RING TELEGRAM (4 LISTOPADA 2021)
Rozpędzamy się przed weekendem. Prezentujemy Wam kolejną dawkę informacji ze świata boksu zawodowego w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Joe Ward (4-1, 2 KO), wielka postać ringów olimpijskich, zdążył już zrewanżować się za porażkę przez kontuzję w swoim debiucie i 11 listopada w Nowym Jorku spotka się ze słabszym tym razem rywalem, Leandro Silvą (3-4, 2 KO). Trzeba jednak dodać, że Brazylijczyk to weteran organizacji UFC.
Rocky Fielding (28-2, 16 KO) wróci po dwuletniej przerwie podczas gali w Dubaju, gdzie od pewnego czasu mieszka. Były "regularny" mistrz WBA kategorii super średniej zaboksuje 26 listopada. Jego rywalem będzie już porozbijany Dmitrij Czudinow (21-7-3, 13 KO).
Znacznie lepszy z braci - Fiodor Czudinow (25-2-1, 17 KO), pokonał ostatnio Ronny'ego Mittaga (31-5-4, 16 KO), który z powodu kontuzji nie wyszedł do trzeciego starcia.
Ciekawy i raczej unikany "ciężki" Żan Kosobucki (16-0, 15 KO) wystąpi 20 listopada w Hamburgu, gdzie skrzyżuje rękawice z Alexisem Garcią (11-0, 7 KO).
Imam Chatajew (1-0, 1 KO) - brązowy medalista olimpijski i autor najciekawszego nokautu na turnieju olimpijskim, udanie rozpoczął karierę zawodową. Ismat Ejnullajew (14-6, 11 KO) co prawda nie padł na deski, lecz został poddany już w pierwszej rundzie po drugim "tańcu" po prawym sierpowym.
O jakich wygłupach piszesz? Wspominacie o debiucie Chatajewa z jakimś leszczem, a nie wspominacie o kilku dużo poważniejszych walkach z tej samej gali o WBO European, WBC International Silver, WBA Continental. Pisze o nich Boxingscene, a to chyba jest poważny portal o boksie. Komentuje też nokaut Ediłowa w 33 sekundzie walki, po którym jego rywala Larteya wyniesiono na noszach. Trudno mi ocenić klasę Ediłowa, ale sam fakt, że znokautował 4 wprawdzie już porozbijanych, ale dość znanych journeymanów w czasie max 90 sekund zasługuje na uwagę, choćby jako ciekawostka. Poza tym facet ma bardzo ładny bilans w MMA.
A nokaut można zobaczyć tu: https://www.vechtsportinfo.nl/nieuws/boks-nieuws/1-stoot-ko-mma-veteraan-beukt-afrikaans-kampioen-vlak-video/
Inni też odnieśli takie wrażenie. Właśnie dlatego zależało mi, żeby ludzie na orgu to obejrzeli i skomentowali. Znalazłem nawet opinię, że Lartey symulował nokaut również w pojedynku z Wardleyem. Najlepszy aktor wśród bokserów? Padło od podmuchu i dał się wynieść na noszach?
lekka: Elnur Samedow (Rosja) vs Zorawor Petrosjan (Ukraina); liczyłem na wygraną młodego Petrosjana, którego wcześniej na wyrost oceniłem jako wielki talent o doskonałej technice. Początek należał do niego, ale potem górę wzięła rutyna i presja Samedowa, który wygrał jednogłośnie na punkty.
cruiser: Jurij Kaszyński (Rosja) vs Stanisław Kutin (Ukraina); krwawe mordobicie o wyrównanym przebiegu. Kaszyński od 3 rundy walczył z kontuzją łuku. Wygraną przyznano Kutinowi.
limit 183 funtów: Wasilij Wojciechowski vs Denis Graczow (obaj Rosja); Do jednej mordy. Z dawnego Graczowa niewiele zostało. Wojciechowski UD.
Może te nosze miały uwiarygodnić teatrzyk. Ale najlepszym aktorem bym go nie nazwał, skoro ten nokaut nie tylko we mnie wzbudził wątpliwości.
Spojrzałem teraz na jego dorobek na boxrecu i widzę, że z Dubois padł dopiero w 4 rundzie, a z Gormanem, który może i mocnym ciosem nie straszy, ale jednak można go umieścić w szerokiej czołówce brytyjskich pięściarzy, wytrzymał pełen dystans. Ale jeśli już z Wardleyem pojawiły się opinie o symulowaniu, to pewnie z gościem jest coś nie tak. No i ta waga... Jeszcze 4 lata temu ważył 95kg, 2,5 roku temu z Dubois 109 kg, a rok temu z Wardleyem 117kg. Z pewnością nie można traktować go poważnie.
Ja myślę, że to nie było symulowanie, bo świadomy upadek do tyłu na głowę byłby trudnym zadaniem nawet dla kaskadera. Jest to dziwne i trudne do zrozumienia, ale zdarzają się w boksie ciężkie nokauty po ciosach, które ledwie co musną boksera lub wcale nie trafią. Jeden przykład to Dimitrenko z Parkerem, a drugi Silgado z Głowackim. Efekt chorej i rozbitej w poprzednich walkach psychiki.