FRANK BRUNO: FURY NIE MIAŁBY SZANS Z NAJLEPSZYMI MOJEJ ERY

Kiedyś to było... Ta stara śpiewka powtarza się praktycznie co pokolenie. - Za moich czasów Fury nie miałby szans - wypalił Frank Bruno (40-5, 38 KO), bombardier z Londynu, który na przełomie 1995 i 1996 roku zasiadł na tronie WBC wagi ciężkiej.

Dziś mistrzem World Boxing Council jest właśnie Tyson Fury (31-0-1, 22 KO). Trzy dekady temu Bruno miał za rywali takich pięściarzy jak Mike Tyson (x2), Lennox Lewis, James Smith czy Tim Witherspoon. Z każdym z nich przegrał. Wygrał natomiast z Gerrie Coetzee (KO 1), Jamesem Tillisem (TKO 5), Pierre'em Coetzerem (TKO 8), Carlem Williamsem (TKO 10), Jesse Fergusonem (TKO 1) i przede wszystkim Oliverem McCallem (PKT 12), na którym zdobył pas WBC.

"Król Cyganów" ma na rozkładzie trzy duże nazwiska - Derecka Chisorę (x2), Władimira Kliczkę i Deontaya Wildera (x2). Teraz prawdopodobnie spotka się z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO).

MISTRZ SPOTYKA MISTRZA - PINKLON THOMAS CHWALI I DZIĘKUJE FURY'EMU >>>

- Szanuję go i nie zamierzam lekceważyć jego osiągnięć, ale mówimy o dwóch innych erach. Dziś jest numerem jeden w swojej erze, jednak w głębi serca wie, że gdyby boksował w moich czasach, ci najlepsi zjedliby go na kolację - przekonuje Bruno.

- Fury potrafi boksować, ale za Whyte'em stoi siła i jeśli dobrze trafi, na pewno przewróci Tysona. To naprawdę dobry i ciekawy pojedynek - dodał Bruno.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: SpoconyAlfons
Data: 23-12-2021 10:48:33 
Jak mnie te pryki "dawni mistrzowie" irytują ciągłymi - tymi samymi tekstami, porównaniami itp...

Er nie ma co porównywać bo to tak jak by zestawiać Pelego do Messiego i z góry wiadome kto teraz był lepszy.

Sęk w tym kto był najlepszy w danej erze i o to tu chodzi a nie jakieś porównania z dupy.
 Autor komentarza: funkykoval
Data: 23-12-2021 11:19:26 
z Tysonem by nie wygrał, Lewisem też nie, z Bowe też go nie widzę

podejrzewam żę Tua by go poskładał. Fury to leszcz w porównaniu do mistrzów 90'

Bruno ma rację
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 23-12-2021 11:29:08 
Też nie lubię takiego pierdzielenia, ale tu akurat Bruno ma rację. Współczesna HW jest całkiem ciekawa, poziom pięściarski przynajmniej przyzwoity, ale w dalszym ciągu stoi o jakieś pół stopnia niżej niż asy z tamtych czasów.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 23-12-2021 11:48:46 
Ja bym chyba porównał te dwie epoki teraz..Za Kliczki waga ciezka to był gniot ale teraz jest naprawdę mocna obsada..Czy Fury by wygrał z LL ? Nie sadze ale juz np z Tysone , Bruno, Hollyfieldem , Ananasem mogły wygrac. Ortiz to troche piesciarz tamtej epoki i co przegrał z Wilderem, Wilder w z Furym..mysle że waga ciezka dziś to bardzo wysoki poziom ..
 Autor komentarza: WydajeMiSie
Data: 23-12-2021 12:03:18 
Każdy chwali swoją epokę. Holmes też uważał, że następcy w jego epoce nie daliby rady. Prawdę powiedziawszy trudno to orzec. Jednak styl robi walkę. Fury super ciężkim jest, ale czy dałby radę LL, MT (w prime), GForemanowi, nie wiem. To takie samo pytanie czy w prime GF zlałby LL. Boks się jednak trochę zmienia, inni atleci, inne nawet suplementy; i tak małe zmiany w każdym elemencie dają już większą zmianę w całości.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-12-2021 12:21:52 
W wymiernych sportach nikt z dziadków tak nie podskakuje, no chyba tylko w pchnięciu kulą (złote czasy sterydów) i skoku o tyczce. Cały czas mówi się o złotej erze a zapomina, że wtedy nie było konkurencji w boksie zawodowym z zawodnikami zza żelaznej kurtyny. Dzisiaj może unika się walk, dobiera rywali ale wtedy część świata była wyłączona z konkurencji i to część która w boksie olimpijskim nierzadko przodowała.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-12-2021 12:22:18 
A Mike Tyson dałby radę w jego czasach? Pytam dla kolegi.
 Autor komentarza: khorne
Data: 23-12-2021 12:23:25 
wy serio widzicie Furego w walce chociażby z Lewisem?
 Autor komentarza: essa7
Data: 23-12-2021 12:45:05 
khorne

ja w takiej walce bym widzial KO na Furym, skoro taki ograniczony boksersko Wilder go przewracal to Lewis by go zabil.. zresztą na moje ten cios Deontaya jest przereklamowany, bo kogo wielkiego on znokautowal? gdyby Lewis walczyl z takimi gosciami co Wilder to tez by mial same nokauty
 Autor komentarza: kuba2
Data: 23-12-2021 12:52:08 
Fakt że boks jest troszke na niższym poziomie, chociażby z tego względu że koniunktura na niego zwyczajnie spadła, jest mniej megatalentów, szczególnie w wadze cieżkiej która w USA była zawsze b mocna a dzisiaj sporadycznie pojawia się ktoś ciekawy, jak Jared Anderson. Inna sprawa że tak jak pisał ktoś wyżej, boks zawodowy stał się bardziej globalny. Kiedyś Usyk miałby już po karierze a na profi nigdy nby nie wystąpił, o Klickach też nie slyszelibysmy itd itd. Córy zasy Bruno to np ktoś taki jak Orlin Norris - gosć ez ciosu ze 180cm wzrostu. Co był w stanie zrobić z wielkoludami umiejącym kontrolować dystans pokazała walka z Vitalijem. Podobnie taki Vaughn Bean który dał dobrą walkę Moorerowi, Holyfieldowi a pózniej był bezradny z Vtkiem. To samo Chris Byrd który przecież nieistniał w walce z młodszym z braci. Pewnych rzeczy nieprzeskoczysz W latach 80 tych nie było kogoś podobnego do Furego, Joshua zaś to większa, szybsza, lepiej wytrenowana wersja Franka Bruno. Ale ogólnie boks jest szczebel niżej, z roku na rok traci na prestiżu, także ze wzgl na MMA. Tym samym też traci i będzie tracił na poziomie sportowym. Ale każde pokolenie HW jest przynajmniej ciutke mocniejsze niż to poprzednie.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 23-12-2021 13:13:14 
@khorne - obejrzyj sobie walkę Lewisa właśnie z Bruno, który ustawiał go sobie jabem, i wtedy wróć mniej zdziwiony do tej dyskusji ;)
Przy okazji - wesołych!
 Autor komentarza: puncher48
Data: 23-12-2021 13:18:47 
Byłby w czołówce ale czy siedziałby dłużej na tronie, tak jak podczas wchodzenia na ring i po samej walce to kwestia dyskusyjna, tym bardziej, że tamte lata obfitowały w wysyp drabów, co siały postrach w ringu, choć patrząc na obecną edycje, nie ma się czego wstydzić, a wręcz należy się cieszyć z obfitości świetnych pięściarzy, którzy są na szczycie i tych którzy do niego aspirują.
 Autor komentarza: UFO
Data: 23-12-2021 13:23:43 
Mike Tyson nokautował takich samych rywali jak Wilder. Riddick Bowe zaistniał dzięki trylogii z Holyfieldem. Cała legenda tamtej ery opiera się na Lewisie i to jedyny pięściarz tamtej ery który z Furym mógłby być faworytem.
 Autor komentarza: UFO
Data: 23-12-2021 13:32:30 
Holyfield w niczym nie jest lepszy od Usyka a Tyson w latach 90 to już był wrak na sterydach który nawet od obecnego Wildera i Joshuy dostałby wpierdol.
 Autor komentarza: filozofo
Data: 23-12-2021 13:54:56 
1. Bowe - bardzo ciężka walka dla obojgu. Ciężko powiedzieć, ale Fury mógłby przełamać Bowe'a
2. Lewis - mega bitwa
3. Holyfield - wiadomo, Evander dostałby niemal 12-0, może urwał z 1-2 rundy, ładnie by przegrał, jak zawsze z wielkoludami
4. Mercer, Bruno i reszta spółki - dostaliby jednostronny wpierdol

Dawniejsze czasy:

1. Holmes, Ali - Z Alim z 67 roku Fury by przegrał (tamten Ali mial nawet lepszą kondycję od Usyka, z 198 cm Terrellem Ali tańczył 15 rund), z późniejszym Alim 50 na 50. Z Holmesem 50 na 50
2. Foreman, Liston, Frazier - mimo ich legendy, wszyscy by przegrali
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 23-12-2021 14:05:03 
W latach 90 nie brakowało wielkich nazwisk jak Lennox,Bowe,Tyson i Holyfield
Byli tez zawodnicy z poprzednich epok jak Foreman czy Holmes,ktorzy tez potrafili postawić się młodszym zawodnikom
Na zawodowych ringach dominowali zawodnicy USA,ktorzy reprezentowali ogólnie rzecz biorąc amerykańska szkole boksu zawodowego.Ceniona przez wielu kibiców ze względu na widowiskoosc.Dodakowo nie brakowało zawodników twardych i mocno bijących
Ze względu na dominująca role telewizji HBO i Showtime matchmaking nastawiony był na widowisko,ktore mogło zapewnić tylko zestawienie dwóch zawodników o zbilozym poziomie
Dobrych amerykańskich( i nie tylko) zawodników było tak wielu ze promotorzy nie musieli nadmiernie ich chronić.W miejsce przegranego wskakiwał następny bokser
Wszystko to sprawiło ze, w latach 90 stoczono mnóstwo epickich walk
Dlatego te czasy są mocno mitologizowane
Jeżeli zestawić najlepszych pięściarzy z tamtej ery, z dzisiejszymi, obecni nie wypadli by tak zle
Problem polega żeby ustalić Top 10 lat 90
Nazwiska LL,Holyfielda,Bowe i Tysona raczej u większości kibiców nie powinny podlegać dyskusji, to dobranie kolejnej 6 może być bardzo kontrowersyjne
Ja widzę to tak
1-4
Lennox,Holyfield,Tyson,Bowe
5-10
Moorer,McCall,Morrison,Ibebauchi,Foreman,Mercer
DzisiejszyTop 10 widzę tak
Fury,Usyk,Joshua,Wilder,Joyce,Whyte,Parker,Ortiz,Ruiz,Hrgovic
Czy oni są gorsi niż herosi z lat 90,nie sadze.Odpowiednio ich zestawić i mamy mega walki:)
 Autor komentarza: VVD
Data: 23-12-2021 14:10:21 
Bruno ma rację. O czy tutaj gadać? To oczywiste że Fury ani nikt z obecnych mistrzów nie miał by żadnych szans z takim Lewisem. Myślę, że np. Vitalij Kliczko też był lepszy niż Fury
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-12-2021 14:18:53 
UFO
"Mike Tyson nokautował takich samych rywali jak Wilder" bzdury wypisujesz jak na ufologa przystało, ilu Łajlder ma mistrzów na rozkładzie? Ogólnie z iloma mistrzami walczył? W jakim wieku zdobył pas a w jakim Mike? Ile pasów zdobył a ile Mike? Czy aby jesteś, że jeszcze coś z niego zostało.Porównujesz tutaj jakiegoś jednostrzałowca - teraz mocno zmaltretowanego, który po kilkukrotnym spudłowaniu traci żądło jak pszczoła umiera w czasie walki i chodzi w ringu jak marynarz w czasie sztormu.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 14:40:27 
.
Autor komentarza: khorneData: 23-12-2021 12:23:25
wy serio widzicie Furego w walce chociażby z Lewisem?

xxx

Śmieszny hejterku, gdybyś oglądał walki zamiast opierać swoje zdanie wyłącznie na boxrecu, to byś wiedział, że Lewis miewał bardzo poważne problemy z zawodnikami o wiele słabszymi niż Fury. Stoczył równą walkę z chimerycznym Mercerem (wynik mógł iść w obie strony), przez długi czas nie radził sobie z jabem gorszej wersji AJa, czyli Bruno. Kilka rund urwał mu nawet nakoksowany, będący cieniem samego siebie (po ciągu narkotykowym) Tucker. Tak więc nadrób braki, zamiast zaśmiecać forum swoimi, głebokimi jak biedaszyb wykopany łopatą, przemyśleniami.

Ogólnie LL, mimo że resume ma świetne, to jeden z najbardziej przereklamowanych zawodników ever. Nie ma na koncie ani jednego wielkiego nazwiska prime oprócz równie przecenianego W.Kliczko. Nie walczył z Bowe, pokonał Holy'ego, gdy ten miał za sobą (?) poważne problemy kardiologiczne i wrak Tysona.
 Autor komentarza: UFO
Data: 23-12-2021 14:51:43 
@poszukiwacz

Porównuje poziom rywali których nokautował Mike Tyson do tych których nokautował Wilder i jest to poziom zbliżony. I nie ma znaczenia że ktoś kilka lat wstecz był mistrzem bo liczy się aktualna forma i aktualny poziom. Idąc tym tokiem rozumowania to Liakhovich jest cennym skalpem Wildera. Bzdura. Wilder został zmaltretowany przez Furego tak samo jak Tyson był maltretowany przez wszystkich rywali na tym poziomie. Wilder ma przynajmniej z Furym jeden remis a Tyson przegrał wszystkie wielkie walki.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 15:03:33 
Nie no qrwa, porównywanie rywali Wildera do rywali M.Tysona świadczy o całkowitej ignorancji.

Nikt wcześniej ani później nie zdominował HW tak jak Iron Mike. Gość ma na koncie jednego z najlepszych LHW ever Spinksa, TOP10 Holmesa (past prime, ale nadal b.groźnego, co udowdnił wielokrotnie w latach 90), Tuckera (to był absolutnie zawodnik kompletny), Bruno, Berbicka, Thomasa, Tubbsa (który sprawił zajebiste problemy R.Bowe), Carla Williamsa (który wypunktował wspomnianego Holmesa, ale go przekręcili) i jeszcze wielu innych zawodników (od Gołoty po Ruddocka), którzy prezentują co najmniej niezły poziom. W praktyce resume Mike jest lepsze niż dokonania Lewisa. Ale trzeba mu się bliżej przyjrzeć, a nie kierować się ślepo boxreciem.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 23-12-2021 15:10:56 
@GROiLLORT - tak? A kogo pokonał Mike Tyson za swojego panowania na tronie? Starego (choć wciąż dobrego) Holmesa, będącego w szczycie, ale tak naprawdę półciężkiego Spinksa i kogo jeszcze? Można jeszcze podciągnąć Tyrella Biggsa, choć przyszłość pokazała, że to aż tak cenny skalp nie był.
Oczywiście "Żelazny" dominował, tylko czy Spinks/stary Holmes to rzeczywiście taki wielki skalp w porównaniu z podwójną czasówką nad Luisem Ortizem? Chyba idealizujesz przeszłość równie za mocno jak Frank Bruno...
 Autor komentarza: Furmi
Data: 23-12-2021 15:12:23 
Dla mnie cenniejszych skalpem niż Spinks/stary Holmes był "Brzytwa" Ruddock, ale to było już po panowaniu.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 15:19:36 
Furmi,

przcież wymieniłem te nazwiska wyżej.


Gdybyś przyjrzał się bliżej karierze np. Thomasa, wiedziałbyś, że to był elitarny bokser z tytanową szczęką, fenomenalnym jabem i mocnym ciosem z obu rąk. Mike położył go, gdy ten był w prime. Potem Thomas się stoczył (heroina) i gdy był chodzącym workiem, nie mogli go położyć ani Hoky ani Bowe.

Dalej - Tucker. Wysoki, bardzo mobilny zawodnik, dobry in i out, który będąc głęboko past prime dał świetną walkę LL.

Tubbs - Mike go wgniótł w ziemię, a Bowe nie zrobił mu nic, a po walce został wygwizdany.

Paradoksalnie problemem Tysona jest to, że niszczył swoich przeciwników. Przez to osoby, które nie oglądały ich walk mają tendencję do uznawania ich za bumów. Z drugiej strony LL walczył w wielkimi nazwiskami (Holy, Tyson, Kliczko) ale w 2 z 3 przypadków byli to zawodnicy past prime.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 15:25:30 
Spinks to zawodnik klasy HoF, przed Tysonem NIGDY nie leżał, a walczył w jednym z najlepszych okresów LHW. Holmesa wypunktował uczciwie. Dwa razy.

Wspomniany Holmes walcząc z Tysonem był w lepszym okresie kariery niż Holy, gdy walczył z Lewisem. Nie mówiąc już o Tysonie. Świadczą o tym późniejsze dokonania ww. zawodników.

Gdzie tam do nich Ruddock.
 Autor komentarza: filozofo
Data: 23-12-2021 15:38:05 
@GROiLLORT

Co Ty człeku pierdolisz.

O ile mogę się zgodzić z tym, że Lewis miewał problemy w karierze, o tyle w przereklamowanie ever to jakiś kosmos co tu nagryzmoliłeś. Pobicie świeżego prime, wkurwionego, młodego, silnego Witalija Kliczki samemu będąc past prime to jest jeden z największych wyczynów w historii wagi ciężkiej.

Kto ma lepszy skalp na koncie? Nawet Ali pokonał młodego Foremana, a nie młodego 202 cm giganta o tytanowej szczęce, dobrym jabie, atletyzmie.

Człowieku, nie pierdol bzdur, please.

Nawet Fury nigdy kogoś takiego jak Witalij nie pokonał - stary Władymir Kliczko czy Wilder to nie jest ten sam poziom co młody wkurwiony, nierozbity silny i głodny Witalij Kliczko.
*
*
"ikt wcześniej ani później nie zdominował HW tak jak Iron Mike. Gość ma na koncie jednego z najlepszych LHW ever Spinksa, TOP10 Holmesa (past prime, ale nadal b.groźnego, co udowdnił wielokrotnie w latach 90), Tuckera (to był absolutnie zawodnik kompletny), Bruno, Berbicka, Thomasa, Tubbsa (który sprawił zajebiste problemy R.Bowe), Carla Williamsa (który wypunktował wspomnianego Holmesa, ale go przekręcili) i jeszcze wielu innych zawodników (od Gołoty po Ruddocka)"

I kolejne horrendalne głupoty. Holmes był 40-letnim dziadkiem, Tucker to poziom max Bruno, nic ponadto. Spinks czy Berbick to chyba kurwa jebana jakiś żart. Co Ty pierdolisz za debilizmy? Berbick nawet przed Alim zaliczył dwie porażki z jakimiś frajerami. Spinks to w ogóle nie ta waga, w technicznych walkach z Holmesem udało mu się dupę uchronić, ale w walce z real HW jak Mike dostał łupnia i tyle, ale to żaden skalp.

Takiego Spinksa taki Witalij Kliczko to by wpierdolił w deski jak gwóźdź w 2-3 rundy, człowieku jakby Witalij jebnął Spinksa to by mu chyba kręgosłup wypierdoliło. Co Ty tu porównujesz chudzielca z niższej wagi Spinksa do gladiatorów.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 23-12-2021 15:40:20 
@GROiLLORT - nie obraź się, ale kiedy oglądałem Thomasa, Ciebie mogło nie być na świecie ;)
To dodaj, że Thomas był wówczas narkomanem na odwyku, a nie potem. Pinklon Thomas od kiedy zdobył pas, już wychodząc do pierwszej obrony, miał ogromne problemy z narkotykami.
Tucker? To na pewno nie jest poważny skalp w skali "best ever".
Tubbs? On miał płacone w kontrakcie za przedziały wagowe, i w zależności od tego, w jaki przedział wskoczy, tyle miał dostać pieniędzy. Wyglądał gorzej niż nasz Adaś Kownacki...
O cruiserze Spinksie pisałem już wcześniej, choć on był dmuchanym cruiserem, bo tak naprawdę był półciężkim
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 15:44:28 
Rafałku, dwie sprawy.

Po pierwsze - te twoje śmieszne argumenty opierają się na tezach typu "pokonałby" etc. Zamiadt gdybać i fantazjować, sfrustrowany kolego, opueraj się na faktach. A najlepiej obejrzyj kilkaset walk z lat 80, to wtedy pogadamy.


Po drugie - piszę ci to już po raz kolejny: jeżeli myślisz, że wdam się w dyskusję z oczywistym trollem, gościem od sparingów z kuzynem, wielkich głów, wysoko zawieszonych barków, oglądania nigdy nieteansmiowanych walk i w dodatku bywalca forum internetowego dla życiowych przegrywów, to chyba żeś się zatruł tym samym co Wilder przed walką z T.Fury.
 Autor komentarza: GarbatyPredator
Data: 23-12-2021 15:46:07 
Jak zwykle wesoło przed świętami :)
 Autor komentarza: filozofo
Data: 23-12-2021 15:47:17 
Wyciąganie Michaela Spinksa jako jakieś trofeum świadczy o kompletnym braku wiedzy.

Spinks dawał radę z Holmesem bo Holmes był SPECYFICZNYM zawodnikiem dla Spinksa - po prostu z nim Spinks nie potrzebował być prawdziwym ciężkim, mógł sobie technicznie ą-ę boksować, ale to gówno znaczy.

Walka z Tysonem pokazała gdzie jest miejsce Spinksa w poważnej wadze ciężkiej. Zbyt cherlawy, za chudy, nie ta waga.

Przecież taki Bowe czy inny rasowy ciężki to by Spinksa ukatrupił jak psa. To w ogóle nie ta waga, ludzie...

Tucker to tylko bajanie i fantazje. Nikt nie wie jakie były jego szczyty, ale twierdzenie, że były niewiadomo jakie to tylko teoretyzowanie i bajanie fantasty. Fakty są takie, że gówno osiągnął, dostał wpierdol od Lewisa i nikim wielkim nie był. A gadki, że "gdyby" - boks to nie gdybanie. Tucker miał talent, ale nie miał psychiki prawdziwego mistrza, więc stawiam, że nigdy nic wielkiego by nie osiągnął, na najwyższym poziomie nie miał odpowiedniej psychiki, a i cios miał nieszczególny.

Resume Tysona do resume Lewisa to jest kurwa jego mać żart. Lewis pobił Holyfielda z którym Tyson przejebał. Gadanie, że to nie był ten sam Tyson - to można powiedzieć tak samo, że Lewis z Kliczko to nie był ten sam Lewis. Różnica jest taka, że jednak Lewis, jak na prawdziwego mistrza przystało - wziął się za siebie i i tak WYGRAŁ. Tyson z kolei dostał wpierdziel.

Lewis pokonał PRIME, 202 cm głodnego, niepokonanego gladiatora jakim był Witalij Kliczko. To jest mega osiągnięcie. Tyson nawet kurwa w 50% nie dorasta swoimi osiągnięciami do tego co zrobił Lewis.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 15:57:22 
Furmi,

myślę, że na tym świecie już byłem i to od dawna (chyba że miałeś od razu dostęp do walk Thomasa z lat 70).

Thomas pokonał Witherspoona, po jednej z najlepszych walk lat 80 w ciężkiej. Witherspoon był mega talentem, zmarnowanym przez Kinga. W odróżnieniu od innych wschodzących gwiazd tamtej dekady nie miał problemów z dragami. Znowu odniosę się do walki z Holmesem, w której Larry momentami walczył o życie.

Tubbs ważył z Bowe tylko nieco mniej niż z Tysonem.

Dlaczego Tucker nie jest poważnym skalpem? W czym on jest gorszy niż np. D. Tua (w odróżnieniu od niego Tucker był mistrzem) czy Morrison? Imo obu by spokonie zrobił. Pierwszego wypunktował, drugiego ciężko znokautował.

Tak jak Spinksa można deprecjonować chociażby Usyka. Spinks mógł się spokojnie zadomowić w ciężkiej na długie lata (szczęka, technika + b. mocny cios), gdyby nie trafił na Tysona, który miał patent na techników.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 16:01:16 
Miało być: "Tak jak Spinksa po Tysonie możnaby deprecjonować chociażby Usyka po Chisorze".
 Autor komentarza: Furmi
Data: 23-12-2021 16:03:10 
Thomas sięgnął po pas w połowie lat 80. A co do oglądania walk - śp. Jan Skotnicki. Miesiąc po walce miał wszystko...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 16:17:18 
Furmi,

ok, ale tu rzecz nie rozchodzi się o te nieszczęsne VHSy, tylko o konkretne argumenty, dlaczego takiego Tuę, Granta, czy Morrisona można uznać za znaczące skalpy, a Thomasa (mistrz HW), Smitha (mistrz HW, twardy slugger z mocnym ciosem), Berbicka (mistrz HW, dał trudną walkę Holmesowi) czy prime Tuckera (mistrz HW), Tubbsa (mistrz HW) to już nie.

Nie mówiąc już o tym, że Lewis walczył z Bruno (z mega problemami), Ruddockiem i Tuckerem po tym jak już zostali odpowiednio zniszczeni/wyraźnie wypunktowani przez Iron Mike'a.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 23-12-2021 16:38:43 
Opisałem ci to już wyżej. Ale skoro nie czytasz, to w skrócie i najprościej - Thomas narkoman, Tubbs - grubasek z ogromną nadwagą, a Smith/Berbick traktuję w tej dyskusji jako żart ;)
Zmykam - pozdrówki i wesołych
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 16:46:23 
Ten narkoman był uznawany za absoluntny top magazynu The Ring, w czasach gdy ten się jeszcze liczył. A. Dundee uważał go za następcę Listona.

Wspomniany grubasek po wpierdolu od Tysona w praktyce wypunktował Bowe będącego blisko prime.

Smith wgniótł w ziemię Witherspoona i podłączył Holmesa.


No ale nic - również Wesołych Świąt życzę!
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 23-12-2021 16:47:19 
Spinks był polciezkim,a jakie warunki fizyczne miał Tyson?.Przecież tez był małym ciężkim

Tucker jeśli chodzi o technikę,prace nóg i warunki fizyczne był świetny,jego roblem polegał na tymże Tyson zatrzymał mu karierę .No i narkotyki
Biggs tez został zniszczony przez Żelaznego,a miał papiery na dobrego zawodnika


Nie zgodzę się z kolega Groillortem,ze LL to najbardziej przereklamowanych zawodników.Faktycznie,trafial na najgroźniejszych swoich rywali w dobrym dla siebie momencie, ale poza szczęściem miał wszystko,zeby to przekuć w sukces

Totalna zaś bzdura jest twierdzenie, ze Wilder miał lepszych rywali na rozkładzie niż żelazny

Jedynie Ortiz i Stiverne to cenne zwycięstwa,powiedzmy na miarę Holmesa i Tubbsa
Reszta resume Dzikusa pomińmy milczeniem
 Autor komentarza: filozofo
Data: 23-12-2021 17:00:51 
"Autor komentarza: andrewskyData: 23-12-2021 16:47:19
Spinks był polciezkim,a jakie warunki fizyczne miał Tyson?.Przecież tez był małym ciężkim"

Tyson małym ciężkim? No nie bardzo. Facet miał kark i łeb jak u byka, 98 kg czystych mięśni. Tyson 90 kg ważył już w wieku 13 lat.
Spinks nigdy nie był prawdziwym ciężkim, to nie jest Usyk który przy 100 kg z Joshuą dalej poruszał się jak baletnica. Spinks to chuderlak był o słabej szczęce. Z Holmesem to przeszło bo to była techniczna szermierka, ale taki Bowe czy inny Kliczko by Spinksowi złamał kręgosłup i wbił go w ziemię jak gwoździa.

Pokażcie mi choć jednego zawodnika na poziomie młodego niepokonanego Witalija Kliczki w resume Tysona czy Holyfielda?
Holyfield od dużych dostawał bęcki zawsze. Bowe mu najebał, Lewis to samo.

Lewis mimo, że past prime, pokonał młodego, agresywnego wściekłego głodnego Witalija Kliczkę. To jest wielkie osiągnięcie.
 Autor komentarza: filozofo
Data: 23-12-2021 17:07:28 
Prawda jest taka, że tamten Witalij Kliczko to była maszyna nie do zatrzymania, 30-letni, młody, niepokonany, głodny, agresywny. Wszelkie Holyfieldy czy inne dostałyby od niego wpierdziel, może Bowe by miał szanse.

Lewis mimo, że past prime, powstrzymał taką maszynę w dodatku w jego ABSOLUTNYM PRIME. To pokazuje jakiej klasy był to bokser.

Mimo, że past prime, pokonał prime dwumetrową bestię
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 23-12-2021 17:15:06 
178cm wzrostu i zasięg 180cm-to nie są atrybuty dużego ciężkiego
Faktycznie Mike nadrabiał muskulatura ale fizycznie był małym ciężkim.

Przecież ja nie pisze zew Spinks był wielkim chłopem.Wywodzil się z wagi polciezkiej i jego budowa fizyczna o tym świadczyła.Nie mniej był wyższy niż Tyson i miał lepszy zasięg ramion niż on.
Pokonał dwukrotnie Holmesa który był "prawdziwym" ciężkim i wielkiego, silnego i mocno bijącego Gerryego Cooneya,wiec po mojemu Spinks z powodzeniem mógł mierzyć się zawodnikami z królewskiej kategorii

Tony Tucker to był zawodnik walcząc z Tysonem był na poziomie Vitalija Kliczki
Bowe przegrał jedna walkę z Holyfieldem,a Big Daddy to zawodnik nie gorszy niż Vitalij
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 23-12-2021 17:22:56 
Ja naprawdę lubię i cenie Vitalija Kliczko,ale jego resume to jest dopiero nędza
Cala jego mit został zbudowany na dramatycznej, ale jednak przegranej walce z LL
Oczywiście nie jest wina Vitka,ze Lennox nie dal mu rewanżu a kolejni rywale byli jacy byli.Mysle ze jego styl, warunki fizyczne,twardosc i siłą ciosu czyniła go jednego z najtrudniejszych do boksowania heavy ever
Ale Sanders,Herbie Hide,Peter czy Chisora to nie są nazwiska,ktore powalają na kolana
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 17:30:13 
@andrewsky,

oczywiście, że tak. V. Kliczko jest jeszcze bardziej przeceniany niż Lewis. W kontekście tego drugiego użyłem określenia "przereklamowany" w kontekście stawiania go na 1 miejscu HW w historii. A Lewis na taką pozycję absolutnie nie zasługuje. Natomiast Witek nie wygrał nigdy z żadnym rywalem, który ma jakiekolwiek szanse na HoF. No chyba, że nasz niedoszły europarlamentarzysta tam trafi ok. roku 2070. Poza tym walczył w drugim najgorszym po II wojnie św. okresie HW w historii.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-12-2021 17:31:59 
"jednostrzałowca - teraz mocno zmaltretowanego, który po kilkukrotnym spudłowaniu traci żądło jak pszczoła umiera w czasie walki i chodzi w ringu jak marynarz w czasie sztormu."

Lubię Wildera, ale trzeba przyznać, że ten cytat dość dobrze i co najważniejsze poetycko oddaje rzeczywistość w walkach z Furym :).
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 23-12-2021 18:04:05 
Groillort
No głupoty gadasz..LL i Vito przeceniani??.. serio??.. wobec Tego kto według Ciebie nie jest przeceniany??..
Taki LL mógł wygrać z każdym ever łącznie z Alim..
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 23-12-2021 18:08:58 
Tak, serio. A dlaczego - wyjaśniłem wyżej. Jak masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem - nic na to nie poradzę. Jeżeli oskarżasz kogoś o "gadanie głupot" a nie masz żadnych kontrargumentów, to nie zaśmiecaj forum.

To kogo twoim śmiesznym zdaniem mógł pokonać LL nie ma żadnego znaczenia. Fantazjować to sobie możesz o żonie sąsiada.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 23-12-2021 18:42:19 
Szczerze mówiąc bardzo blisko mi do opinii GROiLORTA,
Tyson praktycznie wszystkie obrony tytułu w latach 80 tych miał z zawodnikami topowymi w tych latach, czesto będącymi w swoim primie lub w jego okolicach, niemal zawsze byli to aktualni, byli lub przyszli mistrzowie, większości z nich złamał kariery,tam nie było ani jednego nazwiska na tzw promocji. Same mocne walki. Jedynie chyba Biggs trocheza szybko dla pogromcy Stevensona, no a Holmes wiadomo że był jużpast. Ale pamiętajmy w jakim stylu to były zwycięstwa. To niewiarygodne że 38 letniego, wyjątkowo długowiecznego, zardzewiałego ale i odświezonego przerwą Larrego któy w ringu z Tysonem wyglądał i ruszał się b dobrze, z czutką, dobrym timingiem itd uważa się za mało wartoświowe zwycięstwo a wymęczoną wygraną nad 37 letnim, rozbitym Holyfieldem który walkę wcześniej męczył się z Vaugnem Beanem ( kto to k** jest w skali historycznej) a chwile pózniej właściwie pregrywał z Johnem Ruizem traktuje jako największe zwycięstwo tak cenionego Lennoxa Lewisa.. masakra.. sorki alena mnie większe wrażenie robi unifikacja Tysona z Tuckerem niż Holego z Lewisem. Fakt że Tucker nie leżał Tysonowi, nie była to walka mega emocjonująca ale dynamika akcji, ich wszechstronność, poruszanie się itd stawiam wyżej. Tucker jeżeli chodzi o osiągnięcia był przy Holyfieldzie nikim dlatego wiele osób stuknie się w głowe że ich porównuje ale tak samo można się stuknac jakbym porównał Beana do Holego a ten mu dał dobre 12 r Tucker miał 27 lat, warunki fizyczne Lewisa, był niepokonany, już doświadczony, ewidentnie na fali wznoszącej a z Tysonem dał najlepszą walkę w karierze któej poziom był mega wysoki ale na boxrecu wygląda to blado przy nudnej Holy - LL.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-12-2021 19:13:29 
Odbiór Tysona jest budowany przede wszystkim na stylu tych wygranych. Oceniać można róznie i ja się przychylam do tego typu oceny, który uwzględnia nie tylko jakość skalpu, ale i sposób 'zdarcia'.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-12-2021 19:13:52 
Aha, ale w czasach Bruno pewnie nie dałby sobie rady ;)
 Autor komentarza: kuba2
Data: 23-12-2021 19:20:12 
"Oceniać można róznie i ja się przychylam do tego typu oceny, który uwzględnia nie tylko jakość skalpu, ale i sposób 'zdarcia'.
dobry cytat,muszę go zapamiętać :)
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 23-12-2021 20:55:37 
@Furmi, a kto to z kolei jest Luis Ortiz? Jakich kozaków pokonał?
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 23-12-2021 21:09:26 
Nie ma jak to wejść na orga przed świętami :) Burza mózgów, jeden znawca większy od drugiego i każdy ma swoją rację. Zapisuje sobie to wszystko, żeby w przyszłości mieć argumenty do rozmowy "kto z kim by wygrał" :)
 Autor komentarza: filozofo
Data: 23-12-2021 22:58:57 
"Autor komentarza: andrewskyData: 23-12-2021 17:15:06
178cm wzrostu i zasięg 180cm-to nie są atrybuty dużego ciężkiego
Faktycznie Mike nadrabiał muskulatura ale fizycznie był małym ciężkim."


Czemu nie bierzesz pod uwagę takich rzeczy jak BMI, obwód uda, łapy, karku?
Te parametry Tyson miał porażające, przy 178 cm ważył 98 kg i były to same mięśnie.
Joshua z Usykiem ważył tylko 10 kg więcej, 108 kg, a Ty mi mówisz, że Tyson był małym ciężkim?
Na to, czy ktoś jest małym czy dużym ciężkim składają się parametry takie jak waga, BMI
obwód uda, łapy, itd. Ponadto składa się też to, jak waga leży na danym zawodniku, jak się
z nią rusza. Taki Usyk ze stówką z Joshuą ruszał się jak motyl, fruwał po ringu, co wskazuje, że
100 kg to jego spokojnie naturalna i optymalna waga.
Tyson ważąc prawie 100 kg przy wzroście 178 cm ruszał się mega dynamicznie i szybko,
co też wskazuje, że to jego naturalna i optymalna waga - tylko 10 kg mniej od Joshuy.

Liston miał 185 cm i 99 kg wagi, a obwód pięści wielkości Wałujewa i zasięg ramion
taki jak u Lennoxa Lewisa, także stary o czym my tutaj gadamy...
Liston walczył z co najmniej kilkoma zawodnikami po 195 cm i ponad 100 kg, silnego 191 cm
98 kg Williamsa zdmuchnął jak zapałkę.

Mike Tyson nie był małym ciężkim.
*
*
"Pokonał dwukrotnie Holmesa który był "prawdziwym" ciężkim i wielkiego,
silnego i mocno bijącego Gerryego Cooneya,wiec po mojemu Spinks z powodzeniem mógł mierzyć
się zawodnikami z królewskiej kategorii"

To były wyjątki. Z Holmesem była to szermierka na pięści, Cooney z kolei był bardzo prymitywny
boksersko więc Spinks go dał radę obcykać
*
*
Z zawodnikiem na dobrym poziomie technicznym i mocnym ciosem, fizycznym Spinks dostałby wpierdziel
bardzo szybko. Bowe by go zabił, Mercer zamordował, wielu innych ciężkich także
*
*
"Tony Tucker to był zawodnik walcząc z Tysonem był na poziomie Vitalija Kliczki"

Please, stary, co Ty wciągasz?
Tucker miał 196 cm i ważył 98 kg, Kliczko miał 202 cm i ważył 112 kg, był dużo silniejszy fizycznie,
miał dużo silniejszy cios, tego nie ma co nawet porównywać.
Tucker w dodatku nie potrafił jakoś szczególnie walczyć na dystans, miał średni jab,
to był paradoksalnie w dużym aspekcie półdystansowiec.
Pokonanie głaszczącego i chudego Tuckera bez mentalności mistrza, a 6 cm wyższego i 14 kg
cięższego walczącego na dystans i bardzo silnego Kliczkę to totalna różnica.
 Autor komentarza: filozofo
Data: 23-12-2021 23:05:03 
"Autor komentarza: andrewskyData: 23-12-2021 17:22:56
Ja naprawdę lubię i cenie Vitalija Kliczko,ale jego resume to jest dopiero nędza
Cala jego mit został zbudowany na dramatycznej, ale jednak przegranej walce z LL"

Sanders, Briggs, Peter rozbici bez najmniejszych problemów. Przewaga była porażające.
Bardzo wyrównana walka na śmierć i życie z Lennoxem więcej znaczy w resume niż
50 nokautów na 40-letnich Powietkinach w resume Joshuy.
Joshua mógłby se i 100 walk wygrać z 40-paroletnim Powietkinem czy Władkiem Kliczko,
a i tak będzie to mniej znaczyło od bitwy jaką dał Witalij Kliczko z Lennoxem.
Ciekawe czy Joshua by taką bitwę dał xD
Już to widzę haha.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-12-2021 23:54:38 
Filozofo,
a jak taki znawca jak Ty ocenia w tym kontekście Alego, który jednak boksował trochę w stylu Floyda. A przecież boks w stylu Floyda to jednak, jak wiemy, trochę pójście na łatwiznę...
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 24-12-2021 08:04:04 
Groillort
Zanim przejdę do argumentów odpowiedz kto nie jest przeceniany??
Bo takie farmazony to można pieprzyć o każdym.. Według twojego toku myślenia zaraZ się okaże że wszyscy ciężcy lat 90 Tych byli przeceniani..a jednak większość trzeźwo myślących mówi że to były lata świetności tej kategorii..po co mam wymieniać zawodników których pokonał LL??.. można sprawdzić w boxrexu.. jedyne walki które przegrał udanie się rewanżowal.. Jedynie co mógłby zrobić lepiej to wcześniej spotkać się z Tysonem i zawalczyć z Bowe.. ale ten drugi go unikał.
LL był królem w mocno obsadzonej kategorii..a Ty piszesz dyrdymaly że był przeceniany?
Vito , tu trochę inaczej bo gość faktycznie nie powalczył z wielkimi ..tu można dyskutować co by było gdyby ..i było nie było przegrał że starym LL.. tyle że w bezpośredniej walce z Władimirem postawil bym każda kasę na wygraną Vita..a co by nie mówić Władek też zdominował na długo ciężka , fakt że wtedy była padaczka..
 Autor komentarza: kuba2
Data: 24-12-2021 11:22:33 
lukaszenko
co do Lewisa to akurat prawda. Gosć był znakomity, to fakt i podejrewam że mógł wycisnać dużo więcej z kariery no ale tego nie zrobił. Z kim naprawdę topowym wygrał Lewis? no z nikim.. ok, Holyfield i Kliczko. Ten pierwszy już na dużej promocji, z tym drugim wiadomo jak było. Wg mnie niemiarodajna walka, powinien być rewanż. Lennox kiepsko wyglądał w tej walce, zdecydowanie nie jak top ever. Poza tym Tyson - w tatmym czasie wrak kompletny, efektowny ale przecietny Morrison, super rewanż z Rahmanem ale to też był zawodnik pokroju Berbicka przecież, Botha, Jackson ;) Grant? pamięta ktoś jak wyglądała walka z Akinwande, lub z Tua? Lewis bardzo dobrze wyglądał z Ruddockiem, z Gołotą ale to też nie byli zawodnicy na miarę wielkiego topu, coś jak Stewart lub Williams od Tysona.. i dosyć wstydliwe jednak wpadki z Rahmanem czy MCCallem. Kariera Lennoxa wygląda na papierze piekniej niż w realu. Troche odwrotnie od kariery Tyson.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 24-12-2021 12:06:29 
lukaszenko,

znowu obrażasz ("pieprzyć farmazony"), a prezentujesz taki poziom, że "dyskutować" i uprawiać radosną gdybologię chłopcze to ty sobie możesz, ale z @rafałkiem.

Wyżej napisałem, że uważam Lewisa za przereklamowanego w kontekście stawiania go na 1 miejscu HW ever i w odniesieniu do resume Tysona. Jeżeli przeczytanie ze zrozumieniem tak prostego zdania cię przerasta, no to możesz winić tylko marny poziom edukacji w Polsce.

xxx

kuba2,

zgadzam się. Jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia - Lewis nie wygrał z Kliczko, gdy ten był wielkim mistrzem, tylko z Kliczko dopiero będącym u progu wielkiej kariery (dla przyspieszenia której walka z LL miała kluczowe znaczenie). Tucker w momencie pojedynku z Tysonem znajdował się na zupełnie innym poziomie - mistrz IBF, na koncie Douglas (kolejny zmarnowany talent, ale z Tuckerem był w podobnie dobrej formie co z Tysonem), 29 KO w 34 walkach. Kliczko wychodząc do Lennoxa miał słabszy rekord, prawie żadnych wartościowych nazwisk na koncie (co w sumie nie zmieniło się do końca kariery) i porażkę z Byrdem. No i Tyson wygrał z Tuckerem wyraźnie, bez kontrowersji towarzyszących pojedynkowi LL i WK (żeby nie było - imo przerwanie było konieczne). Co więcej, już wtedy Mike zaczął gwiazdorzyć i obijać się poza ringiem (podobnie z resztą jak Lewis przed Kliczko)
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 24-12-2021 14:30:02 
Groillort
Nie masz pojęcia o boksie ..zajmij się warcabami bo szachy też cię przerosną..
Jestem więcej jak pewien że w dupie byłes i gówno widziałeś a tu się kreujesz na znafce..
Dalej debilu nie odpowiadasz na pytanie bo byś się skompromitował..
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 24-12-2021 15:16:04 
Piszesz baranie o tym że wygral z Kliczko u progu wielkiej kariery..to albo Kliczko miał wielką karierę albo nie..dwa wygral z Kliczko absolutnie głodnym krwi i wielkich pieniędzy..to chyba in plus..sam sobie zaprzeczasz .. ehhh żałosny troll..
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 24-12-2021 15:21:33 
Są święta analfabeto, więc masz szczęście - nie będę się za bardzo znęcał nad twoją śmieszną osobą. To pewnie twój drugi najlepszy dzień w tym roku, zaraz po tym gdy dostałeś zasiłek.

Jakie kto ma pojęcie o boksie wyraźnie widać wyżej i na pewno nie tobie to oceniać, odpadzie ze szkoły specjalnej. Jedyne co możesz, to rzucać inwektywami i płakać z frustracji. Nastawiaj jeszcze więcej tych "..", pewnie robisz wtedy przerwy na myślenie.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 24-12-2021 15:38:59 
Up
Wesołych świąt beneficjencie 500 Plus..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.