TRENER WILDERA: KIEDYŚ POSTAWIŁBYM NA FURY'EGO, DZIŚ STAWIAM NA USYKA
Malik Scott - trener Deontaya Wildera (42-2-1, 41 KO), widzi duże szanse na zwycięstwo Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO) w ewentualnej walce z Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO).
Do Fury'ego (WBC) i Usyka (IBF/WBA/WBO) należą obecnie wszystkie pasy królewskiej kategorii. Ale nad tym pierwszym wisi walka z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO), natomiast Ukrainiec jest zobligowany do rewanżu z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO). Jeśli jednak potem dojdzie do takiej unifikacji, Scott wcale nie będzie faworyzował "Króla Cyganów", pomimo ogromnej różnicy warunków fizycznych.
- Fury z walki z Kliczką czy pierwszej walki z Deontayem, z jego poruszaniem się i refleksem, byłby moim faworytem, ale ten obecny Fury moim zdaniem jest do pokonania przez Usyka. Dziś Fury idzie do przodu i próbuje się wieszać na rywalach, a to by Usykowi pasowało. On świetnie pracuje na nogach i lubi boksować z kontry, tym bardziej, że bije bardzo celnie. I choć nie jest bardzo silny, to precyzja tych jego ciosów sprawia, iż uderzenia też stają się mocniejsze. Gdybym więc dziś miał obstawić zakłady, postawiłbym swoje pieniądze właśnie na Usyka - mówi Scott, który w przeszłości był sparingpartnerem Fury'ego.
- Ten obecny Fury jest prostszy do boksowania i łatwiejszy do trafienia. Kiedyś stawiałbym na niego, dziś stawiam na Usyka - dodał należący niegdyś do szerokiej czołówki wagi ciężkiej Scott.
W walce z Usykiem będzie próbował wszystkiego co może przynieść mu zwycięstwo.
Fury 130 kg będzie dla Usyka zbyt wolny IMO. Zbierze więcej niż zada a w zamęczenie Usyka wieszaniem jakoś nie chce mi się wierzyć.
"to, że ostatnio walczył inaczej, nie znaczy, że Fury'ego boksującego jak z Kliczko, czy z pierwszej walki z Wilderem, już nie ma" no nie ma, bo był inny trener a teraz jest doktryna wojenna Kronk Gym, którą Javan "Sugar" Hill nazywa tylko stylem.
"W walce z Usykiem będzie próbował wszystkiego co może przynieść mu zwycięstwo" no właśnie będzie szedł po nokaut.
A tak w ogóle sam Tyson stwierdził, że obaj z Łajlderem stracili dużo zdrowia w co wierzę ze względu na ilość desek które zaliczył po drodze do zwycięstw. Trzecia walka była emocjonująca ale i rozczarowująca ze strony Króla Cyganów pod tym względem. Więc co miałby się bać "wacianego" Usyka, będzie równie łatwy do trafienia a Usyk co oczywiste precyzyjniejszy od Łajldera no i na pewno duuużo bardziej nieuchwytny niż rozbity już po drugiej walce Łajlder.
Nie wiem, czy faktycznie Fury aż tyle zdrowia stracił w ostatniej walce, może tak, a może nie, nie ma reguły, dowiemy się tego w przyszłości. Na pewno tego co on gada nie traktuje poważnie, bo on zawsze w gadaniu o sobie jest nastawiony na kreowanie swojej legendy.
Wierzysz, że do walki z Usykiem wyjdzie z tylko jednym planem? Ja w to nie wierzę. Fury może sobie gadać, że Usyk będzie za mały, że nie ma argumentów na niego, ale do tej walki, jeśli w ogóle, to wyjdzie przygotowany. To co zadziałało na Wildera, przeciwko Usykowi może w ogóle się nie zdać, i Fury i jego team doskonale o tym wiedzą. Jak będzie potrzeba, to wróci Fury boksujący. Takie jest moje zdanie.