FURY: USYK WYGLĄDAŁ PRZY MNIE JAK ZAWODNIK WAGI ŚREDNIEJ
Nakazana w zeszłym tygodniu przez federację WBC walka mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) z tymczasowym czempionem Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO) czeka nas zapewne w pierwszym kwartale przyszłego roku. Później Fury będzie chciał - oczywiście jeżeli pokona Whyte'a - zunifikować wszystkie pasy królewskiej dywizji. Kto będzie jego rywalem? Oto opinia samego "Króla Cyganów".
FURY: TA WALKA ZABRAŁA MI I WILDEROWI KILKA LAT ŻYCIA >>>
- Aleksander Usyk wygra drugą walką z Anthonym Joshuą. Pokona go ponownie, tym razem prawdopodobnie przez nokaut. Ukrainiec to bardzo dobry bokser, ale kiedy ostatnio stanęliśmy twarzą w twarz (na gali Łomaczenko vs Commey w Nowym Jorku w ostatnią sobotę - przyp.red.), on wyglądał przy mnie jak zawodnik wagi średniej - rzekł "Król Cyganów".
Przypomnijmy, że 25 września Usyk pokonał Joshuę jednogłośnie na punkty, odbierając Brytyjczykowi pasy IBF, WBA i WBO. Czy w drugiej połowie przyszłego roku czeka nas pojedynek Fury vs Usyk o miano niekwestionowanego czempiona? Na razie możemy na ten temat jedynie spekulować.
Co ciekawe, promotor Joshuy i Whyte'a, Eddie Hearn stwierdził niedawno, że do walk Fury vs Whyte i Usyk vs Joshua II może dojść na Bliskim Wschodzie. Według nieoficjalnych informacji brytyjskich dziennikarzy faworytem w wyścigu o miano gospodarza ww. walk jest Dubaj - największe miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a w grę ma wchodzić także Arabia Saudyjska, gdzie w grudniu 2019 roku Joshua odzyskał pasy wagi ciężkiej w rewanżu z Andym Ruizem Juniorem.
Ostatnio te Twoje posty to jakbyś sam ze sobą rozmawiał. Sam coś piszesz, po czym jak piszesz - "podpisujesz się pod tym", heh dobre ... No i cedzisz te posty jeden pod drugim zamiast w jednym się opróżnić XD
No i mógłbyś się nauczyć pisać nazwisko wielkiego mistrza (który już jest w historii zapisany swoimi walkami i ich rezultatami) jakm jest Usyk, bo to co piszesz to tak średnio śmieszne.
A tak bardziej na poważnie to gratuluje Ci pewności siebie co do wydawania werdyktów, Ale tak nie do końca może być ... Ja z całą sympatią i podziwem dla klasy sportowej Usyka dawałem mu 45/55 na korzyść AJ w pierwszej walce. To co mówisz to ja już słyszałem, przed walką pierwszą. A jak było widzieliśmy, ogrywanie rywala, wspaniałe proste, ciosy które skłaniają do klinczu i biegu wsteczne. Ostatnia runda to AJ wiszący na włosku, cieszący się że przegrał na punkty, a nie KO. Potem nie umie wstać z narożnika, tyle kosztowała go walka z silnikiem Ferrari. Wiec, nie będę Ci mówił, że znam scenariusz, ale powiem Ci, że Cię ponosi tak delikatnie mówiąc.
Po drugie - Panie Fury, co Pan gadasz? Usyk nie wyglądał jak średni, wg mnie prezentował się zadziwiająco solidnie, sądziłem, ze różnica będzie większa.
Tak poważnie to ja też doceniam klasę Usyka.. ale tak poważnie to co zrobił AJ żeby wygrać z Usykiem ?? .. no nic..to że Usyk to geniusz nigdy tego nie negowalem..od zawsze byłem fanem Jego talentu.. ale jak czytam że po jednej dobrej walce robi się z niego numer dwa to chyba coś nie hallo..nie oszukujmy się ale AJ wyszedł do tej walki bez planu B .. mówienie że Usyk Fury to walka 50/50 to jest poprostu śmieszne
Małe sprostowanie. Joshua zrobił w ringu z Usykiem naprawdę dużo i wbrew pozorom nie był tak beznadziejny jak się to powszechnie powtarza. Ludzi po prostu w większości zaskoczył przebieg i wynik walki i dlatego troszku jak to mówi pewien Pl bokser sobie dorabiają do tego ideologię.
Przede wszystkim walka z AJ-em nie była dla Usyka spacerkiem. To bzdura. Sam był co najmniej raz dość mocno podłączony i musiał to "rozbiegać" po ringu. Dwa zebrał całkiem sporo ciosów i jego twarz raczej na wypad na kolację albo dyskotekę się również nie nadawała. Dodatkowo wystarczy włączyć sobie chociażby highlights z tej walki i z 3 walki Fury'ego z Wilderem by zobaczyć jak znaczna była różnica szybkości obu panów (nie tylko Usyka ale i AJ-a) na tle wyżej wymienionych. Zupełnie inne tempo poruszania się po ringu i pracy.
AJ zawalił w pewnych kwestiach ale motorycznie, szybkościowo i wydolnościowo był przygotowany w 110% i prawdopodobnie na większość Hw by to wystarczyło z nawiązką.
Facet nadążał momentami za Usykiem i wytrzymał wysokie tempo które narzucił Ukrainiec. Pod koniec był już mocno zmaltretowany ale Wilder wyglądał tak z Furym po 2 pierwszych rundach...
Tak więc niech się niektórzy oszacują z tym sugerowaniem że Usyk to nadal nikt w hw a wygraną zawdzięcza tylko fatalnemu występowi AJ-a. I piszę to jako fan w sumie obu ale AJ-a w hw w szczególności który wierzy że w rewanżu jak najbardziej wynik może się zmienić choć będzie o to ciężko.
A Usyk nie ma szans z Furym tak jak i nie miał Cunningham podstarzały czy Wallin- zawodnicy którzy mogą co najwyżej buty czyścić Oleksandrowi a postawili się Tysonowi i sprawili że omal nie przegrał obu starć.
Odmawianie szans takiemu geniuszowi jest głupotą.
A co do samej wypowiedzi Tysona to ja bym nie skakał z radości że jestem o tyle większy. Fury o ile nie będzie ważył maks 115 kg będzie mocno odstawał szybkościowo od Oleksandra. Co prawda będzie nadrabiał rozmiarem ale jak wpadnie mu do głowy pomysł wyjścia do takiego ewentualnego starcia z wagą ok 130 kg to stawiam na Olka.
Ty nawet nie jestes zabawny..
Ty nawet nie jestes zabawny..
Ty nawet nie jestes zabawny..
Ty nawet nie jestes zabawny..
Dobrze bo zabawny się być nie staram natomiast dość śmieszne jest pisanie o waciaku który nic nie zdziała w przypadku faceta który właśnie pokonał nr 2 Hw + sugerowanie że facet nic nie zdziała. "Supraśl"- on już w chu... zdziałał a ty możesz sobie tylko popisać te pierdy o tym jak to nic "Łusyk" nie zdziała i będzie najłatwiejszym rywalem Tysona.
Cunn też miał być taki banalny że Fury obiecywał że jak z nim przegra to definitywnie rzuci boks. I prawie się na tym przejechał facet. Zbierał się maty po ciosie "waciaka" i był nieźle wstrząśnięty. Na tyle że już się w swoim planie nie odnalazł i zaczął żenujący festwial fauli. Faulem też te męczarnie zakończył.
Tak więc należałoby pamiętać że to też człowiek. Człowiek który ostatnio ważył w walce 130 kg i ruszał się jak na siebie naprawdę ślamazarnie. Co innego że miał na przeciwko siebie zapuchniętego Wildera który miał sił na 3 rundy i równie fatalną dynamikę ruchów.
Jak wskażesz mi że napisałem że Władimir pozamiata dzisiejszą ciężką to ci wyślę dobrą flachę...
"sprawa jest prosta..to waga ciężka..Tu nie ma miejsca dla waciakow"
No jednak jest. Facet właśnie pokonał punczera nr 2 całej dywizji. Tak więc sprawa jest prosta- nie umiesz wyciągać logicznych wniosków...
Nie wierzę.. serio???.. powiedz mi jeden , jeden argument jaki będzie miał Usyk na Furego?? Fury nie jest debilem, wyjdzie przygotowywany jak do drugiej walki z Wilderem.. serio myślisz że jakimś cudem Ukrainiec uniknie ciosów, wieszania brudnych trików..
Tak się składa że czytam twoje wypowiedzi.. jesteś tu od lat.. ale podaj mi jeden przykład waciaka który zrobił karierę VW HV.. tylko jeden..
Poza tym Usyk to nie Wilder czy Cunningham że da się wycisnąć jak cytryna w 1 rundę przez "zapasy". On ma końską wydolność i na pewno zniesie to dużo lepiej niż beznadziejny w tym Wilder czy podstarzały Cunningham który tak czy inaczej jest do dziś uważany przez Tysona za najtrudniejszego przeciwnika.
Fury wyglądał świetnie na tle Wildera ale to pazerny na jeden punczer który poza tym to wiele się nie naumiał w boksie. Usyk to zupełnie inny rodzaj wyzwania bo tu nie będzie trzeba uważać na jeden cios tylko trzeba będzie za nim nadążyć i trafić więcej razy niż się samemu trafionym zostanie.
Przyjmę z Tobą zakład o dobra whiskey.. Jeśli dojdzie do walki Fury versus Usyk Ukrainie c zejdzie z ringu pobity jak pies..nie pomoże ruchliwość..to waga ciężka.. do tego Fury..
Chciałeś 1 przykład to masz.
Napiszesz że nie zrobił kariery? Owszem już zrobił. Ma kilka pasów, jest numerem 2 + pokonał faceta z którym gość z pierwszej dziesiątki musi toczyć rewanż by udowodnić że "wałeczek" to był wypadek przy pracy.
To już jest kariera i to całkiem udana. Poza tym "waciak" to bardzo nietrafione określenie. Gdy Usyk chce potrafi solidnie przyłożyć w tempo. Przekonał się o tym Bellew i chociażby AJ który miał po jego ciosach mroczki przed oczami.
Natomiast nawet jeśli by uznać że nigdy ktoś z słabym ciosem nie zrobił kariery to Usyk to pięściarz takiej klasy co udowadnia od lat wielu że on spokojnie może ten schemat przełamać. Tak jak np Fury że pięściarz powyżej sporo powyżej 2 metrów już szybki i sprawny raczej nie będzie.
Wszak ja sam też uważam że jeśli Fury zrobi formę będzie faworytem takiego starcia. Różni nas jednak to że ty uznajesz najwidoczniej to starcie jako śmiesznie łatwą walkę dla Tysona którą skończy jak tylko mu się zachce i nie dajesz Usykowi żadnych szans.
Ja z 115 kg Furym daję mu 30% szans a z 125-130 kg daję tych szans 50-55%
Już raz się zakładałem właściwie dla kogoś bo coś mi wmówił.
Mroczki przed oczami to by miał każdy od każdego co waży sto kilo.. Usyk nie ma ciosu.. jeśli się tylko znajdzie ktoś kto ostro pójdzie do przodu Ukrainiec go nie zatrzyma.. wygrana nad AJ to pierwsze i ostatnie takie trofeum..
Była już walka w której ktoś "ostro" na niego poszedł. Ba miał ku temu najlepsze z możliwych warunków (malutki ring, sędzia ringowy nie reagujący na faule + pół roku na przygotowanie jak nie lepiej). Dodatkowo był to jeden z mocniej napierających zawodników Hw który w ringu często walczy na zasadzie "wojny totalnej". Skończyło się tak że Usyk przetrzymał nawet na tym malutkim ringu początkowy szturm po czym przejął pałeczkę i nawet ciężko gościa zranił będąc o krok od nokdaunu.
Walkę oczywiście wbrew temu co niektórzy opowiadają wygrał...
Joshua to również jeden z potrafiących mocniej przycisnąć zawodników a jakoś przegrał.
Kto więc miałby tak pójść do przodu na Usyka? Joyce? Wilder? xD Jeden Fury?
Ja dyskutuję z opinią że Usyk jest w hw waciakiem który nic nie osiągnie a Fury wciągnie go nosem w wybranej przez siebie rundzie.
Nie twierdzę i nie sugeruję że Usyk na pewno zleje i Fury'ego i każdego innego zawodnika w Hw bo zaraz pewnie będzie powtarzanie że BlackDog stawia na Usyka.
Nie stawia. Postawi jak Usyk wygra w rewanżu z AJ-em a Fury wniesie na wagę z nim 130 kg.
Ja zakładu się o 5 flaszek nie podejmę bo dla mnie to wcale nie jest banalna do typowania walka gdzie nie można się pomylić. To raz a dwa wierzę że Usyk może to zrobić więc debilizmem byloby zakładanie się o 5 flaszek że jednak nie da rady jak mu daję duże szanse.
No cóż, tylko idiota na poważnie brałby słowa Fury'ego.
Mr Dwubiegunówka.
Niestety ..nie jest to walka 50/50..tak Łusyk wszystkich pokona.. z Furym to dostanie wpierdol życia..i podpisuje się pod tym.."
Tyś się już raz podpisał, że Joshua zabije Usyka - pamiętamy co pisałeś przed walką Joshua - Usyk. Teraz się już nie kompromituj z tym Twoim "podpisywaniem" bo ile to warte pokazała walka Joshua - Usyk i Twoje totalnie głupie typy.
Ja widzę Usyka w takiej walce ale pewności absolutnie z kimś takim jak Fury bym nie miał.
Black Dog
Tak się składa że czytam twoje wypowiedzi.. jesteś tu od lat.. ale podaj mi jeden przykład waciaka który zrobił karierę VW HV.. tylko jeden.."
Ja Ci podam ten przykład.
Jest nim najlepszy zawodnik wagi ciężkiej w historii, Muhammad Ali.
Który już na konferencjach prasowych potrafi zdominować i sfustrowac swego rywala
Ale z Usykiem miałby trudno.Z kilku powodów.Jak do tej pory nie było miedzy nimi zlej krwi, obaj wypowiadają się o sobie z szacunkiem.Pewnie dlatego, ze do niedawna Usyk nie był realnym zagrożeniem dla Cygana.Po wtóre Ukrainiec nie jest typem pyskacza, a dzięki olbrzymim sukcesom sportowym budzi szacunek u większości pięściarzy
Jest tez bariera językowa,Usyk przeciętnie zna angielskim sam Fury mówi w slangu trudnym do ogarnięcia dla cudzoziemców,dlatego pyskówka przez tłumacza to nie to samo
No i najważniejsze,Usyk wydaje się być niczym kamień,jego psychice nic nie można zarzucić,nawet jakby zrozumiał ewentualne wyzwiska Tysona,to by po nim spłynęła
Zaś co do samej walki to może okazać się ze Usyk może stylowo nie pasować Furemu,tak jak nie pasował Joshule...
Co może zrobić Fury? Trąbić jak to nie jest Usyk za mały i za słaby i będzie to łatwa walka a Joshua to leszcz i kulturysta. Na kimś takim jak Usyk nie zrobi to wrażenia a wręcz przeciwnie- umocni jego wiarę w to że facet bredzi bo nie ma pomysłu.
Od suk jak Huck nie zacznie go chyba wyzywać... Tu nie ma nawet pola do popisu bo Usyk wszystko zweryfikuje przebiegłym uśmieszkiem i skinięciem głową.
Ta walka rozegra się na typowo sportowej płaszczyźnie imo. Zresztą uważam że znacząco przecenia się te niby "mentalne" niszczenie przeciwników przez Tysona przed walką.
Mam nadzieje, ze Fury (i sedzia) nie zrobia z tej walki czegos w stylu WK vs Povetkin lub Fury i Usyk czegos w stylu WK vs Ibraghimow.
To nie są głupie zaczepki. Fury to naprawdę mądry facet.
I tak na Włada wyciągał takie rzeczy jak wiek, przegraną w saunie (widać zauważył że Klitschko poczuł się przegranym w tak durnej sytuacji i go to zabolało) czy nawet uwaga zwrócił uwagę na to jak głupi są pięściarze którzy od lat próbują opierać swoje szanse na tym samym co pogromcy Władka gdy ten jest teraz znacznie lepszym i zupełnie innym bokserem.
Wildera mocno chwycił za "jaja" gdy ten próbował go nastraszyć swoim alter ego które go "opętuje" w walkach. Fury jako mocno wierzący facet od razu wyczuł że co jak co ale "duchem" przodków nie będzie go tu kretyn straszył i mu powiedział że teraz już wie na 100% że wygra.
Poza tym cisnął po nim poddając w wątpliwość pierwszy werdykt co ewidentnie działało bo Wilder zdradził się nie raz że sam nie wie czy zasłużył na wygraną .
Ale co on biedny wymyśli na skrajnie skromnego, również mocno wierzącego gościa z przjeściami który osiągnął wręcz wszystko i jest geniuszem? Że jest mały? Jak facet ma 100 kg sensownej masy i 191 cm wzrostu?
A niech sobie opiera na tym swój trashtalk ale to potwierdzi tylko w głowie Usyka to że facet "nic na niego nie ma".
wlasnie dlatego nie wydaje mi sie zeby Fury ostro jechal Usyka bo nic na niego nie ma, a nawet jakby cos bylo to Usyk to jest gosc oderwany od emocji [oczywiscie prywatnie wydaje sie zajebiscie zabawanym i pozytywnym kolesiem]. Mysle, ze jakby mu 10 min przed walka powiedzieli, ze jednak musi zdjac rekawice i beda walczyc na noze to by zdjal rekawice i wyciagnal dlon po noz.
Nb. ciekawa sprawa, ponad 40 wpisów i bez większej gównoburzy. Ciekawe czy prawdziwe było wyznanie jednego z tych klonów o uzależnieniu od wódki.
Kliczko to prymitywny bokser znający tylko 2-3 ciosy na krzyż, dlatego wyglądał przy Fury'm jak dziecko we mgle, Wilder to samo ale miał tę bombę.
Usyk jest dużo lepszy boksersko od Fury'ego, gdyby Fury był gabarytów Usyka to dostałby wpierdziel od Joshuy, bo po prostu nie jest technicznie na poziomie Ukraińca.
Usyk jest też wyraźnie szybszy od Fury'ego - Fury jest szybszy na tle 2-metrowych klocków, a nie na tle poruszającego się jak półśredni Usyka.
Fury w dodatku psychologicznie nie zadziała na Usyka. Będzie musiał zaprzęgnąć leniwy tyłek do roboty, bo wagą 130 kg i przytłoczeniem rywala masą tutaj nie wygra.
Będzie musiał zrzucić do 115 kg, być szybki, uważny.. pytanie czy jest w stanie, on ma już 33 lata, przeszedł covid, zaczyna być zmęczony ciągłym odchudzaniem do walk.
Moim zdaniem z Usykiem zemści się na Fury'm to wszystko i przegra.
Fury lubi oszukiwać i iść na skróty, Usyk jest najgorszym co może spotkać Fury'ego, bo z nim nie da rady iść na skróty. Już z Cunninghamem Fury był punktowany, miał ciężko i poszedł na skróty wygrywając siłą. Tutaj z Usykiem nie da rady, dlatego Fury generalnie będzie miał przejebane.
Moim zdaniem jeśli ta walka odbędzie się w 2022 to Fury przegra.
pełna zgoda.
Ponadto pytanie ile zdrowia Fury zostawił w trylogii z Wilderem. Ciosy które tam zebrał, wcześniej lub później upomną się o swoje. Usyk może nie przetestuje sławnej zdolności do regeneracji Furego, ale refleks na pewno.
Usyk chce po prostu wygrać i zrobi zapewne wszystko w sposób optymalny z korzyścią dla siebie bez szaleństw.
Zgodzę się że boksersko Usyk jest dużo lepszy, natomiast nie rozumiem, czemu Fury "nie wygra masą" i "pójściem na skróty" jak z Cunninghamem. Praca nóg nie uratuje Usyka przed klinczem"
W odróżnieniu od Cunninghama i wielu innych, Usyk nie cofa się w linii prostej ale zmienia kąty. Z Joshuą nie raz była taka sytuacja, że Usyk nagle zmieniał kąt, obchodził Joshuę. Dlatego właśnie to nie będzie takie proste aby Fury sprowadzał Usyka do lin i klinczował.
Ring w walce z wysokim rywalem wydaje się mały, jeśli cofasz się w linii prostej. Jeśli jednak go obchodzisz, zmieniasz kąty, okazuje się, że można toczyć z takim dwumetrowcem cały czas walkę na środku ringu, tak jak robił to Usyk z Joshuą. Ludzie dziwili się dlaczego walka była cały czas macaniem się na środku ringu - ano właśnie dlatego, bo gdy Joshua szedł do przodu ze swoim prostym, to Usyk nie cofał się pod liny jak wielu rywali Joshui, ale odskakiwał w bok, potem obchodził Joshuę.
W efekcie Joshua był praktycznie bezbronny w tym, co lubił robić, czyli w sprowadzeniu rywala pod liny i zlaniu go na cytrynę.
Czyli: Fury będzie łapał Usyka w klincz, ale znacznie rzadziej niż by chciał.
A nawet jak będzie łapał; Ukrainiec ma kondycję konia pociągowego i wolę walki i zwycięstwa prawdziwego mistrza, więc ciężko będzie go zamęczyć i w ten sposób pobić.
Fury lubi robić z walki walkę psychologiczną, lubi pomagać sobie na różne sposoby swoimi trikami, problem w tym, że z Usykiem Fury będzie miał do dyspozycji tylko czysty boks, nic więcej. Ani psychologicznie, ani faulami, ani siłowym boksem raczej Usyka nie zrani. Dlatego będzie musiał zrzucić do 115 kg, dobrze boksować i dopiero wtedy liczyć na jakieś małe profity z zastosowania swojej siły, pod koniec walki.
Problem w tym, że Fury ma 33 a zaraz 34 lata, jest wymęczony ciągłym zrzucaniem wagi, covidem i ciężkimi walkami z Wilderem. Może już nigdy nie być w stanie wrócić do siebie z walki z Kliczki, czyli 112 kg, sylwetka żyleta, szybkie nogi, etc.
Jako suplement dodam tylko klasyki:
- szybkość spala (AJ/Usyk)
- walczysz tak jak pozwala Ci rywal (AJ/Usyk)
- każdy ma plan do pierwszej bomby (AJ/Jr)
Warto te wyświechtane hasła sobie przypominać :)
1 flaszka bo 5 ciu nie wypije.
filozofo
Dwie bzdury . Pierwsza ta na resorach że Ali był waciakiem ;)))..Druga to przed walką AJ Usyk mówiłem o nie skreślaniu USYKA..Uzyłem nawet argumentu że skoro ktoś taki jak Ruiz mógł go pokonac to tym bardziej Usyk.
babyfat
"Dla mnie Usyk faworytem 70/30"
Oj poniosła kozacka dusza...
Usyk ze swoją zwrotnością i pracą nóg nie dał się łapać na ciosy, i jeśli mu się to udało z AJem to tym bardziej uda się z Furym, OK. Ale że nie da się łapać w klincze to już jest bajkopisarstwo.
Usyk owszem jest silny w klinczach, co podkreślali sparingpartnerzy, ale nawet on będzie miał problemy, bo każdy ma problemy jak się na nim wiesza takie bydlę 206cm i 130 kilo. Tutaj naprawdę nie widzę łątwej recepty poza dobrym doborem sędziego ringowego.
Nb. już miałem przed walką AJ-Usyk podobn dyskusję, kiedy ktoś mi wmawiał, że AJ zadusi Usyka masą i wtedy absolutnie się z tym nie zgodziłem, w tym aspekcie nie widziałem żadnej przewagi AJ -- z Furym jest inaczej. To w ogóle będzie zupełnie, zupełnie inna walka.
I to nie jest tak, że odbieram szanse Usykowi. Usyk jest wręcz lekkim faworytem dla mnie ze względu na te wszystkie inne rzeczy, które już zostały wymienione - na przykład problemy Fury'ego z Cunninghamem, który przy Usyku nawet nie stał. Wskazuję po prostu na jeden najbardziej kluczowy element.
AJ boksował dokładnie tak jak się spodziewałem i wiele osób w tym jego sztab uznało to za najlepszą dostępną mu strategię. AJ zajmował środek ringu aby pokazać 'ring generalship', którym przy gospodarskim sędziowaniu będzie wygrywać rundy. To miało stworzyć presję na Usyka, by w poszukiwaniu wyraźnie wygranych rund musiał skracać dystans, wchodząc pod dłuższe i cięższe ręce AJa. Strategia była bardzo dobra, tylko był jeden problem. NIKT się nie spodziewał, że Usyk jest AŻ TAK dobry. Nawet Rafał miał prognozę (podobną zresztą do mojej), że Usyk będzie lepszy boksersko, ale nie na tyle, żeby nie pozwolić sędziom na przekręt. I zresztą nie było do tego daleko - wszyscy pamiętają teraz, jak Usyk pobił Joshuę, ale nie pamiętają, że ogłoszenie werdyktu trzymało w napięciu, bo brakowało dwóch rund do 'kontrowersyjnej wygranej', czyli sędziowie spokojnie mogli tyle wykręcić (oszukać).
To nie jest tak, że AJ jest słaby, czy wybrał zła taktykę - jest kozakiem i wybrał dobrze, tylko po prostu trafił na jeszcze większego kozaka.
Wszyscy ci, którzy piszą 'Joshua powinien pójść na całość' niech najpierw zerkną w swoje własne wypowiedzi sprzed walki, bo teraz to jest trochę takie pisanie 'powinien wybrać bramkę B' po tym jak okazało się, że bramka A jest pusta. Tymczasem najprawdopodobniej w bramce B jest jeszcze gorzej :).
Zamknij już tą mordę i spierdalaj na Białoruś :)
To Tylko pokazuję patologie Tego forum albo duża obecność przyjaciół że wschodu..
Zdaje sobie że ktoś taki jak ty potrzebuję idola Tego mniejszego co biję większego..bo zawsze byłes tym mniejszym ale to ciebie bito..ja Tego kompleksu nie mam.. boksowałem wiele lat w sensie trenowałem..i rozumiem co znaczy siła, waga i siła ciosu..
Jesteś typowym przykładem internetowego trolla który nie dość że nie ma nić do powiedzenia bo jest mało inteligentny to jeszcze jest chodząca cipką..
Człowieku, oczywiście, że Ali był waciakiem jeśli spojrzysz na to Twoimi kategoriami. Wiesz ile Ali miał walk w których męczył się cały dystans z bardzo przeciętnymi rywalami, albo oklepywał ich dopiero na sam koniec walki? A często to byli goście których taki Kliczko strąciłby w 2-3 rundy.
Ali miał nie lepszy cios od Usyka jeśli tak to rozpatrujemy więc nie pisz głupot.
@Ariosto
Ile miałeś tych klinczy z AJ? Ile razy AJ udało się zapędzić Usyka do lin? Myślisz, że nie próbował, że nie chciał? Nie bądź niepoważny.
" Dużo lepiej wykorzystuje siłę i warunki." i wyłapuje od surowego, rozbitego Łajldera coś czego nie powinien wyłapać. Po drugiej walce z dzikim bym go chwalił ale trzecia pokazała, że zabawił się w bezsensowną loterię z kimś kogo powinien zneutralizować i rozjechać w stylu z drugiej walki. Po co mu były te dechy? To jest według ciebie najlepsza wersja Furyego? To prędzej Furyego się przecenia po 3 walce z ciągle tym samym wymęczonym rywalem niż Usyka po wygranej z AJem. Dyskredytuje się AJa (jakby Usyk nie miał udziału w swojej wygranej) a Łajldera nadal przedstawia jako uosobienie największej siły ciosu w ciężkiej.
A może wynika to z tego, że Joshua wcześniej dostał wpierdol życia od przeciętnego Ruiza, a Fury walczył z pięściarzem niepokonanym wcześniej przez nikogo z morderczym ciosem.
Fury wypadł w 3 walce z Wilderem wg mnie co najwyżej średnio. Ludzie się zachwycają bo było kilka zwrotów akcji i wyszła bardzo ciekawa walka trzymająca w napięciu ale patrząc na to jak prezentował się Wilder w ogóle do tych sytuacji (deski) nie powinno dojść gdyby Tyson wyszedł w topowej formie.
Tyson był za ciężki. Powolnie reagował jak na siebie i dał się bardzo mocno przycelować gościowi którego zna już na wylot i w dodatku który był w swojej najsłabszej wersji fizycznie. Wilder był nienaturalnie spompowany przez co usiadła dynamika i szybkość a mimo wszystko i tak nadążał za Furym.
No i znów był półprzytomny przez pół walki chwiejąc się na nogach po każdym trafieniu. Fury maltretował więc ponownie "pół-zwłoki".
Dla mnie Tyson jak na swoje możliwości wypadł w tamtej walce na "4". Ewentualny mały plusik za pokazanie że jednak ma dar do ekstremalnie dobrej regeneracji bo szybko się zbiera po ciężkich tarapatach.
Oczywiście że nie próbował i nie chciał, bo jego taktyka polegała na czym innym. Pisałem to już wyżej (nb. coraz bardziej zgadzam się z Rafałem - ludzie walkę oglądać to oglądali, ale tego co zobaczyli nadal ni w ząb nie rozumieją). Co AJowi dałby klincz z Usykiem? Nic. Jeszcze bardziej by się zmęczył tylko, bo Usyk to silny koń.
Bardziej miarodajne jest starcie Usyka z Chisorą, gdzie było sporo przepychanek i Usyk właśnie dawał radę zadając kłam głupim teoriom (a takich było pełno także tu na tym forum), że na HW jest za lekki. Usyk to silny koń i dlatego radził sobie z wielkim 115 kilowym bykiem, jakim jest Chisora. Ale Fury tego samego byka Chisorę zadusił wieszając się na nim.