PREZYDENT WBC: CANELO MA NASZE BEZWARUNKOWE WSPARCIE
29 stycznia w amerykańskim Warren zobaczymy rewanżowy pojedynek obecnego mistrza świata WBC wagi cruiser Ilungi Makabu (28-2, 25 KO) z Thabiso Mchunu (23-5, 13 KO). Walka ma ogromną stawkę także dlatego, że jej zwycięzca zmierzy się z królem wagi super średniej Saulem Alvarezem (57-1-2, 39 KO). Canelo obejrzy galę w Warren spod ringu, a tymczasem plany Meksykanina po raz kolejny wsparła federacja WBC.
GOŁOWKIN: MAM SPOSÓB NA CANELO, CANELO NA MNIE TEŻ >>>
- Zwycięzca walki Makabu vs Mchunu zmierzy się z Canelo. Teraz ważne jest, żeby uczynić Makabu i Mchunu znanymi na światowej scenie. Oni są znani w Afryce i w Rosji, ale musimy zbudować ich popularność w USA, podgrzać atmosferę przed walką z Canelo. Federacja WBC zawsze będzie bezwarunkowo wspierać Canelo, on jest naszym czempionem w wersji Franchise, co pozwala mu na szukanie każdego rodzaju wyzwania (...) - powiedział prezydent WBC Mauricio Sulaiman.
Przypomnijmy, że pierwsza walka Makabu vs Mchunu miała miejsce w maju 2015 roku. Mchunu przeważał do jedenastej rundy, w której został złamany i znokautowany. Kto by się wówczas spodziewał, że rewanż w 2022 roku będzie śledzony przez cały bokserski świat i że jego organizatorem będzie legendarny, 90-letni Don King...
Canelo to klasa sama w sobie, do tego tak obłędnie przystojny, szkoda by było, gdyby w głupi sposób zatrzymał sobie karierę.