JOSEPH DIAZ JR: WYGRAM JUTRO Z DEVINEM HANEYEM PRZED CZASEM
Mistrz świata WBC wagi lekkiej Devin Haney (26-0, 15 KO) zmierzy się jutro w Las Vegas - na gali transmitowanej przez DAZN - ze swoim rodakiem Josephem Diazem Juniorem (32-1-1, 15 KO). Diaz Jr nie jest faworytem, ale to naprawdę mocny zawodnik i ma rację mówiąc, że jego zwycięstwo nie będzie sensacją.
- Wielu ludzi skreślało George'a Kambososa przed walką z Teofimo Lopezem. Moje zwycięstwo w walce z Devinem Haneyem nie będzie sensacją. Jestem wciąż młodym, a zarazem doświadczonym zawodnikiem. Szanuję Kambososa, to prawdziwy wojownik i z przyjemnością zmierzę się z nim w przyszłości. Teraz jednak muszę wygrać z Haneyem, cieszyć się tym pojedynkiem i pokazać swoją klasę (...) - powiedział Diaz Jr, były mistrz świata wagi super piórkowej i reprezentant USA na igrzyskach olimpijskich w Londynie (2012).
- Lopez myślał, że przejedzie się po Kambososie, zlekceważył go i miał problemy z robieniem wagi, co sprawiło, że jego ciosom brakowało wymowy. Walczył przy tym bez planu, a Kambosos miał świetny plan i wielkie serce. Myślę jednak, że Teofimo to wciąż kapitalny bokser i może się pozbierać po tej porażce w bardzo dobrym stylu. Musi dokonać zmian - dodał Amerykanin meksykańskiego pochodzenia, który w swojej ostatniej walce pokonał jednogłośnie na punkty Javiera Fortunę w lipcu tego roku.
- W starciu z Devinem Haneyem muszę go wyczuć i rozszyfrować, a następnie naruszyć, zmusić do walki w półdystansie, wyczerpać i znokautować. Muszę go przełamać dzięki swojej wiedzy, sile, mocy, doświadczeniu i wytrzymałości. Myślę, że wygram przed czasem w końcowych rundach - podsumował temat "JoJo".