AJAYI: JOSHUA MUSI MIEĆ W REWANŻU Z USYKIEM MENTALNOŚĆ ULICZNIKA
W pierwszej połowie tego roku (prawdopodobnie w kwietniu) powinniśmy zobaczyć rewanżową walkę Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO) z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO), którego Ukrainiec zdetronizował we wrześniu zeszłego roku, odbierając Brytyjczykowi pasy IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. Jak Joshua ma walczyć w rewanżu? Prosty i brutalny pomysł ma brytyjski trener afrykańskiego pochodzenia - Tunde Ajayi.
OKOLIE REKOMENDUJE JOSHUI SWOJEGO TRENERA >>>
- Anthony Joshua powinien oglądnąć walkę Anthony Yarde vs Lyndon Arthur II (Yarde, którego trenerem jest Ajayi, pokonał swojego pogromcę Arthura przed czasem w rewanżowym pojedynku w grudniu zeszłego roku - przyp.red.). Musi użyć w rewanżu z Usykiem wszystkich swoich atutów: zasięgu ramion, przewagi siły uderzenia, rozmiaru i tak dalej. Musi po prostu rozwalić Usyka - powiedział Ajayi.
- Tu chodzi o to, że Joshua musi mieć w tej walce mentalność ulicznika. Działać bez specjalnego pomyślunku, bez martwienia się o techniczne szczegóły i konsekwencje. Taka mentalność nie jest dobra poza boksem, ale w walce czasem się przydaje. Bo w swojej pierwotnej formie boks to walka, nic innego - dodał znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi trener.
Po drugie, zwraca uwagę coraz większa liczba "doradców", którzy doskonale wiedzą, jak pokonać Ukraińca, bazując na doświadczeniach pierwszej walki. To bardzo charakterystyczne.
Jak to mawiał klasyk - ring zweryfikuje.
.i może w końcu czymś Usyka złapie..w to że wyjdzie lepszy technicznie i znowu będzie boksować z Ukraińcem nie wierzę w powodzenie tej akcji.. Usyk to inny poziom.. wierzę że rewanż może się udać.. bardzo trudna walka..nie potrwa 12 rund.. ktoś padnie..
5 rund na całośc i albo złamie Ukraińca albo przegra jak Bellew.
Jeśli myśli o zwycięstwie a nie znowu o wyraźnej przegranej na ptk, powinien ryzykować
Usyk pewnie nie da się trafić i AJ padnie w 2 połowie walki ale... AJ zawsze szanse punchera ma.
To jedyna jego szansa zamiast znów bawić się w boksera z mistrzem.
Z całym szacunkiem do trenera, ale gdzie Lyndon Arthur a gdzie Aleksander Usyk? To jak porównanie meliny do willi.
Znowu Ty ze swoim pato cweleniem. Jest taka teoria psychologiczna, że hejtem na temat cwelenia, czy przesadnym anty-gejostwem, człowiek przykrywa/zagłusza swoje pragnienia. I ciągle ma potrzebę emanowania swoją niechęcią do tego.
Moim zdaniem jedyną szansą dla AJ jest walczyć spokojnie, nawet przegrywać rudy, ale uśpić przede wszystkim czujność Usyka i zaaplikować mu bombę... a jak się uda " dobić "...
Ciężko to widze dla AJ , jakiej by taktyki nie zastosował, gdyż przed sobą ma kogoś, powtórzę się , Michaela Jordana boksu...
Ależ oczywiście. Przecież AJ rzucił sie na Andy'ego w pierwszej walce i wynik znamy. Usyk kontruje lepiej, niż Ruiz.
Chyba, że jest w stanie zrzucić kolejną dychę dla poprawy wydolności i będzie chciał próbować szermierki. Co też go skazuje na porażkę - ale w obu powyższych scenariuszach będzie mu się należał szacunek za podjętą próbę.
A jak znów wyjdzie do ringu z planem "może się uda tym razem jakoś trafić mocno i nie dać zmęczyć", to się ośmieszy i dostanie należny oklep, a Usyk tym razem nie cofnie ręki przed pożegnalnym dobiciem przeciwnika (jak poprzednio zrobił gestem łaski).