PO WALCE BABICIA HEARN WSPOMNIAŁ O STARCIU Z RÓŻAŃSKIM
David Spilmont (11-8-1, 7 KO) o walce z Alenem Babiciem (10-0, 10 KO) dowiedział się kilka dni temu, mimo tego wczoraj w Manchesterze sprawił sporo problemów. Z kolei dla chorwackiego pięściarza przyszedł teraz czas na wagę bridger. Eddie Hearn po jego pojedynku wspomniał o eliminatorze z Łukaszem Różańskim (14-0, 13 KO).
Babić wczoraj wyglądał tragicznie i nie broni go nawet to, że dowiedział się o pojedynku dwa tygodnie temu, skoro jego rywal w tym tygodniu. Chorwat blisko współpracujący z Dillianem Whyte'em ostatecznie pokonał Francuza przed czasem w szóstej rundzie. - Nie odniosłem żadnych obrażeń, tak sparuję na co dzień. Ale rywal zadawał dużo ciosów, to była moja najtrudniejsza walka. To było bardzo trudne, musiałem tak naprawdę pchać samego siebie w tej walce i to był ogromny błąd - przekonywał po walce Babić.
31-letni pięściarz z Rijeki jest trzecim zawodnikiem rankingu WBC wagi bridger, wyżej od niego są tylko Rosjanin Romanow oraz nasz Łukasz Różański. Pierwszy z nich ma od razu skrzyżować rękawice z historycznym mistrzem w tym limicie, Oscarem Rivasem, ponieważ w majowym eliminatorze pokonał Dmitrija Kudriaszowa.
Wydaje się, że Różańskiego i Babicia czeka pojedynek eliminacyjny. Polscy kibice, oglądając wczorajszy występ chorwackiego zawodnika, coraz bardziej chcieliby zobaczyć takie starcie. Ich zdaniem pięściarz z Rzeszowa nie stoi na straconej pozycji. Po wczorajszym zwycięstwie Babicia Hearn wspomniał o eliminatorze z Różańskim. Strona polska liczyła na pewno na to, że rzeszowianin - bez eliminatora - od razu otrzyma szansę starcia o tytuł.
- Tak naprawdę forma z dzisiaj nie pozwoli pokonać Oscara Rivasa. Prawdopodobnie może nie powinien boksować dzisiaj, ale w takich walkach też się uczysz, gdy dostajesz ją z krótkim wyprzedzeniem. Mamy dziesięć walk, dziesięć zwycięstw i bardzo dużo z tego dzisiejszego pojedynku można wynieść. Zobaczymy, być może Alen będzie miał eliminator z Łukaszem Różańskim. Widzę go w wadze bridger - stwierdził na gorąco po walce Chorwata Eddie Hearn.
Niekoniecznie.. myślę że prezentują podobny poziom .. obaj mało techniczni cepiarze..wygra ten który pierwszy trafi.. nawet dam 55 do 45 dla Różańskiego bo ma cenniejszy skalp w postaci Artura Szpilki..
Można by się kłócić, który rozbitek jest cenniejszy - Szpilka czy Molina. Problem w ocenie tych dwóch pięściarzy polega na tym, że Polak ma lepsze nazwiska na rozkładzie, ale zazwyczaj już mocno przebrzmiałe, jak właśnie Szpilka czy jeszcze lepsze Albert Sosnowski. Jego najcenniejszym skalpem jest zapewne Izu Ugonoh, ale to już był gość, który był z kolei rozbity psychicznie.
Plusem Różańskiego jest to, że wychodzi i robi swoje - nie przestraszył się Ugonoha, a wielu by przecież mogło. Pewną niewiadomą stanowi odporność na ciosy Łukasza, a dużym minusem będzie to, że nigdy nie walczył na wyjeździe, przy wrogiej sobie publice. Jak to zniesie psychicznie? Nie wiemy. Natomiast kolejnym minusem, ale to tak samo i u Babicia jest to, że nigdy nie stoczył pełnodystansowego pojedynku, choćby 8-rundowego.
Co do Babicia to jego najlepszy skalp to rozbity i mocno wystraszony Molina. Obosiecznym mieczem może się okazać jego niekontrolowana ringowa agresja, nieustanny atak, który może stłamsić przeciwnika, ale i sprowokować niebezpieczną kontrę. Na plus jest to, że Babić walczy na wyjazdach, ale podobnie, jak Polak może mieć słabą kondycję. No i styl walki Babicia powoduje, że jest mocno obijany, nie wiadomo, jak u niego niedługo będzie z odpornością, bo nawet z tymi cieniasami wyłapuje w każdej walce jakieś tam ciosy. Chorwat ma naprawdę kiepską obronę, a Francuz, o którym wcześniej w ogóle nie słyszałem, całkowicie go obnażył w tej materii.
Przypuszczam, że wygra ten, który ma bardziej odporną szczękę.
Przeczytaj raz jeszcze głupoty które napisałeś..
Dla uolozonych technicznie zawodnikow, z dobrymi nogami bedzie latwym celem, bo walczy otwarty, bez gardy, ma te sekundowe momenty zastoju, ze ani nie jest w ataku, ani w obronie. Wejdzie tam Okolie czy inny poukladany zawodnik i go posklada. Rozan ma szanse z Babiciem jesli bedzie go stac na 10 rund konsekwentnego boksu, precyzyjnych ciosow. CHorwat to jest sprinter i on po 5 rundach spenia kondycyjnie, zwolni, tam Lukasz bedzie mogl trafiac. No ale na poczatku Babic jest upiorem.