HUCZNY NOWY ROK - 1 STYCZNIA LUIS ORTIZ vs CHARLES MARTIN
To będzie bardzo mocne wejście w nowy rok. Bo właśnie 1 stycznia 2022 dojdzie do ciekawej walki, a lepszy z niej zawita znów w elicie wagi ciężkiej.
Charles Martin (28-2-1, 25 KO) i Luis Ortiz (32-2, 27 KO) byli jeszcze kilka tygodni temu wymieniani w kontekście ewentualnej walki z Andym Ruizem. To wysocy zawodnicy boksujący z pozycji mańkuta, dlatego Ruiz miał najpierw spotkać się z tym teoretycznie słabszym - Martinem, by na bazie tej walki lepiej wejść w potyczkę z Ortizem. Ale Ruiz nie zawalczy ani z jednym, ani z drugim, bo ci panowie skrzyżują rękawice między sobą. Być może nie ma ich dziś w czołowej dziesiątce wagi ciężkiej, natomiast zwycięzca noworocznej walki do TOP 10 wskoczy.
Gala odbędzie się w Hard Rock w Hollywood. Martin - były mistrz świata federacji IBF, po porażce z Adamem Kownackim odbudował się trzema zwycięstwami. W lutym 2020 zastopował w szóstej rundzie Geralda Washingtona. Z kolei kubański "King Kong" po drugim nieudanym ataku na tron WBC niemal dokładnie rok temu w niecałą minutę znokautował Alexandra Floresa.
Aha, Ruiz tak jak mówiłem nie wyjdzie do żadnego z nich, bo po co urywać kurze złote jaja? Skoro ciągle może się bujać po różnychch Arreolach i kosić kasę na walce sprzed 2.5 roku.
Tutaj faworyt zdecydowany ale martin jest barwną postacią więc jakaś emocja jest.
Luis może przegrać tylko przez "olanie" przeciwnika.
Nawet zardzewiały Ortiz pojedzie Martina.