MICHAEL CONLAN ZAPOWIADA ZWYCIĘSTWO W UPRAGNIONYM STARCIU O PAS
12 marca w Nottingham czeka nas pojedynek mistrza świata WBA Regular wagi piórkowej, Leigh Wooda (25-2, 15 KO) z Michaelem Conlanem (16-0, 8 KO). Irlandczyk był w boksie olimpijskim mistrzem świata, brązowym medalistą olimpijskim oraz mistrzem i wicemistrzem Europy, a teraz stanie przed szansą zdobycia tytułu w boksie zawodowym.
- Trener Wooda, Ben Davison powiedział swego czasu w prywatnej rozmowie, że jego zawodnik nie pokona Reece'a Moulda (Wood wygrał ten pojedynek w lutym zeszłego roku - przyp.red.). Davison nie wierzy w swojego zawodnika tak jak powinien. Z kolei Leigh Wood to słaby psychicznie człowiek, wdaje się rozmowy z kibicami w mediach społecznościowych. On chce tylko pochwał - powiedział 30-letni Conlan.
- Wood mocno bije, ale nie nokautuje jednym ciosem. Walczyłem z gośćmi, którzy biją dużo mocniej. Szanuję Wooda jako zawodnika, jednak oni mają tylko jeden sposób na zwycięstwo. Chcą wygrać przed czasem, ale to Wood był w przeszłości raniony w ringu - dodał Irlandczyk, który w swoim ostatnim dotychczas pojedynku pokonał jednogłośnie na punkty TJ'a Doheny'ego w sierpniu zeszłego roku.
- Do tej walki powinno dojść w Belfaście, tam jest odpowiednia atmosfera i zainteresowanie, ale Wood tego nie chciał (...) Irlandczycy znowu przejmują teren, będę nowym mistrzem i nie mogę się tego doczekać - podsumował temat bokser z Belfastu.