BOXREC: CZOŁÓWKA WAGI CIĘŻKIEJ PO GALI W HOLLYWOOD
Za nami ciekawa gala wagi ciężkiej w Hollywood, sprawdźmy więc sytuację w krainie olbrzymów po ważnych dla układu sił imprezie.
Wyznacznikiem jest ranking BoxRec, czyli czysta matematyka. Oto TOP 15 plus miejsca czołowych polskich pięściarzy.
1. Aleksander Usyk (19-0, 13 KO) - mistrz IBF/WBA/WBO
2. Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) - mistrz WBC
3. Anthony Joshua (24-2, 22 KO)
4. Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO)
5. Dillian Whyte (28-2, 19 KO)
6. Joseph Parker (30-2, 21 KO)
7. Dereck Chisora (32-12, 23 KO)
8. Michael Hunter (20-1-2, 14 KO)
9. Murat Gasijew (28-1, 21 KO)
10. Luis Ortiz (33-2, 28 KO)
11. Joe Joyce (13-0, 12 KO)
12. Andy Ruiz Jr (34-2, 22 KO)
13. Hughie Fury (26-3, 15 KO)
14. Frank Sanchez (20-0, 13 KO)
15. Agit Kabayel (21-0, 13 KO)
(...)
21. Adam Kownacki (20-2, 15 KO)
108. Kamil Sokołowski (11-24-2, 4 KO)
117. Marcin Siwy (24-0, 12 KO)
134. Paweł Kołodziej (35-1, 19 KO)
W rankingu nie zostali ujęci Różański i Szpilka (za walkę w kategorii bridger) oraz nieaktywny od ponad roku Wach.
1. Usyk
2. Fury
3. Joshua
4. Wilder
5. Parker
6. Sanchez
7. Ortiz
8. Joyce
9. Hunter
10. Ruiz
Whyte byłby na 11 miejscu, bo nie tylko Ortiz ale i nawet Hunter by go prawdopodobnie zrobił na punkty jak dzieciaka.
Whyte to ważąca 120 kg beczka smalcu ruszająca się jak żółw, a jego skalpy to wygrana na raty z 40-paroletnim Powietkinem po zaliczeniu od niego nokautu i wygranie z beczką smalcu Chisorą.
Z Parkerem przegrał.
1.Fury
2.Usyk
3.Joshua
4.Joyce
5.Wilder
6.Whyte
7.Parker
8.Sanchez
9.Ortiz
10.Ruiz
Nasz ekspert od wąsów, barków i slow motion wrzucił Sancheza na szóste miejsce, a w dziesiątce nie widzi Whyte'a. Rafaello w formie xD"
Masz rację baranku, Whyte powinien być w miejsce Sancheza, mimo że Sanchez by go rozjebał do zera 12-0. Ty to jesteś logik, lol.
Whyte to może nie jest top topów, ale po takich gościach jak sanchez, ortiz, hunter, parker, ruiz to się lekko przejeżdża."
Masz rację, wszak jak pokonał Chisorę to już co to dla niego taki Ortiz, lol...
Z Parkerem powinien przegrać, a Powietkin raz mu skórę złoił.
Joshue dałeś przed Wilderem? Naprawdę przestałeś już go wielbić? A Usyk przed Furym? Rozumiem, że Joshua jako skalp jest więcej wart niż Wilder? Ortiz poza top 3? Za samą obręcz barkową powinien tam być hehe
Whyte jest w ścisłym topie. Ma jeden z najlepszych rozkładów i to kawał zawodnika. Taki Ortiz skalpami nawet się do niego nie zbliża.
No ale barki ma jak mężczyzna 195 cm a Whyte jak 188 a to wszystko zmienia...
Joshue dałeś przed Wilderem? Naprawdę przestałeś już go wielbić? A Usyk przed Furym? Rozumiem, że Joshua jako skalp jest więcej wart niż Wilder? "
Ja nie układam rankingu pod kątem jakichś urojonych "resume" tylko tego, kto kogo by pobił w bezpośredniej walce. To jedyny sensowny miernik takich rankingów. Wszystkie inne to idiotyzm i paranoja.
Nie mogę np. Whyte'a dać do pierwszej 10-tki skoro nawet Hunter czy Sanchez by tego 120 kilogramowego grubasa obskoczyli 12-0.
No i przez lata Ortiza w ciskałeś w okolice top 3, nie że względu na swoje urojenia co to on by nie zrobił z całą resztą, ale... Niech zgadnę, za Jenningsa?
Pamiętaj, że cokolwiek nie zrobisz, czegokolwiek nie napiszesz tutaj, i tak Charlie'mu Zelenoffowi do pięt nie dorastasz.
Dla mnie:
1. Fury
2. Usyk
3. Joshua / Wilder
4. Wilder / Joshua
5. Parker
Przednia logika!! Facet jest krzywdzony przez nieuczciwą federację więc na pewno pokonałby go facet który wczoraj szorował dechy nadziewając się na prawy prosty!!
Nie ma to jak mieć pretensję do pięściarza za nieuczciwość biznesmanów...
xD
Szpilka sobie załatwił walkę a Whyte nie umie więc jest matołem... No po prostu brzmi facet jak Samkutalis piszący o GGG- tamten też brzmiał jakby był obrażony za wał i zaczął być agresywny jakby co najmniej dom cały postawił na Kazacha i musiał zamieszkać w szałasie w pobliskim lasku... Bo Kazach dał sie oszukać xD
Whyte nie jest niczemu winny. Chciał spróbować z Wilderem z którym widział znacznie większe szanse niż z AJ-em z którym już oberwał. Na walkę zasłużył lata wstecz już ale pieprzona federacja broniła Wildera przed tą walkę bardzo pieczołowicie. Na tyle skutecznie że mistrz już zdążył się zmienić a Whyte dochodzący swoich praw w sądach ma teraz jeszcze bardziej przeje... u tych mafiozów i śmieją mu się w twarz jawnie pozwalając na wszystko kolejnemu mistrzowi...
Ogólnie błazenada. Whyte jest ofiarą swojej ambicji. Gdyby chciał po prostu kasy walczyłby z AJ-em co było mu po drodze proponowane a że chciał spróbować innej drogi naciął się jak Powietkin marnując lata kariery w oczekiwaniu na łaskę gamoniów z WBC.
Whyte jest ofiarą swojej ambicji. Gdyby chciał po prostu kasy walczyłby z AJ-em co było mu po drodze proponowane a że chciał spróbować innej drogi naciął się jak Powietkin marnując lata kariery w oczekiwaniu na łaskę gamoniów z WBC.
Też nie przesadzajmy w drugą stronę. Whyte mógł walczyć rewanż z Joshuą w 2019 roku, Hearn miał zaklepany obiekt na wiosnę na planowaną unifikację, kiedy nie wyszło, chciał jakiegoś innego hitowego zestawienia i zaproponował walkę Whyte'owi. Ale Whyte stwierdził, że za mało kasy mu proponowali (5 mln funtów?). Chyba nawet wtedy poprztykał się z Hearnem i miał szukać sobie promotora w USA, co przecież było idiotyczne, skoro i tak Hearn płacił najwięcej. Także nie róbmy już z Whyte'a takiej ofiary swojej ambicji, któremu na kasie nie zależy. Na moje to celował w Wildera, bo gdyby się udało, to wszystkie pasy byłyby u jednego promotora i na unifikacji w UK obłowiliby się wszyscy (AJ, Hearn, Whyte).
A gdzie te fakty? Stwierdzenie że stary Ortiz robi matoła Whyte'a i jako argument podajesz to że nie umie sobie załatwić walki o pas? WTF...
Człowieku to nie fakty a twoja opinia. Po dość słabej postawie Ortiza i widocznym upływie czasu dość kontrowersyjna niepoparta żadnym argumentem.
Bo to że ktoś komuś pasował do układanki i dostał walkę o pas nie znaczy że jest w czymkolwiek lepszy od zawodnika którego się blokuje... To raczej pokazuje jak niesprawiedliwym jest ten biznes zwany boksem.
Ramirez82
Oczywiście na kasie mu też zależy ale nie chodzi tylko o zgarnięcie paru milionów i przejście na emeryturę. Whyte chce przy okazji spróbować coś osiągnąć. Wyciągnąć maksa. On był blisko WBC a usilnie wierzy że miałby większe szanse z Wilderem niż z AJ-em i stąd ten wybór.
Błędem było to że nie założył że nigdy Wildera na niego nie puszczą chyba że dzikus da temu pomysłowi zielone światło. A widać nie dał.
Rzeczywiście sam sobie to zgotował (!)
Facet pokonał masę dobrych przeciwników w tym tych których wyznaczała mu WBC, został obowiązkowym pretendentem + zdobył pas tymczasowy. Czekał, czekał i jeszcze raz czekał. Wyzywał Wildera do walki wielokrotnie. Ba nie tylko głupio go prowokował. Razem z Hearnem zaoferowali mu walkę za największą wypłatę jaką do tamtej pory facet miał widzieć.
Ba Whyte nawet zdołał się wytłumaczyć z wpadki dopingowej i wybrnął również z tej sytuacji. Ba chodził do sądów by walczyć o swoje łamane prawe.
No rzeczywiście. Idiota. Zrobił wszystko a walki nie dostał.
Jest ofiarą własnego cwaniactwa xD
Kończ. Masz rację. To rzeczywiście nie ma sensu "spryciarzu"...
Acha, nie układasz rankingu pod kątem jakichś urojonych "resume", ale Whyte'a nie dajesz w top 10, bo wg. twoich urojeń Hunter i Sanchez by go obskoczyli. Oczywiście urojonego 120 kg grubasa, który w większości walk waży 111-113 kg."
Z Rivasem Whyte ważył 117,5 kg laiku, z Wachem 122,9 kg z Parkerem 117,2 kg.
Jakbyś miał konto na boxrec to mógłbyś sprawdzić i nie gadałbyś głupot. Whyte to gruby spaślak
ważący prawie 120 kg przy miernym wzroście max. 190 cm, także o czym my tu w ogóle gadamy...
W walkach w żółwim tempie z Chisorą czy 45 letnim Powietkinem może to przechodziło, ale nie z kimś
takim jak Sanchez czy nawet Hunter - atletami.
*
*
"No i przez lata Ortiza w ciskałeś w okolice top 3, nie że względu na swoje urojenia co to on by nie zrobił z całą resztą, ale... Niech zgadnę, za Jenningsa?"
Po prostu rozumiem co widzę, m.in dlatego to ja pisałem, że Usyk pokona Joshuę, a Ty pisałeś bzdury,
że Joshua zabije Usyka.
*
*
"Autor komentarza: Ramirez82Data: 02-01-2022 19:56:38
Przecież UFO w najlepszym wypadku, jeśli nie jest multikontem Rafała, to jest takim samym prowokatorkiem, więc co tu można dyskutować :)"
Ciekawe, że prowokatorami i laikami nazywa ludzi człowiek, który pisał, że Joshua zabije Usyka.
Człowieku czy ty jesteś jebnięty? Przecież wyszedł Twój dyletantyzm i teraz Ty - taki tłumok
bez wiedzy o boksie innych nazywa dyletantami i prowokatorami xD
No masakra
*
*
" Autor komentarza: RedaktorNaczelnyData: 02-01-2022 20:50:33
No widzę rafałek w formie w tym nowym roku:P Whyte po za top 10 to naprawdę trzeba mieć coś nie tak pod kopułką..."
Coś nie tak pod kopułą to trzeba mieć aby 120 kilogramowego grubasa przedkładać przed takim Sanchezem xD
Człowieku, Sanchez to nie gruby świniak Chisora z ktorym Whyte toczył walki w żółwim tempie w kisielu.
Skoro Whyte ma max 190 cm wzrostu (lol) to barki będzie miał zawieszone jak facet 180 cm max a nie 188 cm!
To wiele zmienia. Teraz rzeczywiście stawiałbym na Ortiza który przy wzroście 193 cm ma barki na wysokości 195 cm xD
Tak to było? Dobre wyciągam wnioski Rafau? Lekcja odrobiona? xD
Eeeej!!!
Skoro Whyte ma max 190 cm wzrostu (lol) to barki będzie miał zawieszone jak facet 180 cm max a nie 188 cm!"
Nie rozumiem skąd taki pomysł.
Ma zawieszone jak gość powiedzmy o wzroście 185-188 cm.
https://zapodaj.net/images/19c115a9864ac.jpg
Tu widać dokładnie o co chodzi. Ortiz z pozoru wyższy tylko iluzorycznie, z kolei zobaczmy jak duża różnica jest w poziomie zawieszenia barków. I to zawsze najbardziej widać w ringu - nie to gdzie dokładnie dorastasz głową, ale jak wysoko masz zawieszone bary.
Przykład Szpilka - niby 192 cm, a bary ma na wysokości chłopca mającego 183 cm. Dlatego wyglądał przy Wilderze czy McCline jak dzieciak.
https://youtu.be/z3TJOZ5jtpo?t=123
https://youtu.be/dDstxoFK_g8?t=132
No przyznam szczerze że mimo iż Rafau to wielki mistrz i specjalista to na moje oko jeśli komuś brakowało paru cm do oficjalnych statystyk to nie był to Whyte. No i jakoś niespecjalnie widzę by była jakaś znacząca różnica w wysokości zawieszenia barków na korzyść Ortiza...
No ale Rafau wie lepiej.
A niby czemu? Bo ktoś cię później może ograbić z twoich praw bo jest nieuczciwym sukin...
Na takiej podstawie można by to samo powiedzieć o Ortizie- nie przyjął również walki z AJ-em za grube miliony. Tak samo Wilder ale ten to odrzucił setki milionów...
Nie nie bierze się walki jak Ci ją dają. Tym bardziej jak dają Ci ją z mniej pasującym Ci przeciwnikiem a ty masz inne plany.
Co to w ogóle za logika? Dawali mu to miał brać i jakby dobrze wypadł dostałby kolejną walkę? Na pewno by dostał jakby przegrał skoro nie mógł się o nią doprosić będąc obowiązkowym przeciwnikiem.
Nie Whyte nie jest idiotą. Co najwyżej jest naiwny sądząc że zostałby ścigając pupilka federacji uczciwie potraktowany. Ale to nie jest jego wadą a jedynie pokazuje z jakim szambem w WBC mamy do czynienia.
Ortiz dostał walkę 2 x bo pasował Wilderowi. Wiedział na co go stać i wiedział jak można go pocisnąć. Wiedział też że jest stary i będzie z nim coraz gorzej. Wcześniej sprawdził go dla niego kumpel Scott.
Szpilka dostał walkę z Jenningsem bo był łatwym łupem i akurat taki przeciwnik był mu potrzebny- głośny, dosyć popularny w swoim kraju ale do odstrzału.
Whyte nie dostał walki nie dlatego że jest idiotą tylko dlatego że WBC jest skrajnie nieuczciwą organizacją chroniącym swoich pupilów...
On nie chciał rozgrywać federacji... On chciał po prostu walczyć o ich pas z ich mistrzem. To całkowicie normalna sprawa...
3,4 - Joshua, Wilder, raczej Joshua ale trzeba ich zestawić
5 - Joice
6 - Parker
7 - Whyte
dalsza część rankingu to grupa pościgowa składająca się z kilku, kilkunastu aspirujących nazwisk
Poza tym uważam, że pozycja Joyce'a jest zdecydowanie za niska, ale to wynika chyba z faktu, że on dopiero od 2 lat ma poważnych rywali. Poza tym na wiosnę powinien walczyć z kimś mocnym i w razie wygranej wskoczy raczej na 7 miejsce, no chyba, że zawalczy z Parkerem lub Whyte - wtedy i ich przeskoczy. Pierwsza 4 to mistrzowie - obecni i dwaj którzy dopiero stracili pasy, potem mocne i zasłużone miejsca Parkera i Whyte'a, którzy mają sporo więcej pkt od następnego zawodnika.
Widzę, że Ortiz porównywany jest do Whyte'a. Moje zdanie jest takie, że dziś wygrywa to Whyte, raczej przez ciężkie KO, natomiast 4-5 lat temu postawiłbym na Ortiza (minimalnie ale jednak). Pewnie nigdy się nie przekonamy, który byłby lepszy, bo Ortiz jako obowiązkowy poczeka rok i dostanie walkę o pas, po drodze może stoczy jakiś łatwy pojedynek.