'BENADIVEZ MÓGŁBY SPRAWIĆ CANELO WIĘKSZE KŁOPOTY NIŻ CHARLO'
Oscar Valdez (30-0, 23 KO) to aktualny mistrz świata wagi super piórkowej, a także członek teamu Canelo Alvareza (57-1-2, 39 KO) oraz jego przyjaciel. Meksykanin skomentował wczorajsze zwycięstwo swojego rodaka nad Calebem Plantem (21-1, 12 KO) i zunifikowanie przez niego wszystkich tytułów mistrzowskich w wadze super średniej.
Według Valdeza, szkolenowiec Canelo Eddy Reynoso powiedział podopiecznemu między rundami, żeby przestał szukać nokautującego ciosu i bić pojedyńcze uderzenia, tylko bardziej skupił się na kombinacjach. Trener podkreślał, że przez szukanie jednego uderzenia Canelo traci koncentrację.
- To była wspaniała, historyczna noc. Gratulacje dla Planta, ponieważ wykonał świetną robotę przez całą walkę, trafiał Canelo i świetnie się bronił. Jestem szczęśliwy z kilku powodów. Ponieważ Canelo jest moim przyjacielem, ponieważ jesteśmy częścią zespołu i jestem szczęśliwy, ponieważ to Meksykanin tworzy historię. Wspaniale jest widzieć wielkość. Widzisz, jak tworzy się historia. To był dla mnie zaszczyt być komentatorem tej walki - podkreślał członek teamu Canelo Alvareza.
Mistrz WBC wagi super piórkowej miał po dziesięciu rundach trzy rundy dla Amerykanina, a siedem dla Alvareza. - Widziałem prowadzenie Canelo. Trzecią, szóstą oraz siódmą rundę mógłbym oddać Plantowi, reszta szła na konto Alvareza - ocenił.
Valdez został zapytany przez Fight Hub TV o to, kto może zagrozić Canelo Alvarezowi w kolejnych pojedynkach. - Jeśli szukać pięściarza, który mógłby sprawić Canelo problemy, to myślę, że byłby to Benavidez, sprawiłby większe problemy niż Jermall Charlo. Szanuję Charlo, ale Benavidez to bestia, świetny wojownik. To on mółby przysporzyłby Canelo większych problemów - mówił na gorąco Valdez.
Czempion WBC skomentował doniesienia dotyczące pojedynku Alvareza z mistrzem wagi półciężkiej, mocno bijącym Arturem Beterbijewem (16-0, 16 KO). - To właśnie lubimy w Canelo. Szuka najlepszych walk. Stworzył historię. To miłe. Myślę, że to byłaby świetna walka - stwierdził 30-letni Valdez.