BRIGGS: JEŚLI FURY W 2 LATA POKONA 6 NAJLEPSZYCH, BĘDZIE NAJWIĘKSZY W HISTORII
Nieaktywny od pięciu lat Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) rzadko chwali kogoś innego niż siebie, ale przyznaje, że Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) może okazać się w niedalekiej przyszłości największym mistrzem wagi ciężkiej w historii.
Słynący z nokautującgo uderzenia "The Cannon" na przełomie 2006 i 2007 roku zasiadał na tronie WBO królewskiej kategorii. A do szerokiej czołówki światowej należał tak naprawdę przez dwie dekady.
"Król Cyganów" ma wrócić na ring pod koniec lutego, najpóźniej w marcu. To ostateczny termin, jaki wyznaczył swoim promotorom - Frankowi Warrenowi oraz Bobowi Arumowi. Tym razem ma pokazać się swoim brytyjskim kibicom. W grę podobno wchodzą dwa nazwiska - Dilliana Whyte'a (28-2, 19 KO) i przede wszystkim Joe Joyce'a (13-0, 12 KO), wiemy jednak, że Fury lubi czymś zaskoczyć. Dziś na przykład trener i menadżer Martina Bakole (17-1, 13 KO) informował o świetnej ofercie, być może więc jest coś na rzeczy z Bakole? Z Furym nigdy nic do końca nie wiadomo...
Wiemy natomiast, że Tyson pokonał dwóch największych rywali swojej ery - Władimira Kliczkę oraz Deontaya Wildera. Docenia to również sam "Let's Go Champ".
- Fury'ego ranią te długie przerwy pomiędzy walkami. Właśnie nieaktywność jest jego największym problemem. Ale wyobraźcie sobie Fury'ego, z jego umiejętnościami i rozmiarami, w walce z Foremanem albo Lewisem. To by było coś. Jeśli w przeciągu dwóch najbliższych lat pokona sześciu najgroźniejszych rywali i wyczyści całą konkurencję, wszyscy będziemy musieli przyznać, że to największy bokser wagi ciężkiej w historii - stwierdził Briggs.
W przypadku Wildera, Fury'ego i AJ'a trochę za dużo wymagań, za dużo myslenia o kasie i za mało działań.
THIS IS FOR YOU TO GIVE TO KLITSKO OK? O RIGHT? I WANT TO GIVE HIM A PIE OK? THI IS A FIGHT PIE!!!
IS A PIE. THIS DO YOU PIE OK?
PIE. THIS IS PIE OK? PIE!!! YEAH PIE!!!! OK???
"Jeśli w przeciągu dwóch najbliższych lat pokona sześciu najgroźniejszych rywali i wyczyści całą konkurencję, wszyscy będziemy musieli przyznać, że to największy bokser wagi ciężkiej w historii " - problem jest taki, że Fury nie pali się do czyszczenia konkurencji. Woli Wallinów, Schwarzów itp. w oczekiwaniu na dużą wypłatę.