KOWNACKI CHCE WALKI Z TURKIEM DEMIREZENEM
Adam Kownacki (20-2, 15 KO) nie składa broni, chce wrócić do ringu na przełomie wiosny i lata i celuje w konkretnego rywala. Miałby nim być Turek Ali Eren Demirezen (15-1, 12 KO).
KOWNACKI: DWIE WALKI I POWRÓT DO NAJLEPSZEJ DZIESIĄTKI >>>
- Jeśli nie byłbym w stanie pokonać takiego Demirezena, to trzeba szukać innego fachu - powiedział Kownacki w rozmowie z Kanałem Sportowym.
Przypomnijmy, że Demirezen pokonał podczas sobotniej wali Ortiz vs Martin Geralda Washingtona przed czasem (TKO w ósmej rundzie). Washington to były rywal Kownackiego, który wygrał z Amerykaninem w 2019 roku przez TKO w drugiej rundzie. Potem pokonał Chrisa Arreolę, ale w 2020 i 2021 roku przyszły dwie porażki przed czasem z Robertem Heleniusem i Adam stanął na rozdrożu.
Dodajmy, że rywalami Alego Erena Demirezena byli w przeszłości trzej Polacy - Kamil Sokołowski, pochodzący z Ukrainy Siergiej Werwejko i Patryk Kowoll. Demirezen wygrał wszystkie ww. pojedynki. Ciekawa była również kariera amatorska Turka, był on uczestnikiem m.in. igrzysk w Rio, ale poważnych sukcesów na wielkich imprezach nie odniósł.
Taki Arreola przed walką z Ruizem popracował nad obroną i to było widać w walce.
Adamowi odporność w przyjmowaniu ciosów się skończyła.
Aby na poważnie startować do takiego Demirezena Adam musiałby nie tylko odbudować poprzednią formę (fizyczną i psychiczną), ale i ją sprawdzić w praktyce na bumach. Bez 1-2 przecierek nie powinien pojawiać się w ringu z nikim z TOP50 HW. Przydałoby mu się tez więcej skromności i trzymanie wagi choćby na granicy przyzwoitości 115-116 kg.
Co miał utracić utracił. Hellenius na dobre strącił go z okolic topu i udowodnił dobitnie że przypadku żadnego w obu walkach nie było.
Pomylili się z wyborem Roberta na przeciwnika. Zapomnieli że Fin słynął z bardzo mocnej bomby. Być może zlekceważyli to mając w pamięci "kruchość" Roberta.
Pokiereszował on Adama w dwumeczu dość solidnie. Na miejscu Adama spokojnie bym wrócił łatwiejszymi walkami żeby poczuć jak reaguje organizm pod obciążeniem. Nie koniecznie 2 bumów bo szybki odstrzał też może stworzyć złudne wrażenie że wszystko jest po staremu.
Stopniowo podnieść poprzeczkę i spróbować dobrać przeciwników którzy trochę się postawią.
Na pewno wychodzenie na kolejne nazwisko które może zagwarantować w ringu szereg ostrych wymian i wojenkę nie jest najlepszym pomysłem bo może się okazać że mimo iż duch ochoczy to ciało odmówi posłuszeństwa i Adam się przejedzie po raz 3 z rzędu.
Dla mnie Hellenius zakończył mu karierę. Teraz tylko trzeba czekać aż trafi na OIOM po walce.
Świniak mógł zrobić kapitalna karierę i coś osiągnąć w HW. Za to jednak wybrał wpierdalanie wszystkiego co popadnie.
Z jego stylem byłbym skłonny postawić na Polaka w takiej walce. Oczywiście jeśli Adaś nagle nie będzie się przewracał od byle czego, bo tego najbardziej się boję.
A Kownacki to troszkę inny rozmiar kapelusza, mógł pewnie wskoczyć na poziom tej walki mistrzowskiej (ba, był jej w pewnym momencie blisko), niestety jego skłonność do lenistwa i wpierdalania nie pozwoliły mu na to, a teraz jest już za późno.