NGANNOU PODTRZYMUJE SWOJĄ DEKLARACJĘ: BĘDĘ BOKSEREM
22 stycznia czeka nas wielka walka o pas mistrzowski UFC w wadze ciężkiej - Francis Ngannou vs Cyril Gane. Tymczasem broniący tytułu Ngannou podtrzymuje swoją zeszłoroczną deklaracją dotyczącą bokserskiego debiutu, stawiając przy tym warunek UFC.
FRANK SANCHEZ: ŁATWO ZNOKAUTUJĘ FURY'EGO, USYKA JESZCZE ŁATWIEJ >>>
- Boks zawsze był częścią moich planów. Nigdy nie spuszczałem z niego wzroku. Tak czy inaczej będę walczył w bokserskim ringu. Nawet kiedy podpiszę nowy kontrakt w UFC, musi być w nim uwzględniona moja bokserska przyszłość. Nie widzę siebie przechodzącego na emeryturę bez sprawdzenia się w boksie - powiedział Ngannou, który zaczynał przygodę z MMA jako bezdomny we Francji w wieku 26 lat i bardzo szybko wspiął się na szczyt.
- Tyson Fury, Deontay Wilder... Na tym poziomie chciałbym się sprawdzić. Boks to inny sport walki, mimo że jestem czempionem w MMA. Ostatecznie jednak w boksie chodzi o zadawanie ciosów i technikę uderzeń rękami. Ja umiem zrzucać potężne bomby i jestem pewien, że jeżeli trafię, mogę wywrzeć konkretny efekt i zranić rywala - dodał francuski zawodnik kameruńskiego pochodzenia.
Stawki w boksie są horrendalne to fakt, ale tylko dla garstki pięściarzy i o tym warto pamiętać. Swoją drogą jest kilka dyscyplin np piłka nożna, basketball, golf tenis gdzie koszą takie pieniądze, że się w głowie nie mieści. Natomiast mnie osobiście bardzo zastanawia, że ludzie internetu tzw youtuberzy zarabiają takie pieniądze..wystarczy zobaczyć co dzieje się w Polsce. Brak słów.
cóż Ramirez żyjemy w popierdolonym świecie i tego nie zmienimy.
To fakt :)