KELLERMAN O WALCE CANELO vs BETERBIJEW: PERFEKCYJNE ZESTAWIENIE
Po imponującym zwycięstwie mistrza świata IBF i WBC wagi półciężkiej Artura Beterbijewa (16-0, 16 KO), który rozbił w grudniu w Montrealu Marcusa Browne'a, pojedynek Rosjanina z Saulem Alvarezem (57-1-2, 39 KO) jest obecnie jednym z najbardziej pożądanych przez miłośników pięściarstwa. Uznany amerykański dziennikarz Max Kellerman podkreśla ciężar gatunkowy tej konfrontacji.
TRENER CANELO: NIE MA SZANS NA WALKĘ Z USYKIEM >>>
- Druga najlepsza walka możliwa we współczesnym boksie to pojedynek Canelo z Arturem Beterbijewem w wadze półciężkiej. Numer jeden to konfrontacja Terence'a Crawforda z Errolem Spence'em Juniorem... Ale Canelo vs Beterbijew to perfekcyjne zestawienie stylów. Moim zdaniem faworytem byłby Alvarez, ale chciałbym zobaczyć go wygrywającego z mistrzem wagi półciężkiej w szczytowej formie - powiedział Kellerman.
- Beterbijew chce, żeby rywal stanął w miejscu, żeby można go było dorwać. A Canelo chce, żeby rywal na niego nacierał, żeby można było kontrować. To pojedynek w stylu walki Jamesa Toneya z Wasilijem Żirowem, coś wspaniałego - dodał Amerykanin.
- Chylę czoła przed Canelo, jeżeli przechodzi do wagi cruiser, by szukać wielkich wyzwań. Ale jeżeli zdobędzie pas mistrzowski, to nie znaczy, że będzie prawdziwym mistrzem w wadze cruiser. Oczywiście jeśli wygra z "cruiserem" światowej klasy, to wspaniałe osiągnięcie - podsumował temat charyzmatyczny ekspert.
Przypomnijmy, że Meksykanin chce w maju walczyć z mistrzem świata WBC wagi cruiser Ilungą Makabu. Jeżeli do tego pojedynku dojdzie i jeżeli Canelo wygra, starcie z Beterbijewem może być największym możliwym wyzwaniem dla Alvareza.
fani to czują i im to nie zbrzydło
dawać do ringu, bez żadnych ale
finanse marketing, pierdole to walę
rusek jest czołgiem, prawdziwe to bydlę
nie jest wielbłądem, mówię co widzę
umie tak pizgnąć, że światło gasi
zgasił za dziecka, u jednej to Kasi
a potem a zresztą, już więcej nie piszę
niech będzie sekretem, zapadam więc w ciszę
same nokauty, wygrane w rekordzie
tak jakoś rozwala, wszystkich po drodze
na razie każdy, myśli że może
może się uda, choć nic nie pomoże
zawsze tak samo, się kończy wychodzi
rywal upada, a wzrokiem swym błądzi
Must see na pewno, tyle wam powiem
w tym całe sedno i się nie głowie
wszyscy to wiedzą, to oczywiste
wszyscy też ględzą, tak zajebiście
Burito steki, właśnie szykuje
„Canelo” nigdy, nie oszukuje
ciężko trenuje, w pocie i bólu
go nie posądzaj, wredny to ciulu
synonim sukcesu i zacnej chwały
takie to różne, tam dyrdymały
czysty jest zawsze, jak żona Cezara
i za to normalnie, dałbym mu bana
ale nie można i nie wypada
jemu nie ujdzie, nigdy naprawdę
taka to jego, już qurwa wada
złote to dziecko i super zaradne
jak zrobią bitkę, w miarę to szybko
wyłapie dzwona, czy będzie zdziwko?
wątpię nie sądzę, jestem wręcz pewny
to będzie wieczór, dla niego ciężki
Must see na pewno, tyle wam powiem
w tym całe sedno i się nie głowie
wszyscy to wiedzą, to oczywiste
wszyscy też ględzą, tak zajebiście
Koksnello jest swietny, ale niestety zawsze bedzie umoczony z dopingiem i sedziami, a jak slysze ze zaraz wyjdzie na Usyka czy Joshue to zastanawiam sie czy WADA i federacje spia? :)
Bez tego nie będzie ryzykował zdrowia i życia.
Od tego pierwszego nauczyl sie walczyc z zawodnikami past prime, starannie wyselekcjonowanymi, zbierajac slawe z ich glosno brzmiacych nazwisk. Czyli szyld rywala, ale poza tym nic wiecej"
ostatnie 4 walki CAnelo:
Caleb Plant 21-0
Billy Joe Saunders 30-0
Avni Yildirim 21-2
Callum Smith 27-0
faktycznie wszyscy past prime do tego rozbite dziadki, co za debil