THURMAN CHCE POJEDYNKU Z CRAWFORDEM LATEM PRZYSZŁEGO ROKU
Po sobotniej wygranej przed czasem z Shawnem Porterem mistrz świata WBO wagi półśredniej Terence Crawford (38-0, 29 KO) ogłosił, że kończy współpracę z grupą Top Rank i staje się wolnym agentem. Jego głównym celem jest walka z mistrzem IBF i WBC Errolem Spence'em Juniorem, tymczasem do starcia z "Budem" zgłasza się inny zawodnik związany z projektem PBC - były mistrz świata WBA i WBC Keith Thurman (29-1, 22 KO).
CRAWFORD ODCHODZI OD ARUMA, ŻEBY MÓC ZAWALCZYĆ ZE SPENCE'EM >>>
- Wkrótce wrócę do ringu, a latem przyszłego roku będę bardziej niż gotowy na walkę z Terence'em Crawfordem. Z wielką radością do niej przystąpię. Chcę walczyć z "Budem" za osiem miesięcy - powiedział Thurman.
Przypomnijmy, że Keith Thurman nie walczył już ponad dwa lata - od czasu niejednogłośnej porażki z Mannym Pacquiao w lipcu 2019 roku. "One Time" od dawna zmaga się z kontuzjami, najbardziej dolegają mu urazy lewej ręki, a powrót na ring się odwleka. W swojej szczytowej formie Thurman byłby dla Crawforda naprawdę godnym rywalem, ale czy zdoła nawiązać do dawnej chwały?
Brook zasłużył? Khan zasłużył? Benavidez zasłużył?
Myślę że nie tyle że nie zasłużył, tylko dla własnego dobra byłoby nieźle, jakby odrdzewił się jakąś łatwiejszą walką jak sam mówi i następnie wyskakiwał do Buda. Sam pomysł takiego zestawienia świetny. I będzie to takie same mocne zestawienie jak Crawforda z Porterem.
Jak Bud dołożyłby w przyszyłym roku takie skalpy jak Thurman i Spence to byłoby mega.
Wiesz, że Khan, czy Brook, to byli past prime zawodnicy, których Crawfordowi podrzucał Arum, bo nie mógł nic lepszego załatwić. Chyba nie po to Crawford odchodzi od Aruma, by znów z takimi się bić?