KRÓL NOKAUTU BERLANGA SPOTKA SIĘ Z ROLLSEM
Keith Idec, Boxingscene
2022-01-08
Najpierw zrobił się duży szum wokół Edgara Berlangi (18-0, 16 KO), ale po dwóch punktowych zwycięstwach zainteresowanie nim nieco opadło. Tymczasem nowojorskiego bombardiera czeka bardzo mocny sprawdzian.
Bob Arum zaciera ręce i zapowiada, że "Wybraniec" za dwa-trzy lata nawiąże rywalizację z samym Canelo. Póki co 24-latek wróci do akcji 19 marca w Madison Square Garden’s Hulu Theater w Nowym Jorku.
Naprzeciw niego stanie Steve Rolls (21-1, 12 KO), doświadczony Kanadyjczyk, który przegrał tylko z Giennadijem Gołowkinem, lecz odbudował się potem dwoma "czasówkami". Dla Berlangi to powrót po kontuzji bicepsa.
Jeśli Portorykańczyk zda test i wygra z Rollsem, kolejny pojedynek stoczy w tej samej hali 11 czerwca.
Wałek???Ty chyba jesteś upośledzony.Berlenga wygrał tą walkę bardzo wysoko.Tamte deski to był lucky punch Coceresa i tyle.Resztę rund wygrał Berlenga,a w ostatniej,to Coceres walczył o przetrwanie.Berlenga jest młody i ciągle się rozwija.Chłopak zaliczył deski,a orgowi eksperci już chłopaka skreślili.
Ja nie pisze takich idiotyzmów.To,że Berlenga był na deskach nie znaczy,że walkę przegrał,bo wygrał ją wyraźnie.Punktacja była nietrafiona?A wiesz w ogóle jaka była punktacja?Przypomnę ci.Wszyscy trzej sedziowie punktowali 96:93.I była to bardzo trafna punktacja.Tego ciosu po którym padł Berlenga,to chyba też nie widziałeś.Coś w stylu Rosado vs Melikuziev,tylko tam było po wszystkim.Ta walka pokazała,że jest nad czym pracować,ale chłopak ma 24 lata i sporo potrafi,a ta walka raczej pokazała,że siła jednak jest spora.Wystarczyło spojrzeć jak wyglądał Coceres po tej walce,a walczył bardzo defensywnie.Poza tym Argentyńczyk,to też zawodnik całkiem dobry.Saunders miał z nim spore problemy.