WASYL ŁOMACZENKO: CHĘTNIE SPOTKAM SIĘ Z KAMBOSOSEM
- Teraz moją motywacją jest zostanie bezdyskusyjnym mistrzem świata wagi lekkiej - mówi Wasyl Łomaczenko (15-2, 11 KO), który za osiem dni skrzyżuje rękawice z innym dawnym championem, Richardem Commeyem (30-3, 27 KO).
Obu łączy nie tylko status dawnego mistrza wagi lekkiej, ale również fakt, że zostali zrzuceni z tronu przez Teofimo Lopeza (16-1, 12 KO). Ale przecież w minioną sobotę Lopez przegrał z George'em Kambososem (20-0, 10 KO) i teraz to Australijczyk rozdaje karty na granicy 61,2 kilograma.
- Motywują mnie mistrzowskie pasy, chcę pozbierać je wszystkie. Oczywiście bardzo chciałbym spotkać się w przyszłym roku z Kambososem, póki co jednak skupiam się na najbliższym występie. A kiedy już rozprawię się z Commeyem, będziemy mogli porozmawiać o przyszłości. Ale z pewnością walka z Kambososem to coś, co mnie interesuje - nie ukrywa ukraiński "Matrix".