PORTER: WALKA Z CRAWFORDEM DUŻO TRUDNIEJSZA NIŻ ZE SPENCE'EM
- Walka z Crawfordem była dużo trudniejsza niż ta ze Spence'em - przyznaje pobity w sobotę Shawn Porter (31-4-1, 17 KO), który miał do czynienia z jednym i drugim. Z Errolem Spence'em Jr (27-0, 21 KO) przegrał dwa lata temu na punkty, zaś w sobotę z Terence'em Crawfordem (38-0, 29 KO) przez TKO w dziesiątej rundzie.
Od wielu miesięcy trwa debata na temat tego, kto tak naprawdę jest najlepszym "półśrednim" na świecie. Crawford (WBO) ma wielu swoich zwolenników, jego problem polegał jednak na tym, że nie rywalizował z tymi największymi, bo ci najlepsi z wagi półśredniej są związani z Alem Haymonem. I właśnie dlatego "Bud" wypełniając kilkadziesiąt godzin temu kontrakt z grupą Top Rank zapowiedział już, że nie przedłuży współpracy z Bobem Arumem, chcąc za wszelką cenę spotkać się w unifikacji trzech pasów ze Spence'em (IBF/WBC). Porter, który miał do czynienia z jednym i drugim, nie ma wątpliwości, że prawdziwą jedynką na granicy 66,7 kilograma jest właśnie Terence.
- Spędziłem ze Spence'em dwanaście rund i na pewno nie był on tak twardy jak Crawford. Nikt nigdy nie trafiał mnie tak często jak Terence. I nikt nie był tak dobry jak on - dodał Porter.
Myślę że Thurman już wystarczająco zasłużył na duże walki. Przegrana z Mannym bynajmniej nie odebrała mu statusu.
No jednak trzymam kciuki za walkę ze Spencem.
Oczywiście całą walkę Manny wyglądał na świeższego i nie do ruszenia przez Thurmana, ale Thurman trafiał.