HEARN: JOSHUA WCIĄŻ MA NAJLEPSZE CV W WADZE CIĘŻKIEJ
Eddie Hearn - promotor Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO), broni swojego pupilka przed krytycznymi głosami kibiców. Mistrz olimpijski z Londynu to były dwukrotny mistrz świata królewskiej kategorii.
- Joshua wciąż ma najlepsze CV w wadze ciężkiej i najlepsze nazwiska na rozkładzie. Zawsze mierzył się z najlepszymi, nie omijał obowiązkowych obron i przed nikim się nie wykręcał. Jest wielkim wojownikiem, a niektórzy i tak sugerują, że miał dobieranych rywali i łatwe walki. Ten chłopak trenuje bardzo ciężko i nigdy nie miał łatwych przeciwników. Niestety żyjemy w kraju, gdzie mocno krytykuje się tych, którzy odnieśli duży sukces. Tak samo było kiedyś z Frankiem Bruno. Kiedy nie udawało mu się zdobyć tytułu, jego popularność była niesamowita, wszystko jednak skończyło się, gdy w końcu udało mu się zostać mistrzem świata. Ale kiedy na spokojnie przypatrzymy się temu, z kim boksował dotąd AJ, okaże się, że to właśnie on ma najlepszych zawodników na rozkładzie - mówi szef grupy Matchroom.
Pod koniec września AJ został pobity na punkty przez Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO) i zrzucony z tronu IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. Rewanż prawdopodobnie odbędzie się w Wielkiej Brytanii w kwietniu.
FURY: OD CZASU WALKI Z KLICZKĄ JOSHUA BYŁ PRZERAŻONY >>>
Joshua ma na rozkładzie Dilliana Whyte'a (TKO 7), Władimira Kliczkę (TKO 11), Josepha Parkera (PKT 12) czy Aleksandra Powietkina (TKO 7).
Problem w tym że on sam nie jest już najlepszy w HW
Joshua z kolei przejebał z Ruizem który jest znacznie gorszy od pogromców pozostałych tych zawodników i dostał jeszcze do jaja od Usyka co było weryfikatorem jego poziomu.
To są na tyle duże punkty ujemne, ze pokonanie 45-letniego Powietkina czy Kliczki tego nie nadrabia.
Gdyby chcieli to mógłby go tak okładać jeszcze z 5 razy i każdy by piał że taki Wilder przegrał tylko z nr 1 a nie o to chodzi.
Joshua brał każdą "robotę". Wyznaczali mu obowiązkowy pojedynek? Nie było gadki- brali to. Trzeba było zaryzykować i ściągnąć Martina którego maksa nikt nie znał? Zrobili to. Trzeba było stworzyć historię? Dogadali się z Władimirem i poszli w to. Trzeba było udowodnić że walka z Ruizem to wypadek przy pracy i odzyskać pasy na oczach całego świata? Również to zrobili. Za każdym razem wielu wątpiło w niego i w to czy się wyzwania podejmie.
Dużo łatwiej jest zachować ładny rekord walcząc np tylko z 1 zawodnikiem nawet jeśli jest bardzo groźny. Bo boks to też różne style. Style z których część może nam pasować a część nie. Głową mistrza ma być to żeby na każdego znajdować jaja i pomysł.
Joshua jaja ma największe ale 2 x się na tym poślizgnął. Nie dziwne. Tempo miał bardzo mocne a przeciwników też nie z łapanki.
Gdyby dodać jeszcze pięściarzy którzy OFICJALNIE ODMAWIALI walki z AJ-em za naprawdę świetne warunki to nikt o zdrowych zmysłach nie miał by wątpliwości że AJ to najodważniej prowadzony zawodnik w Hw.
można sie smialo zgodzic ze ma najwieksze wygrane"
Że co? Z kim? Z 40+ Kliczko i Powietkinem?
Co Ty pierdolisz xD
Fury pokonał jeszcze dominatora młodszego parę lat Kliczkę, Usyk pokonał właśnie tegoż Joshuę (czyli młodego byczka a nie starego dziada Kliczkę), Wilder nieformalnie pokonał przez KO Fury'ego w 1 walce.
Każdy z trójki: Usyk, Wilder Fury ma większe wygrane na rozkładzie niż Joshua.
Pulev to nazwisko, które na nikim nie robi wrazenia, a Powietkina to pokonał nawet Hunter.
"ale zawsze był to Kliczko powracający po porażce" to w takim razie nie powinieneś Łajldera przypisywać x2 Furyemu bo za drugim (trzecim) razem Łajlder był jak ten Kliczko z AJem - już nie ten sam.
No ma, ale zawsze był to Kliczko powracający po porażce, kiedy Fury pokonał panującego od dekady hegemona.
żebyśmy byli dokładniejsi to:
1. Fury przed walką z Kliczko wpadł na dopingu
2. Kliczko przed pojedynkiem miał spore problemy osobiste
3. Fury wygrał na punkty, bez żadnej dominacji
4. AJ Kliczke znokautował (sam też był na deskach)
5. Kliczko w walce z AJ był mega zmotywowany, tutaj nawet nie chodzi o rewelacyjną formę w walce, ale samą motywację do niej
"w takim razie nie powinieneś Łajldera przypisywać x2 Furyemu bo za drugim (trzecim) razem Łajlder był jak ten Kliczko z AJem - już nie ten sam."
dobre, nie pomyślałem o tym w ten sposób ;)
A Władek to nie brał??..
Powinniście się przesiąść na podwórko krajowe, tutaj mamy wiele przykładów bokserów ze wspaniałymi seriami zwycięstw, bez 'zawalonych projektów' i bez 'ujemnych punktów' za porażki. Obecnie powiedzmy Stępień i Zyśk, a do niedawna tak wspaniałe nazwiska i kariery jak Wawrzyk, Jonak, Kołodziej...
"To można doskonale porównać do piłki nożnej, co z tego, że jakiś zespół zdobył najwięcej pucharów, albo w bieżącym sezonie idzie jak burza lejąc wszystkich po 4:0 skoro ostatecznie odpadł w ćwierć finale, a puchar LM zdobył ktoś inny" tylko, że tutaj najwięcej pasów ostatnio miał AJ a nie Fury i tutaj w przeciwieństwie do piłki nożnej liczą się obrony. Ludzie jednak dostrzegają, że ktoś zdobył tytuł i bronił go ileś razy a nie porzucał bo ćpał i chlał albo migał się od rewanżu z kimś na kim zdobył mistrzostwo po nudnej walce. Jak Fury po raz trzeci wychodzi do naruszonego/zmaltretowanego Łajldera i daje się przewracać to jest zachwyt a jak AJ daje się przewrócić ze świetnie dysponowanym Władkiem to żle, bo przecież Fury z nim wygrał wcześniej na punkty zanudzając w ringu tak mocno, że Władek został tym tak naruszony iż nie mógł się pozbierać :). Łajlder do trzeciej walki wychodził po cięzkiej dla zdrowia porażce ale nie Władek po Furym ! Zachowajcie trochę logiki. Porażka porażce nierówna ! Co mu niby takiego zrobił Fury? Zanudził na śmierć?
khorne
A Władek to nie brał??..
Nie wiem czy brał czy nie, ale z tego co wiem to go nie złapano (złapano jego brata przed IO w Atlancie)