GOŁOWKIN: MAM SPOSÓB NA CANELO, CANELO NA MNIE TEŻ

24 rundy stoczone przez Giennadija Gołowkina (41-1-1, 36 KO) i Saula Alvareza (57-1-2, 39 KO) należały do niezwykle wyrównanych, choć zdaniem dużej grupy ekspertów i kibiców ręka Kazacha choć raz powinna powędrować w górę. Nic zatem dziwnego, że nie zapomniał on o swoim rywalu.

Od tego czasu Canelo zdążył już podbić kategorię super średnią, zahaczając na chwilę o dywizję półciężką. Kazach odzyskał pas IBF wśród średnich, a w grudniu spróbuje zabrać pas WBA Super, będący w chwili obecnej w rękach Ryoty Muraty (16-2, 13 KO). Potencjalny trzeci bój, choć nie budzi już aż tak wielkiego zainteresowania (głównie z powodu kolejnych podbojów Meksykanina i wieku Kazacha), nadal byłby łakomym kąskiem dla światka bokserskiego. Gołowkin przekonuje, że ma specjalny sposób na to, by dobrać się do skóry Alvareza i nie wyklucza podjęcia rękawicy po raz trzeci.

- Oczywiście, że istnieje tajemnica. Ale to nie jest taki sekret, o którym się mówi, to sekret, który się demonstruje. Należy odpowiednio to rozreklamować, organizatorzy powinni do tego doprowadzić i jestem pewien, że Canelo ma sekrety przeciwko mnie, ja przeciwko niemu - rzucił reporterom The Sun Gołowkin.

- Wszyscy mamy klucze do zwycięstwa i jedynym sposobem na sprawdzenie, czy te klucze pasują do zamka, jest przeprowadzenie tej walki, sprawienie, by do niej doszło. Ta walka powinna być nagłośniona we właściwy sposób, powinna wzbudzić duże zainteresowanie wśród wszystkich. Bo bądźmy szczery, to jedna z najbardziej, jeśli nie najbardziej, wyczekiwanych walk, nawet jeśli byłby to nasz trzeci bój.

- Zapotrzebowanie na ten pojedynek jest prawdopodobnie największe spośród wszystkich potencjalnych pojedynków, które mogą być do zrobienia. (...) Jeśli walka będzie promowana we właściwy sposób, będzie oczywiście zainteresowanie zorganizowaniem tego wydarzenia - zakończył srebrny medalista olimpijski z Aten.