LARRY HOLMES: CI DZISIEJSI GOŚCIE NIE MAJĄ ŻADNYCH UMIEJĘTNOŚCI
Kolejny odcinek z serii kiedyś to było... Tym razem w roli głównej Larry Holmes (69-6, 44 KO), mistrz świata wagi ciężkiej w latach 1978-85.
"Zabójca z Easton" to oczywiście jeden z największych mistrzów w historii wagi ciężkiej, zdaniem wielu nawet największy, ale zdecydowanie przesadza chyba w ocenie obecnych "ciężkich".
Holmes ma na rozkładzie takich zawodników jak Earnie Shavers, Ken Norton, Muhammad Ali, Leon Spinks, Gerry Cooney, Tim Witherspoon czy Ray Mercer, a w wieku 53 lat wrócił, żeby upokorzyć "Butterbeana".
FRANK BRUNO: FURY NIE MIAŁBY SZANS Z NAJLEPSZYMI MOJEJ ERY >>>
- Dzisiejsi mistrzowie to nie ci sami zawodnicy, z którymi ja się mierzyłem. Fury, Joshua, Wilder, ci goście nie mają umiejętności. Poza tym w moim czasach najlepsi walczyli z najlepszymi i nikogo nie unikaliśmy. A dziś? Oni między sobą nie walczą. Prawdziwy mistrz zadaje ciosy, a sam ich unika. Fury natomiast przyjmuje bardzo dużo. Ci goście nie potrafią uderzyć akcją lewy-prawy i samemu uniknąć akcji przeciwnika, a wszystko dlatego, że nie mają wystarczających umiejętności - przekonuje Holmes.
Nie licząc Fury'ego i Usyka, wszyscy pozostali nie byliby wielkimi mistrzami w latach 70-tych.
Joshua zostałby rozmontowany przez Holmesa z lat 70-tych, to samo Wilder.
Joshua dodatkowo mógłby zaliczyć KO od Foremana. Do tego wszystkie te pozostałe tuzy jak Hrgovic czy inny Yoka to żart.
Hrgovic to taki sztywny robot, z dużym prawdopodobieństwem wszyscy oni zostaliby rozmontowani przez Michaela Spinksa, Holmesa, oczywiście Alego, znokautowani przez Foremana i znalazło by się jeszcze kilku innych którzy mogliby zrobić niespodziankę z lat 70-tych.
Właściwie to tylko co do Usyka i Fury'ego widziałbym szanse na panowanie w latach 70-tych czy 80-tych. Każdy inny nie byłby w stanie panować w tamtych latach.
Nie chcę być złośliwy, ale Iron Mike też nie był wirtuozem techniki bokserskiej.
xxx
A co niby było nie tak z techniką Tysona? Przecież ten gość prezentował ultra wysoki poziom wyszkolenia, perfekcyjnie dopasowany do jego gabarytów. To był wirtuoz, zarówno ofensywy, jak i defensywy. Shift switching, peek-a-boo, ten jego lewy hak... Nosz qrwa, ciekawe ilu zawodników w historii potrafiło to, co potrafił Mke? Nawet jego krótki jab (w czasach, gdy jeszcze go używał często) to mistrzostwo.
Co do Holmesa - buńczuczne wypowiedzi i brak charyzmy były jednym z powodów, przez które nigdy nie zdobył należnego mu uznania, w czasach gdy był aktywnym zawodnikiem.
Gość miewał kłopoty z bokserami o wiele gorszymi niż współcześni mistrzowie (Williams, Shavers, Snipes, czy nawet Smith). W jego karierze było wiele kontrowersji, w szczególnosci walk, które mogły iść w dwie strony i przedwczesnych przerwań. Żeby nie było - Top 10 hw ever należy mu się jak psu buda.
Wychodzi na to, że jednak chciałem być złośliwy :).
W oczach Władimira Kliczko, Jean Marc Mormeck był jak Tyson, więc chyba nietrudno o podobnych zawodników? ;)
Groprinosin ma rację. Mike był mistrzem swojego niepowtarzalnego stylu, w którym może nie prezentował wielkiego repertuaru ciosów, szerokiej palety akcji czy przepięknej pracy nóg, ale był niepowtarzalny. Na pewno doprowadzony do perfekcji, która przy jego równie wyjątkowej dynamice, sprawiała wrażenie tak naturalnej, że wręcz prostej (rzecz jasna - pozornie). Rozumiem jednak twoją złośliwość, bo dziadek, nie wiem jak legendarny, jak tak pier..li jak powyżej to obiektywnie jest to irytujące. Gorsze jest jednak jak nieopierzony i bez osiągnięć prospekt próbuje podobnej gadki, że np. pokaże kilka myczków.
w tym przypadku Władzi chodziło zapewne o podobieństwo w zakresie koloru skóry, bo przecież niemożliwym jest, żeby taki wielki mistrz konfabulował.
pochujkiwacz,
znowu, żałosny wypierdku, próbujesz zaczepiać przekręcając nick (widać, że nie możesz się otrząsnąć po tym jak cię kilkukrotnie zmaltretowałem na tym forum) i dalej pierdolisz komunały bez ŻADNYCH konkretów i to jeszcze dowodzące tego, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Tyson nie prezentował wielkiego repertuaru ciosów? Ty kurwa w ogóle oglądałeś jego walki? Gość z jednymi z najlepszych kombinacji w historii nie miał szerokiej palety akcji? To w takim razie, który zawodnik HW takową miał? Dawaj nazwiska, chętnie się pośmieję.
I jeszcze te dyrdymały o pracy nóg. Wbij sobie do pustego łba, że piękna (czy tam skuteczna - bo to na jedno w boksie wychodzi) praca nóg to nie tylko kicanie w stylu elitarnych out-boxerów, ale również cięcie ringu, FENOMENALNE (w przypadku Tysona) obniżanie pozycji czy D'Amato shift. Co za kurwa jełop.
Widzisz Groprinosin wszystko bierze dosłownie. Według niego jak mowa o Tysonie to można go tylko porównywać z repertuarem ciosów, paletą akcji TYLKO do zawodników wagi ciężkiej :) jak ktoś jest ograniczony to i chce ograniczać innych. Koleś nie kuma co ktoś ma na myśli - postrzeganie a w tym przypadku: legendarnego zawodnika wagi ciężkiej i np ktoś go będzie postrzegał przez pryzmat wszystkich kategorii.
A zabawne to są dopiero wywody @pochujkiwacza, który kolejny raz walnął bzdurę, a teraz próbuje się z tego w śmieszny sposób wycofywać.
Poza tym - na pewno się "w miarę nie zgadzamy", bo ww. kretyn napisał, że jeden z najlepiej wyszkolonych zawodników HW w historii "nie miał szerokiej palety akcji".
@pochujkiwacz,
wszystkich kategorii? To teraz, gamoniu, napisz, z których to niby ciosów nie korzystał Tyson, a które są tak powszechnie używane przez zawodników pozostałych kategorii. W podobnie śmieszny sposób, amebo, próbowałeś się tłumaczyć, gdy twierdziłeś, że Fury ani razu nie bronił pasa.
Każdy kurwa twój wpis to kolejna kompromitacja, ale to dobrze - każde forum musi mieć swojego błazna:-)
"Z ciosami Tysona jest jak z epitetami", "nic z tego nie wynika". Co za bełkot. Czy ty kurwiu w ogóle zastanawiasz się, co piszesz, czy też może odpaliłeś generator losowych zdań?
Co więcej, kolejny raz mylisz "gotowanie pod deklem" z uczuleniem na głupotę. Tobie to jednak nie grozi - cierpiałbyś na permanentną chorobę autoimmunologiczną:-)
Serio - jesteś jednym z najgłupszych, najbardziej lejących wodę userów tego zacnego forum w jego długiej historii.
Z resztą co mnie obchodzi, że przyznałeś mi rację, skoro nie masz pojęcia, o czym piszesz? Udowadniasz to na każdym kroku i upubliczniasz bzdury. Forum tematyczne służy temu, żeby takie głupoty prostować.
Tak, zmaltretowałem. Jak inaczej nazwać sytuację, w której jakiś debil (dla ułatwienia, bo wiem, że masz problemy z szybkim myśleniem, dodam, że chodzi o twoją żałosną osobę) się przypierdala, rzuca jakieś wymyślone tezy, a gdy zostaje skontrowany argumentami zmienia wersje wydarzeń i zaczyna pełne wyrzutów lanie wody? Napiszesz w końcu, co jest nie tak z repertuarem ciosów M. Tysona?
Co do przekręcania nicków - nazywam cię tak już od dawna (odkąd wypełznąłeś spod kamienia i zacząłeś udawać, że masz jakiekolwiek pojęcie o czym piszesz), ta ksywa pasuje idealnie.
http://www.bokser.org/content/2021/09/26/001246/index.jsp
I kto powiela pomysły kogo, pacanie?