STĘPIEŃ OGRAŁ PEREZA

Paweł Stępień (16-0-1, 12 KO) wrócił udanie po półrocznej przerwie i pewnie pokonał na pełnym dystansie Hernana Davida Pereza (8-5, 3 KO).

Paweł kontrolował od początku sporo niższego rywala lewym prostym, szukając miejsca na zadanie mocnego prawego na górę bądź na korpus. W drugiej odsłonie dał przeciwnikowi trochę luzu, oparł się o liny i pozwolił mu pobić w gardę lub powietrze. Potem wrócił do swojego boksu, choć wydawało się, że wciąż pozwala przeciwnikowi na więc niż by mógł. Miał oczywiście wszystko pod kontrolą, ale momentami niepotrzebnie oddawał pola.

I tak mijały kolejne minuty. Z jedne strony fajnie było oglądać luz Stępnia, z drugiej jednak powtarzają się "grzechy" z pierwszej walki z Matyją, gdy Paweł - dużo lepszy boksersko, trochę koło tamtej walki "przeszedł". W ostatnim starciu Stępień zmienił pozycję na mańkuta i poczęstował Argentyńczyka podwójnym lewym hakiem na żebra. Ta akcja pokazuje potencjał Pawła, ale po niej znów oddał miejsce i nie ponowił ataku.

Sędziowie punktowali 79:73 i dwukrotnie 78:74, choć wydaje się, że Paweł spokojnie mógł z tego wyciągnąć 80:72, o ile nie wygrać przed czasem...

- Rywal ma jaja. Wydawało mi się, że schodzi z niego powietrze, a on dalej atakował. No i w pewnym momencie poczułem ból w prawej ręce. Przed walką byłem też chory i to osłabienie organizmu też dało się we znaki. Na pewno nie było to moje sto procent - powiedział po wszystkim Stępień.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 27-11-2021 23:55:44 
Coś złego dzieje się ze Stępniem. Kiedyś świetnie się zapowiadał, ale nie robi spodziewanych postępów, choć lata lecą. Dobre walki (jak drugi pojedynek z Matyją) przeplata bardzo słabymi. Dzisiaj był najsłabszy w swojej karierze. Miał problemy z zawodnikiem, którego powinien łatwo znokautować.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.