ANDERSON O TESLENCE: PRZECIEŻ ON PRZEGRAŁ Z CRUISEREM
- Wiem, że prawie nikt na mnie nie stawia, ale mam gdzieś co mówią inni. Jestem tu, by sprawić niespodziankę - przekonuje Aleksander Teslenko (17-1, 13 KO), sobotni rywal wielkiej nadziei amerykańskiej wagi ciężkiej, Jareda Andersona (10-0, 10 KO).
"Big Baby" ma dopiero 22 lata, a zrobiło się o nim głośno blisko dwa lata temu, gdy po wielkim tryumfie Tysona Fury'ego nad Deontayem Wilderem okazało się, że spośród kilkunastu wybranych sparingpartnerów to właśnie ten młody osiłek był głównym partnerem Fury'ego w przygotowaniach. Najpierw został więc pochwalony za sparingi, a potem udowodnił już w oficjalnych walkach, że te pochwały nie są przesadzone. Teslenko ma być tylko kolejnym przystankiem w jego karierze.
- Z całym szacunkiem dla Teslenki, ale pobił go facet z kategorii cruiser. To powinno wam powiedzieć wszystko. Za mną trudny obóz, ale jestem gotowy zarówno mentalnie, jak i fizycznie - zapowiada Anderson (WBC #34).