FURY: WHYTE ZROBIŁ POSTĘPY, ALE GO ZNOKAUTUJĘ
Federacja WBC nakazała we wtorek konfrontację mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) z tymczasowym czempionem Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO). "Król Cyganów" w swoim stylu zabrał głos w tej sprawie, zahaczając przy okazji o kilka innych gorących tematów.
TYSON FURY: SERWIS SPECJALNY >>>
- Wkrótce wracam do mocniejszych treningów. Znam Dilliana Whyte'a od bardzo dawna, w ostatnich latach zrobił duże postępy, ale jeżeli do tej walki dojdzie, rezultat wciąż może być tylko jeden. Znokautuję go. Chcę walczyć w lutym lub marcu, ale na nikogo nie naciskam w tej sprawie. Kiedy dostanę od promotorów informacją o dacie i lokalizacji, będę się szykował na konkretny termin. Potrzebuję sześciotygodniowego obozu przygotowawczego - powiedział Fury.
- W tej chwili nie koncentruję się na żadnym rywalu. Oni wszyscy są menelami. Pojawię się tylko w wyznaczonym miejscu o wyznaczonym czasie i znokautuję kolejnego skurwysyna - dodał "Król Cyganów" i przeszedł do wypowiedzi na inne tematy.
- Wracając do trzeciej walki z Deontayem Wilderem: nie żywię wobec niego żadnych złych uczuć, to prawdziwy wojownik, który przyniósł swojemu krajowi dumę. Stoczyliśmy jedną z najlepszych trylogii w historii. Nie interesuje mnie w sumie, czy Deontay mnie szanuje czy nie. Wykonujemy swoją robotę w ringu i to się liczy... Jake Paul? On może tylko ssać fiuta. On i jego brat są zwykłymi sukami, nie przeżyliby w moim świecie jednego dnia (reakcja na odwołaną niedawno walkę Tommy Fury vs Jake Paul, z której brat Tysona wycofał się z powodu kontuzji - przyp.red.) - podsumował temat jeden z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych brytyjskich sportowców w XXI wieku.
dotąd dokąd idą czyny nie mam z tym problemy, niech znokautuje tego "menela" ;)
Tyson może dość łatwo wyboksować Łajdaka, ale do tego potrzebuje super formy, bo musi być lotny na nogach
Idąc na wojnę z Dilianem jego szanse na zwycięstwo mocno spadają.W mojej ocenie to byłaby walka 50-50
Whyte jest ogólnie nie tak groźnym zawodnikiem jak Wilder,ale jest od niego silniejszy fizycznie i swietnie czuje się w brudnej walce,jest tez trudniejszym celem do trafienia ciosami prostymi, bo dobrze porusza głową i tułowiem,a jego lewy sierpowy to prawdziwy game changer
Nie w 100% procentach mentalnie i fizycznie przygotowany Fury,moze skończyć jak Lewis z Rahmanem...