takich przypadków można wymienić.
Nieraz przerwa od trenowania i walk na najwyższym poziomie, może wyjść na dobre, regenerująco na organizm.