MICHAŁ CIEŚLAK WYSTĄPI 11 GRUDNIA W WARSZAWIE?
- Słyszałem, że Michał Cieślak (bilans 21-1, 15 KO - przyp.red.) ma jednak walczyć 11 grudnia (na gali Polsat Boxing Promotions w Warszawie - przyp.red.). I to jest dobra wiadomość w polskim boksie. Czyli sparingi Michała nie są przypadkowe i nie pójdą na marne - poinformował były pięściarz, obecnie trener i ekspert telewizyjny Maciej Miszkiń.
RANKING WBC: SZPILKA ZNÓW PNIE SIĘ W GÓRĘ, NASI WYSOKO >>>
Przypomnijmy, że Cieślaka widzieliśmy w tym roku w akcji w maju, gdy już w pierwszej rundzie odprawił Jurija Kaszinskiego na gali PBN 10. Jesienią Polak miał walczyć z mistrzem świata IBF wagi cruiser Mairisem Briedisem, ale zawirowania promotorskie sprawiły, że rozmowy w sprawie starcia z Łotyszem nie zakończyły się pomyślnie.
- Słyszałem o jakimś Rosjaninie z bilansem 8-0, ale to akurat nic pewnego - stwierdził Miszkiń w kontekście grudniowego rywala Cieślaka.
Od razu ruszyła lawina spekulacji dotyczących Rosjanina o podanym przez Miszkinia bilansie. Najlepiej pasuje do tego opisu rywalizujący w wadze półciężkiej Wasilij Wojcechowski (8-0, 4 KO), który w swojej ostatniej dotychczas walce pokonał trzy tygodnie temu jednogłośnie na punkty rutynowanego Denisa Graczewa.
Wojciechowskiego oglądałem parę razy. Były kickbokser i wciąż aktywny kibol Torpedo Moskwa. Młody bojowy chłopak z wagi półciężkiej z silnym ciosem, ale technicznie surowy z dziurawą obroną. Szkoda będzie patrzeć, jak Michał wytrze nim ring jeszcze bardziej, niż Kaszyńskim.