OBÓZ CHARLESA MARTINA CHĘTNY NA REWANŻ Z ADAMEM KOWNACKIM
Charles Martin (28-3-1, 25 KO) przegrał z Luisem Ortizem w szóstej rundzie, wcześniej jednak to on dwukrotnie przewracał faworyta na deski i prowadził u wszystkich sędziów.
Były mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF być może tą porażką zyskał więcej niż przypadkowym trochę zdobyciem pasa IBF kosztem kontuzjowanego Wiaczesława Głazkowa. Dlatego też nie zamierza kończyć kariery i chce raz jeszcze odzyskać koronę. A jednym z pomysłów "Księcia" jest rewanż z Adamem Kownackim (20-2, 15 KO).
- Wciąż mamy wiele ciekawych opcji dla Charlesa. Nie rozważamy w ogóle sportowej emerytury. Mój zawodnik prowadził ten pojedynek, wygrywał go, ale dał się złapać perfekcyjnym uderzeniem. Historia pokazuje, że takie rzeczy zdarzały się najlepszym - mówi Mike Borao, menadżer Martina.
- Ciekawych opcji nie brakuje. To może być walka z Deontayem Wilderem, Andym Ruizem Jr, Josephem Parkerem, Derekiem Chisorą, a nawet rewanż z Adamem Kownackim. Nie mam wątpliwości, że mój zawodnik wciąż jest w piętnastce najlepszych bokserów wagi ciężkiej na świecie i może przy sprzyjających okolicznościach pokonać każdego. Zobaczcie jak to wyglądało w przypadku Roberta Heleniusa, który przegrał przed czasem z Geraldem Washingtonem, by potem dwa razy pobić Kownackiego. I znów ustawił się w kolejce do walki o tytuł. Charles może wrócić w takim samym stylu - dodał menadżer byłego championa IBF.
KOWNACKI: DWIE WALKI I POWRÓT DO NAJLEPSZEJ DZIESIĄTKI >>>
Martin nie ucierpiał mocno w walce z Ortizem i jego powrót wstępnie zapowiadany jest na przełom marca i kwietnia. Po jednej trochę łatwiejszej walce, w kolejnej ma znów podnieść wysoko poprzeczkę.
Ich walka była dość wyrównana z niewielką przewagą Adama. Twardy bój w którym obaj byli na skraju nokautu przynajmniej po razie.
Nie sądzę by Kownacki obecnie nadawał się do takiej wojenki. Znaczy on pewnie by się podjął tego ale ciało mogłoby powiedzieć brutalnie STOP!
Występ był fatalny ale nałożyło się na to wiele czynników.. myślę że Adam jak postawi Tylko na boks to Jeszcze nas zaskoczy..
Kownackiego praktycznie jedyną skuteczną bronią był bardzo mocny i silny napór z masą ciosów. Był w stanie go serwować bo nie bał się przyjąć.
W rewanżu pewności ataku już nie było natomiast Hellenius wyszedł z zamiarem karcenia Polaka bardzo silnymi bombami już od początku bo wiedział że to przyniesie rezultaty bardzo szybko.
Czy Adam byłby w stanie teraz atakować z taką samą intensywnością jak przed dwumeczem z Roberten nie wiadomo. Po pierwsze zachodzi ryzyko porozbijania i utracenia odporności a po drugie zachodzi ryzyko że ta walka zostawi ślad na psychice i obawy przerodzą się w ringu w większą ostrożność.
A ostrożniejszy Kownacki z takim Martinem by przegrał do wiwatu.
Obrona przed ciosami prostymi Heleniusa wyglądała jak odganianie się od much.
Adam poruszający się na prostych nogach nie robi rotacji, uników bo mu masa nie pozwala.
Głowa w miejscu i bicie z samych rąk.
Już wiele razy powtarzałem że Arreola przed walką z Ruizem znacznie poprawił obronę i nie bił już z samych rąk ale po skręcie.
Adam niech odpuści wyzwania i Martina bo może być różnie.
Ja go widzę w jakiś walkach w Polsce...
Ukoronowaniem wszystkiego jest lenistwo i obżarstwo. Zakładam, że obecnie Adam nie szlifuje kondycji ani specjalnie nie trenuje, tylko dojada to, co zostało z Bożego Narodzenia/Sylwestra. I nawet szczególnie nie trenuje. Gdyby przed rewanżem z Heleniusem miał taką "etykę pracy" jak Canelo (za którym zresztą nie przepadam), to widziałbym dla Kownackiego szanse. Teraz uważam, że szkoda zdrowia. Jak chce zarobić, może przyjechać do Polski, poskładać tu wszystkich tych Bodziochów i innych Siwych. Kasa będzie się zgadzać i zdrowie się uchowa. Ale na podbój świata niech się już nie pcha, bo ma rodzinę na utrzymaniu.
Waga to nie wszystko.. Wiem że Adam za dużo nie trenował do tej walki.. dwa fatalna kontuzja na początku.. głowa zupełnie gdzie indziej.. spokojnie..Adam nie jest kandydatem na mistrza świata i to chyba każdy wiedział ale to dalej twardy skurczybyk.. myślę że jak postawi na treningi to może dać jeszcze kilka fajnych walk..
To jakiś żart? Zawodowy bokser, który z tego boksowania żyje ma stoczyć pojedynek o "być albo nie być w najlepiej płatnej czołówce". Jeżeli do takiej walki "zbyt dużo nie trenował", to nie mam więcej pytań. Jakakolwiek dyscyplina zawodowa tego gościa zwyczajnie nie istnieje, więc nie wiem, co mogłoby go przekonać, żeby nagle "postawił na treningi"?
To chyba oczywiste że Adam nie poświęca się dla sportu całym sobą.. świadczy o tym choćby Jego sylwetka.. Natomiast skreślanie go po po tak naprawdę jednej fatalnej walce jest zbyt pochopne..Tak naprawdę to zależy od Kownackiego teraz czy ma jeszcze ten głód w sobie, czy chcę Się dalej uczyć, rozwijać.. Adaś ma jakiś tam potencjał na bycie w top 25 ..Druga sprawa że Helenius to nie jest jakiś tam ogórek.. wyszedł Mega zmotywowany i zrobił swoje..Ja wierzę że Kownacki jeszcze da kilka dobrych walk.. myślę że jest za wcześnie mówić o rozbiciu, utracie odporności, kondycji..