PRZEPOWIADAŁ PUNKTOWE ZWYCIĘSTWO USYKA, TERAZ ZAPOWIADA NOKAUT
David Allen (19-5-2, 16 KO) już przed walką ostrzegał Anthony'ego Joshuę (24-2, 22 KO) przed Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO). Po wszystkim AJ został skrytykowany za zbyt techniczny boks. W rewanżu ma pójść zdecydowanie ostrzej na Ukraińca, jednak znów przestrzega go Allen.
- Usyk ma szczególną umiejętność szybkiego rozpracowywania swoich rywali. W poniedziałek i środę próbowałem z nim boksować, a w piątek postanowiłem, że pójdę z nim na wojnę. Ale cokolwiek bym nie zrobił, Usyk miał na to odpowiedź. On bardzo szybko potrafi rozszyfrować przeciwnika i jego ruchy. Raz na jakiś czas udawało mi się go czymś zaskoczyć, jakąś akcją czy kombinacją, ale nawet jeśli, to już nigdy potem nie dawał się łapać po raz drugi na to samo. Usyka nie możesz zaskoczyć dwa razy tym samym ciosem - opowiadał Allen na kilkadziesiąt godzin przed wrześniowym pojedynkiem.
Teraz, gdy Joshua zapowiada ostry i agresywny boks, jego rodak znów ostrzega przed umiejętnościami Usyka.
- Najważniejsza będzie wiara w siebie, bo przecież Usyk wygrał wyraźnie pierwszy pojedynek. Wypunktował AJ-a, a momentami był nawet lepszy w otwartych wymianach. Co prawda obaj są złotymi medalistami olimpijskimi, ale jeśli chodzi o umiejętności bokserskie, dzielą ich tak naprawdę lata świetlne - mówi teraz w podobnym tonie co parę miesięcy wcześniej Allen, który był swego czasu sparingpartnerem Usyka.
- Od początku w ekipie Joshuy źle podeszli do tej potyczki. Nie było w tym wszystkim przekonania, nie było wykorzystania przewagi fizycznej, rozmiarów i siły, ale nawet jeśli zobaczymy to wszystko w rewanżu, a moim zdaniem Joshua będzie chciał zawalczyć właśnie w ten sposób, Usyk i tak będzie miał odpowiedź na wszystko. Agresywny atak sam w sobie nie jest żadnym sposobem na Usyka, on jest na to wszystko za sprytny. Wydaje mi się po wspólnych sparingach, że wiem jak pokonać Usyka i co trzeba z nim robić, tylko czy Joshua ma atrybuty do tego wszystkiego? Wątpię. Uważam, że Anthony w rewanżu ostro wejdzie w walkę, będzie podejmował dużo więcej ryzyka i spróbuje zdominować środek ringu, tylko to wszystko sprawi jednocześnie, że będzie jeszcze bardziej otwarty i łatwy do skontrowania, szczególnie przy szybkości oraz umiejętnościach defensywnych Usyka. Jeżeli Joshua przyjmie złą taktykę, może tym razem zostać znokautowany - dodał Allen.
USYK: DLA CANELO WRÓCĘ NA MOMENT DO WAGI JUNIOR CIĘŻKIEJ >>>
Wciąż nie ma oficjalnej daty pojedynku rewanżowego, choć Eddie Hearn, promotor byłego już mistrza IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej, wspomina coraz poważniej o kwietniowym terminie.
Szanuję obu, ale po pierwszej walce ciężko będzie mi pokładać jakiekolwiek nadzieje w Joshue przed rewanżem.
Usyk to bokserski wirtuoz. Rundy 10-12 z Joshuą pokazały, że nawet gdyby Usykowi odebrać pracę nóg, to i tak mógłby punktować prawie dwumetrowego Joshuę dzięki swojemu przeglądowi pola, seriom, timingowi, szybkości rąk, trikom, sweet science.
Były takie sytuacje w walce z Joshuą, gdzie Joshua nie zdążył wrócić, za bardzo się wychylił a Usyk zdzielił go ciosem "z pierwszej", bez przygotowania. Holyfield w życiu czegoś takiego by nie potrafił zrobić, do tego trzeba maksymalnego przeglądu pola, szybkości reakcji, refleksu, techniki. Zanim Evander by zajarzył i się złożył, to Joshuy już by tam nie było.
Wiele było akcji, gdzie Usyk z pozoru szedł na lewo lub na prawo, z pozoru był to tylko ruch "pójścia", zmiany pozycji, a jednocześnie to robiąc, Usyk wypuszczał nieoczekiwany niewidoczny cios. To jest jeden z jego trików; idzie w jakimś kierunku, symuluje jedynie zmiany pozycji poruszając się cały czas jednostajnie i jednocześnie robi to wypuszczając "przy okazji" jakiś jab lub inny cios. Joshua wiele razy się dał na coś takiego złapać. Technika u Ukraińca jest zjawiskowa, praca nóg jest porywająca, nogi same go niosą, on w ringu fruwa, nogi same go niosą, jak latający dywan, tutaj nie ma jakiegoś wymuszenia czy nacisku, wszystko jest płynne, fluent.
Nie ma co porównywać Holyfielda do Usyka, bo to jest niebo a ziemia, Evander to bardzo dobry rzemieślnik ale nie geniusz czy wirtuoz, dlatego zawsze obrywałby od Lewisa, Bowe'a i zapewne też od Kliczki czy Joshuy. Evander po prostu z nimi by ładnie przegrał - i jedynie na to mógłby liczyć - na ładną przegraną.
Usyk z nimi byłby bardzo poważnym kandydatem do pokonania ich. Poważnym w sensie, że poważnym, że naprawdę, nie że "tak wypada" (jak w przypadku Holyfielda), no bo przecież ma "zasługi". Ludzie naprawdę bardzo poważnie braliby pod uwagę, że on to zrobi i pokona tych dryblasów. W przypadku Holyfielda, "wypadałoby" dać mu szanse, bo ma przecież świetny resume, ale każdy i tak domyślałby się, że Evander najwyżej ładnie przegra.
W przypadku Usyka ludzie bardzo poważnie biorą pod uwagę jego ZWYCIĘSTWO z Fury'm. Nie ładną przegraną, ale prawdziwe i rzeczywiste zwycięstwo.
Ty znowu cpiesz?
Przecież Ty o boksie nie masz pojęcia.
" Holyfiled Rzemieślnik" hahaha
Zaraz zacznie się rozkręcać...
Jak będzie agresywniejszy
Ten typ nie potrzebuje adwersarza :D w razie ochoty prowadzi monolog, a raczej dyskutuje ze swoim drugim "ja". Moj typ to rowniez Usyk przed czasem, ale walka powinna trzymac w napieciu od poczatku do konca. Zobaczymy co bedzie, to jest boks a AJ to tez nie jest typ palcem robiony
Holyfield, był niczym Pacquaio najwyższych kategorii wagowych, dla którego nie było szczytu do zdobycia"
A w domu wszyscy zdrowi? Holyfield dostał 3 razy wpierdziel od Bowe'a i 2 razy od Lewisa a Ty piszesz, że nie było szczytu do zdobycia? Coś nie teges z myśleniem logicznym? Taki Joshua tak jak i Lewis zrobiłby Holyfielda wysoko na punkty.
Weź wypierdalaj trollu
Za przeklinanie pójdziesz do kąta, a dodatkowo, uwaga do dzienniczka szkolnego.
Finał taki, że wpierdol od mamy i taty przed świętami :D
Czyli obstawiasz że Usyk wygra przez ko po ciosach poniżej pasa?
Ha, ha, to może być dobra taktyka!
To nic nie da.Bo to dziecko.
Na taką taktykę to Usykowi nie pozwolą prędzej Joshua może szukać takich rozwiązań :P
Tak myślałem jebany śmieć pisze w podobny sposób
Joshua być może będzie chwytał się (nomen omen :))) takich rozwiązań, ale trudno mu będzie ze względu na wzrost. Ha, ha. W drugą stronę (Usykowi) byłoby łatwiej.
Ale poważnie mówiąc, to doświadczenie Warda z pierwszej walki było wg mnie kluczowe dla przebiegu tego rewanżu. Aleksander może zrobić to w podobnym stylu, co Ward.
Ale morda już dyletancie.
"Autor komentarza: SpoconyAlfonsData: 22-12-2021 18:55:26
Ten frajer filozofo co hejtuje min. Kownackiego ubliżając mu to ta menda stanoski ?
Tak myślałem jebany śmieć pisze w podobny sposób"
I kolejny śmieć i szmata forumowa bez wiedzy o boksie
Dokładnie tak. To ten sam cep. Który zaśmieca te forum non stop.
Co do rewanżu Usyk vs Aj to dla mnie ta walka niemal na pewno skończy się przed czasem, albo Joshua skończy Usyka do połowy walki albo sam zostanie zastopowany w drugiej części pojedynku.
ja też jestem fanem Usyka, ale nie sądzisz, że on trochę idzie na łatwiznę walcząc w stylu Floyda?
Już nawet tu na forum znawca boksu pisał, że sam walcząc jak Floyd był w stanie łatwo pokonywać swoich przeciwników, ale gdy potem próbował ich zaatakować agresywnie, walka była dużo bardziej wyrównana. Jak Ty to widzisz?
Holyfield był fenomenalny, ale ciekawe jak potoczyła by się jego kariera w hw, gdyby w czasach swojej świeności był ścigany przez VADA, jak Powietkin przed walką z Wilderem.
To nic nie da. Raz że Usyk za dobrze się rusza i broni a dwa że w takiej usilnej młócce najczęściej większość ciosów się przestrzela.
Tu chodzi o to by więcej i śmielej bił a gdy złapie czymś dobrym pokazywał to z czego słynął w przeszłości czyli maksymalny poziom ofensywy na najwyższym poziomie który mało kto był w stanie wytrzymać. Dodatkowo powinni AJ-owi zatrudnić chociażby Gołowkina (bo Kliczko mu tym razem nie pomoże) żeby go nauczył efektywnego przepychania się i ringowego "mocowania".
AJ jest w tym tragiczny jak na tak dobrego zawodnika.
W pierwszej walce były momenty gdzie Joshua trafiał bardzo mocno aż Usyk zaczynał robić rundki w okół ringu żeby rozbiegać ewidentne odczucie ciosu na górę ale Joshua nie reagował- dalej stał i chciał się bawić w szermierkę.
Ciężko wyczuć dlaczego. Czy to tylko efekt Ruiza czy może też mentalne nastawienie. Facet lubi wyzwania a od początku ględził tak jakby chciał udowodnić całemu światu że Usyka ogra bo jest lepszym pięściarzem. Nawet wagę robił pod ewidentne szybkie boksowanie na dystans. Wszystko ułożyli tak żeby się z Usykiem boksować.
I ok. Ale po półmetku gdy nie szło powinien być plan "b".
Czy Usyk może znokautować AJ-a? Może ale nie ze względu na 12 rundę bo tam mimo że Joshua nie wstawał ze stołka długo nie wyglądało w powtórkach to na jakiś tragiczny poziom zamroczenia. Ot na skrajnym zmęczeniu wyłapał całą serię i to ewidentnie poczuł ale do zakończenia walki to tam jeszcze hektar cały był.
Może go natomiast znokautować Usyk bo wbrew pozorom potrafi się idealnie wstrzelić w tempo a o to w boksie chodzi. Joshua obronę ma taką sobie i zawsze coś wyłapuje więc może wyłapać więcej gdy skupi się na ataku.
Ale kto nie ryzykuje nie pije szampana. Nadal to Anthony ma większą o wiele moc w pięściarz i co za tym idzie większą szansę na zasianie spustoszenia swoimi trafieniami.
Jedyna szansa Joshuy (przyjąwszy, że faktycznie obierze znacznie agresywniejszą taktykę) na dokończenie pojedynku na nogach to ... litość Ukra.
Ciężko wyczuć dlaczego.
dlatego że taka była taktyka. Żeby to Usyk musiał skracać dystans i wchodzić mu pod łapy. I to się prawie sprawdziło, nie w ringu ale na kartach. AJ nie ma lepszej taktyki, każda inna będzie gorsza.
Filozofo
nie odpowiedziałeś na to pytanie z Floydem. Czy to nie pasuje do Usyka? Nawet znalazłem ten cytat:
"Kiedys sparowałem w boksie i powiem tylko tyle, ze gdy walczylem w takim stylu jak Floyd to bylo to łatwiejsze. Czyli pląsałem koło rywala i czekalem az to on zada pierwszy cios; wtedy unikalem i go kontrowalem. Z pewnoscia Floyd w tej dziedzinie osiagnal majstersztyk, ale jest to majstersztyk w RZEMIESLNICTWIE."