AMIR KHAN: NIE WIEM JAK BROOK MIAŁBY MNIE POKONAĆ
- Ja po prostu nie widzę możliwości, bym mógł przegrać ten pojedynek - mówi Amir Khan (34-5, 21 KO), który po ponad dekadzie spekulacji i przepychanek w mediach spotka się 19 lutego w Manchesterze z Kellem Brookiem (39-3, 27 KO).
- Nie wiem jak on miałby mnie pokonać. Jestem od niego lepiej wyszkolonym bokserem, mierzyłem się z lepszymi rywalami, pora więc, bym pokazał mu wszystko co umiem. Przez lata trwały dyskusje o naszej walce, nadszedł więc czas, aby sprawdzić, który z nas jest lepszy. Do tego czuję się jakbym miał 26 lat i był właśnie w szczycie kariery. Jestem pewny siebie, ale nie za bardzo, bo przecież jeden cios może zmienić obraz walki. Pozostaję więc skoncentrowany i skupiam się na planie taktycznym na ten pojedynek. On też pewnie jest pewny swego, sprawdzimy więc nareszcie, który z nas ma rację - kontynuował były mistrz świata kategorii junior półśredniej.
Wicemistrz olimpijski z Aten (2004) przygotowuje się do tej walki w Ameryce. Miał okazję posparować nawet kilka rund z Terence'em Crawfordem, który pobił i jego, i Brooka.
- Trenuję w Colorado Springs, powietrze jest znacznie rzadsze, ciężko się oddycha, ale pomoże mi to w końcowych rundach. Na pewno będę więc przygotowany na pełen dystans. Chcę dać kibicom naprawdę dobre widowisko i podziękować im za to, że tak szybko wykupili wszystkie bilety - dodał Khan.
Pojedynek odbędzie się w umownym limicie 67,6 kilograma. Za każdy funt (0,45kg) nadwagi obaj będą musieli zapłacić setki tysięcy funtów kary.
No da ci w ryj ;)
Raczej 2000m npm, a 6000 stop?;)