JARRELL MILLER: SYTUACJA Z DOPINGIEM TO FATALNE NIEPOROZUMIENIE
Kontrowersyjny amerykański zawodnik wagi ciężkiej, przyjaciel Adama Kownackiego Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) pojawi się dziś na gali w Zawoni, a następnie poprowadzi złożone z dwóch części seminarium i będzie sparował z Mariuszem Wachem, którego pokonał w 2017 roku. Podczas pobytu Millera w Polsce nie dało się jednak uciec od pytań o wpadki dopingowe, po których Amerykanin był dyskwalifikowany.
- Dla mnie ta cała sytuacja to jakieś fatalne nieporozumienie. Nigdy nikt na świecie nie był testowany pod kątem tych substancji, a to, co wykryli, było liczone w nanogramach. Te stężenia były na granicy błędu(...) - powiedział Miller w rozmowie z Mateuszem Fudalą dla TVP Sport.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2019 roku oficjalnie ogłoszono wykrycie w organizmie Millera endurobolu, a potem poinformowano, że Amerykanin brał również HGH (hormon wzrostu) i EPO. Nie dopuszczono go do czerwcowej, mistrzowskiej walki z Anthonym Joshuą w Nowym Jorku (został zastąpiony przez Andy'ego Ruiza i Meksykanin sensacyjnie wygrał, a w grudniowym rewanżu stracił pasy), ale federacja WBO zawiesiła go tylko na pół roku. "Big Baby" miał wrócić na ring w lipcu 2020 roku, ale ponownie wykryto u niego endurobol.
Ostatecznie Miller został zdyskwalifikowany na dwa lata i wydawało się, że możemy go już nie zobaczyć w ringu. W październiku 2021 roku zapowiedziano jednak, że Amerykanin szykuje się do powrotu.
- To (kolejna wpadka dopingowa - przyp.red.) się nigdy nie powtórzy. Będę teraz podlegał wyrywkowym testom przez cały rok, nie mam z tym żadnego problemu. Chcę wrócić w dużym stylu - dodał kontrowersyjny "Big Baby".
Skrzynka Millera i świecisz jak po Czarnobylu, w dodatku masz w czubie:)
Wrobili go 😂
A Adaś na to: "Niedobrze, my fellow black brother! Ale mam dla ciebie radę! Fly to my country, tam, wyobraź sobie, żyją Sarmaci!" "-Tacy jak ty?" - pyta Jarrell. "- Tacy też" - odpowiada Kownaś. I dodaje, że w kraju Sarmatów nikt się do SARM-ów nie odważy przyczepić, bo bo jak niby? To Miller przyjechał.
A wy się, mordy zdradzieckie, czepiacie. Nie wstyd wam? :P
Kiedy Powietkin bronił się małą ilością stężenia wykrytych środków, niektórzy brali te tłumaczenia za dobrą monetę
Przecież to kompletnie inna sytuacja. Povietkina 'złapali' na środku, który parę miesięcy wcześniej był dozwolony, w dodatku test wykazał taką dawkę, która wg komisji mogła być efektem przyjmowania środka w czasie jego legalności (zatem teoretycznie mógł nie zrobić niczego nielegalnego). To jest jak mylenie krzesła do siedzenia, z krzesłem elektrycznym.
Taką gdzie wszystko jest dozwolone ale jawne - żarłeś EPO z wiadra, nastrzykiwałeś się jak szynka przed Wielkanocą, w dupie nosiłeś pręty uranowe?
Zajebiście, na ważeniu przed walką publikujesz listę i tyle.